Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam wszystkich! Mam prawie 62 lata. Jestem wesołą, pogodną osobą. Choć od pewnego czasu dotarło do mnie, że mam bardzo dużą nadwagę. I z tego powodu jest mi bardzo źle. Największy problem w tym, że nie lubię żadnych ćwiczeń! Już kilkakrotnie próbowałam się odchudzać i wyglądało to w ten sposób, że np.5 kg zeszczuplałam, a po diecie 7 kg przytyłam. Mam nadzieję, że pomożecie mi wytrwać w tak trudnym przedsięwzięciu. Moje zainteresowania to, robótki ręczne. Pozdrawiam 23.06.2006r. oraz 27.11.2022r.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 201163
Komentarzy: 1036
Założony: 25 czerwca 2006
Ostatni wpis: 26 listopada 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliza61

kobieta, 63 lat, Zakopane

163 cm, 66.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 czerwca 2008 , Komentarze (13)



… zaliczyłam pierwszy aerobik, było super. Nie przypuszczałam, że jest tak fajnie i wesoło. Miałam duże obawy, że ze wstydu się spalę jak nie będę miała siły zrobić jakiegoś ćwiczenia. Ale nie było tak źle.

 instruktorka powiedziała, że jak na pierwszy raz to było bardzo dobrze. W poniedziałek mam iść na rowerek a we wtorek znowu na aerobik. Zobaczę co będzie. Na razie dwa razy w tygodniu.

Ostatnio wspomniałam o fryzjerze. Bo zrobiłam sobie nowy kolorek.




Pozdrawiam bardzo gorąco .
Ewa




18 czerwca 2008 , Komentarze (5)


 i dzień odchudzania

… byłam u fryzjera, aby poprawić sobie samopoczucie. A potem poszłam do mojej babci. Babcia nie za bardzo mnie poznała. Tylko się przyglądała.

 

… musze się Wam pochwalić. Zaczynam pierwszy raz w życiu chodzić na

STEP & SHAPE  oczywiście dla początkujących. Koleżanka nie miała z kim chodzić i zapytała się, czy przypadkiem ja bym się nie zdecydowała. No i dzisiaj mam iść na godzinę 20:00. Aż się boje czy dam radę, bo mnie przecież kolana bolą i kręgosłup. Najgorsze, że drętwieją mi palce u prawej reki! A oprócz tego idę jutro na 12 godzin do pracy. I cały dzień będę na nogach! Ale jak nie spróbuje, to się nie dowiem. W domu na steperze nie szło mi najlepiej, bo doszłam tylko do 100 kroków jednorazowo i 12 brzuszków. A tam to jednak jest cała godzina. No sama nie wiem co będzie.

Pozdrawiam
                                            

15 czerwca 2008 , Komentarze (4)



  -  dzień odchudzania


… przez cztery dni byłam bardzo zajęta. Więc nie za bardzo miałam czas szykować sobie dietkę, no i niestety wskaźnik

pokazał  , kg więcej. Ale to i tak dobrze. Myślałam, że będzie więcej. Zaczynam znowu od dzisiaj dietkowanie. Przedłużyłam abonament o następne 3 miesiące. Bo bez opisanej diety nie umie sobie poradzić co jeść i w jakiej ilości. Brak czasu.

A tak to pracuje i nadal opiekuje się swoją babcią, która jest coraz słabsza. Martwię się o nią. Ta pogoda wcale nie wpływa na nią dobrze. Zmiany powodują, że czuje się coraz gorzej.

Mój pasek odchudzania:




Pozdrawiam  

11 czerwca 2008 , Komentarze (12)





126 i 128  dzień odchudzania

…bardzo mi przykro, ale nie miałam kiedy się wpisać, bo pracowałam. Moje drogie dieta nie idzie najlepiej, bo nic nie spada a nawet cos mi przybyło. Tak szczerze mówiąc to nie wiem dlaczego. Przecież nawet ćwiczę!!! Wczoraj zrobiłam już 100 kroków i byłam na spacerku. Więc są postępy.

Dzisiaj już chodziłam szybko przez 15 minut, zrobiłam 100 kroków i 12 brzuszków. Oczywiście, że się nie poddaję, to jest

chyba nadal to, że organizm nie wie co się stało po ostatnim odchudzaniu. Za szybko chyba się zdecydowałam na nowe odchudzanie. Pozdrawiam Ewcia

8 czerwca 2008 , Komentarze (7)






…ćwiczenia idą dość dobrze. Choć nie jest łatwo.Wczoraj byłam na spacerku..

