Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MichasiaK

kobieta, 49 lat, Czarnków

153 cm, 71.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: wakacje z wagą 54 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 grudnia 2013 , Skomentuj

... dziś 59,4 ... pomogło nieobżeranie się...

dziś walki ciąg dalszy... Polska Służba Zdrowia to jest jakaś masakra... trzeba być naprawde zdrowym żeby sie nie poddac... ja powoli wymiękam.

Minęły 2 tyg. a mojej foki nikt jeszcze mnie był wycenic... podobno dziś ma ktoś przyjść po tym jak napisałam im obraźliwego meila i postarszyłam ze beda musieli mi dac auto zastępcze bo nie bede miała czym dojeżdzac do pracy 73 km w jedna stronę...

Poza tym dostałam namiar na Pana który zajmuje sie odzyskiwaniem odszkodowania z ubezpeiczenia.... musze powyciągać ksera kartotek od lekarzy... wypis ze szpiatala mam, notatke z policji... 

i jeszcze z pracy mnie ścigają (bo to wypadek w drodze z pracy)... ciągle chcą jakieś skany... ze niby gdzie do choinki mam to wszytsko poskanować? (podobno zdjęcia przesłane meilem są nieczytelne;))  ... a pocztą? wiadomo... będzie się bujać tygodniami...

a moze ze mną jest coś nie tak? ale przecież jeśli coś można uproscić to dlaczego tego nie robić? czy tylko ja lubię mieć wszystko na bieżąco? brrrrr... normalnie ręce opadają;(


12 grudnia 2013 , Komentarze (2)

... nie było mnie prawie przez miesiąc...
... miałam wypadek samochodowy... baba wjechała mi w tył mojej foki i mam autko do kasacji a i mi przydałby się duży tuning. Łeb mi napierdziela, bolą plecy, ale podobno to normalne;) siniaki powoli giną a ból jak był tak jest. Najgorsze ze od 2 tyg leże w łóżku, właściwie zero ruchu a mamusia podsuwa mi tylko pyszności bo muszę się zdrowo odżywiać:(  dziś weszłam rano na wagę pokazało łaskawie 59,8.... gdybym była bardziej asertywna dałabym rade dojść do 58 do sylwestra.... przecież leżąc potrzebuje malusio kalorii...  i tylko z nudów napycham się... Trza być twardym nie miętkim.... ;)

13 listopada 2013 , Komentarze (3)

Hmmm rano na wadze 59,3 , popołudniu 60,2. Jadłam normalnie. Tzn. Sniadanie platki owsiane z mlekiem... uch tak mi się chciało mleczka, 2 śniadanie...mała activia + jabłko, ok 12.30 mały pączuś w czekoladzie, obiad 16.30 - kawałek piersi z kurczaka z burakami i gotowana kapusta... kolacja brak...
Hmmm ten paczek nie wyglada dobrze, ale co tam... tak mi sie chcialo, ze nawet wyrzutow sumienia nie mam:-) 
Jutro wazenie i mierzenie... i określenie planow na najblizsza przyszlosc:-) 
Bede sugerowala to ze do niedzieli "pooszczedzam" sie sama, a od poniedzialku wskocze na tydz.na DC mieszana. To na pewno zadziala:-) 

12 listopada 2013 , Komentarze (2)

zważyłam się łłłłoooooo matko ... jeden dzień grzeszenia i kg do przodu...
dziś waga popołudniu pokazała 60,3 kg.
zobaczymy jutro.... heheh a miałam się nie ważyć codziennie....
w czwartek wielkie mierzenie... ciut strach się bać ;) 

11 listopada 2013 , Komentarze (2)

...po powrocie z Kolobrzegu...
Wypoczęłam, popływałam, wybombelkowalam się. Mega wypoczęlam...
W piątek dietka super, w sobote też. Nagrzeszylam w nidziele... wciagalam wszystko na co mialam ochote... dzis znow grzecznie. Na wage nie wchodze. Troche sie boje:-)  jutro przyciagne pasa, korytko podniose wyzej, do czwartku musze wrocic do normy. Sukcesem bedzie utrzymanie wagi sprzed tygodnia... hmmmm jakikolwiek spadek to bedzie mega sukces.
Od jutra karnecik na silownie i zaczynam wcalczyc o polepenie wygladu :-) 


7 listopada 2013 , Skomentuj

Yuuuuupiiiiii :) od jutra 1000 kalorii. Ciekawe co pokażą waga i pomiary za tydzień :D

Przede mną długi weekend w SPA z koleżankami.... oj żeby tylko nie zaprzepaścić tych dwóch tygodni.


cm

Ostatni tydz.

Razem

Szyja

32

-1

-2

Biceps

30

-2

-2

Piersi

92

-1

-4

Talia

77

-5

-11

Brzuch

84

-3

-11

Biodra

98

-2

-7

Udo

53

-2

-5

Łydka

36

-1

-4

Waga

59,5

-1,5

-5,5

% tłuszczu

33%

-3

-8

6 listopada 2013 , Komentarze (1)

Waga popołudniu 59,7... rano było 59,4 ale ciiiiiii, bo znów sie Franca wystraszy się zatnie. Jutro wielki dzień mierzenia. Oj ubylo mi tu i ówdzie... kupilam dzis kiecke 38 i spodnie 36... spodnie beda ok za jakies 2 kg hmmm czyli jakies 2 cm... ale to jest dopiero motywacja:-) 

5 listopada 2013 , Komentarze (1)

Waga popołudniu 59,9 :-)  jeszcze 2 dni i przechodzę na 1000 kal + fitness od wtorku :-)  ciekawe jak wtedy będzie ubywało:-) 

4 listopada 2013 , Skomentuj

Miałam się nie ważyć codziennie... a jednak wlazłam na tą france po pracy:-)  pokazała 60,5 :-) ...rano było równe 60... może jutro ujrze wkońcu 5 z przodu... miałam nadzieje, że w czwartek popołudniu zobacze 59,5... ja pierdziele to jakaś obsesja...

3 listopada 2013 , Komentarze (1)

...dietę trzymam... waga bez zmian... w czwartek mierzenie... mam nadzieje, że cm ubywają... choć szczerze mówiąc za bardzo tego nie zauważam :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.