...no i wpadł kawałek serniczka. Aguś Twoje zdrowie:)
wleze dziś na orbitreka na 0,5 godz. ... chyba
Znajomi (30)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 39557 |
Komentarzy: | 347 |
Założony: | 8 stycznia 2012 |
Ostatni wpis: | 30 grudnia 2019 |
kobieta, 49 lat, Czarnków
153 cm, 71.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
...no i wpadł kawałek serniczka. Aguś Twoje zdrowie:)
wleze dziś na orbitreka na 0,5 godz. ... chyba
...dziś 57,5 kg. jeszcze kilogram i będzie jak przed imprezą. No ale tak to jest. Pojęcia nie mam jak to działa ze w dwa dni 2 kg... a powrót do normy kilka dni. ale dam rade
wczoraj z grzechów mała kosteczka mlecznej czekolady... jeeejjjj jakie to było słodkie. od dwóch miesięcy nie tykam słodyczy;)
w sobotę impreza Andrzejkowa. wiec jest dziś motywacja by oprzeć się czekoladce... no i temu urodzinowemu serniczkowi koleżanki
...impreza dwudniowa... bez słodkiego, bez chleba, bez ziemniaków... mięcho, surówki, serki...i trochę alkoholu. Tańce od 19 tej do 3 rano. Było super. Dziś na wadze 58,0 kg. Jutro będzie z pół kg mniej ;) w sobotę Andrzejki :DDDDDD
a ile się pochwal nasłuchałam... jaka to szczupła, jak to dobrze wyglądam... faaaajnie tak :)
a cyferki na wadze to...tylko cyferki ;)
56,4 kg... :D
dieta prawie wzorowo. Nie tykam słodkości i alkoholu.
Dziś wyjazd integracyjny. Będzie wódzia i żarełko. Obiecuję Wam i sobie, że będę się pilnowała. W sumie po 7 tyg. należy mi się małe szaleństwo. nawet gdyby jutro był kg lub dwa do przodu to koło środy wszystko wróci do normy ;) jestem dobrej myśli :D
duuużo dobrego jedzonka. A ja ściśle wg diety. Efekt jest waga wreszcie drgęła. dziś 57,6 :)
waga 57,7 kg. Wróciłam do pracy po 8 tyg. Lżejsza o 8 kg... nooo Ci bardziej życzliwi zauważyli... :)
za tydzień wyjazd integracyjny. 12.11 Andrzejki. hmm może do 12,11 będzie 56 z przodu ;)
Walczę dalej
waga 58,7 kg. 4 dzien mam ojres. Czuje sie nadmuchana. Na wadze mniej o 7,1 kg. Pojezdzilam wczoraj motorkiem. Spodnie ubieram bez najmniejszego problemu na bielizne termoaktywna i jeszcze jest sporo luzu. Podkurtke wchodzi polar. Nooo widac po ciuchach. Tylko w lustrze nadal patrzy na mnie wielki stwór
z wagi 65,8 kg na 59,6 kg.
Zaczynam walke o kolejne 6 kg. Okres w tym tyg. Bedzie ciezko.
Ogólnie nawet nie potrafie sie cieszyć... Czuje ogromny bol... Jak plotka moze zniszczyc zycie tego kogo dotyczy ale rowniez najblizszych
Czasami miewam takie mysli ze tym ktorych tak bardzo kocham byloby lepiej beze mnie
5.09 wyladowalam w szpitalu z waga 66 kg. Tydz.w szpitalu. Dochodzenie po zabiegu. I od 19.09 zabralam sie za walke. 19.09 -65,8 kg. 26.09-63,2 kg. Niestety w tabeli.pomiarow nie moge uzupelnic tych wpisow. 3.10 61,3 kg...10.10 60,1. Wczoraj bylo 59,5 dzis 60,4 ....okdes sie zbliza. 31.10 wracam do pracy. To jecze 2 tyg.moze uda sie 57 kg. Fajnie byloby sie pokazac swiatu z 8 kg mniej
wczoraj waga 58,6 kg... ale poszalałam... nooo az prawie miałam wyrzuty sumienia...
3 kawałki ciasta marchewkowego, wielki deser lodowy, obiadek makaron z cukinia w sobie pomidorowym, kawałek oscypka...
a dziś tylko 58,8 kg. Bylam pewna że będzie z dobre kg do przodu...
no zaczyna mnie szarpać, czepiam się, jestem mała gruba i do d...
okres się zbliża :(