Dzisiaj zrobiłam 90 kroków i 12 brzuszków, jestem bardzo zmęczona i bolą mnie nogi. Ale to dla tego, że jestem .
 

Będę kończyła , bo idzie mecz

  :  . Mam nadzieję, że wygramy. Trzymam kciuki za naszych piłkarzy.


Pozdrawiam

 

6 czerwca 2008 , Komentarze (5)




…ćwiczę - nareszcie. Nie jest to wcale łatwe, bolą mnie nogi i kręgosłup, ale nie poddam się. Bo piszecie mi , że jest to bardzo ważne. Więc musze spróbować.


:11 brzuszków , po 70 kroków na każdą nogę – na steperze.


: 12 brzuszków i 82 kroki .Ale fajnie.


Nic ciekawego się nie działo oprócz tego, że waga stoi - ani drgnie. Zdenerwowałam się dzisiaj, ale nie dam za wygrane, muszę schudnąć!!!

Co mam jeszcze zrobić?




Pozdrawiam bardzo gorąco.
                                           

4 czerwca 2008 , Komentarze (13)



… odchudzanie idzie mi dość dobrze, ale na wadze brak rezultatów. Mówiłam, że będzie ciężko bo organizm nie wie o co chodzi. ( po ostatnim odchudzaniu – oczywiście jojo ruszyło). Ale ja i tak się nie załamuję poczekam aż ruszy. Byle w dobrym kierunku.
 

, więc

troszkę odpoczęłam. Choć byłam u mojej babci, którą sie opiekuję.

Muszę Wam napisać, że wczoraj pierwszy raz „ćwiczyłam” Zrobiłam
tylko   , oczywiście

zmobilizowała mnie
.

Myślałam, że nie potrafię i odciągałam od siebie ćwiczenia. A tu miła dla mnie niespodzianka. Oczywiście bardzo się zmęczyłam, ale jest. Dzisiaj też muszę zrobić 10 brzuszków i 50 kroków na steperze. Może wreszcie wykorzystam go. Bo kupiłam już bardzo dawno i NIE ĆWICZĘ?

Pozdrawiam bardzo gorąco 

2 czerwca 2008 , Komentarze (13)



Witam wszystkie Vitalijka gorąco a w szczególności te, które mnie odwiedzaja..

Dzisiaj była przepiękna pogoda, a ja musze siedzieć w domu. Bo jak już pisałam, że co drugi dzień jak mam wolne opiekuje się moją babcią 96 letnią. No i przesiedziałam prawie cały dzień u niej w bloku. Jest bardzo słaba i musze uważać, żeby się nie wywróciła.


    spożywam 5 posiłków w ciągu dnia;

  nie jem słodyczy;

   posiłki co 3 godziny – regularnie

 wypijam 2 litry wody nie gazowanej.

W tym miesiącu pragnę schudnąć prawie 3,5 kg, mam nadzieję, że mi to wyjdzie?

Ważę 81kg – 3,50(planowane)= 77.50 kg.

A oprócz tego odchudzanko idzie mi na dzień dzisiejszy spokojnie. Mam nadzieję, że będą rezultaty – oczywiście pozytywne. Jeszcze nie ćwiczę, ani nie chodzę na spacery. Ale dojrzeje  i do tego!



31 maja 2008 , Komentarze (10)



…dzisiaj była przepiękna pogoda. Ale coś w powietrzu wisiało, bo każdy był nerwowy. Poszłam na zakupy i ledwo wróciłam do domu. Było tak parno.

Później stwierdziłam, że przejdę się chociaż na pół godziny. Wracając do domu zrobili mi zdjęcie.

, jak zobaczyłam zdjęcia to się przeraziłam, nie przypuszczałam, że aż taka jestem gruba.
Jakoś nie widziałam się – . Zresztą zobaczcie same.



... po powrocie do domu.



to juz w domku zrobiłam.

Po południu taka była burza i padał deszcz, że aż się bałam.

Pozdrawiam bardzo gorąco. 
                                             



 

29 maja 2008 , Komentarze (5)



...no nareszcie coś drgnęło do tyłu. Dzisiaj mam 0,40 kg mniej. Już nie mogłam się doczekać na rezultaty. Mam nadzieję, że będzie coraz mniej. Jestem na reszcie zadowolona.

 
w Zakopanym, aż się chce żyć. Całuje mocno i dziękuje za wpisiki.

.

Bez Was nie było by mnie tutaj. Dziękuję bardzo.
Oto mój suwaczek, znowu jest 16kg do schudniecia. Ale będzie dobrze?



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.