WSIĄKŁAM W ROBÓTKI
Te burze i deszcze co chwilę zniechęcają do wychodzenia , więc trzeba się było czymś zająć:
Ale waga łaskawa bliska 71kg - pewnego dni już było mniej, ale sobie podjadłam...
14 dzień A6W
Dobrze widzicie - przez 2 dni nie ćwiczyłam .... Nie mam siły katować się ćwiczeniami na przymus. Nie wiem czy to będzie jeszcze A6W, ale będę ćwiczyć na razie tylko tę porcję 3x10 powtórzeń przez tyle dni - dotąd, aż nie będzie mi sprawiać kłopotu, wtedy zwiększę na 3x12 itd. To nawet znajduje uzasadnienie na stronkach sportowych np. www.sfd.pl , że powinniśmy wysiłek zwiększać stopniowo w miarę naszych możliwości.
PS Dorzucam 45 minut stepera, 15 minut twistera i 1,5-godzinny spacer.
13 dzień A6W i koszenie trawy
Uszarpie się człowiek przy tym koszeniu. Pogoda się trochę popsuła, ale dobrze , bo wczoraj się spiekłam na raka (ramiona głównie)... Wszelkie kremy wsiąkały natychmiastowo , aż w końcu na grubo nasmarowałam sudocremem :))) podziałało, może mi nawet skora nie zejdzie...
12 dzień A6W również na swieżym powietrzu
Jesteśmy po wyprawie rowerowej na plażę, wykończeni, po obiadku odpoczęliśmy i idziemy leżakować przed domem i poćwiczyć też .... córka ze mną ćwiczy , ale ta szczuplejsza.
11 dzień A6W na swieżym powietrzu
Dzień bardzo intensywny:
- 1,5 godziny biegania po mieście w szybkim tempie
- nadmuchiwanie basenika (bez pompki)
- składanie truskawek (1 wiadro)
- opalanie
- ćwiczenia na świeżym powietrzu -GORĄCO POLECAM!!!!! DUŻO ŁATWIEJ ĆWICZYĆ I PRZYJEMNIEJ !!!!!!!
10 dzień A6W spadek motywacji
Zdjęcia w tych samych spodniach, ale jak dla mnie nie widać różnicy:
Ogólnie jakoś smutno mi się zaczął dzień...
Dzisiejsza afirmacja:
Jestem wolny od nawyku dostrajania się do cudzych energii, działam będąc zogniskowany na własnej czystej esencji
MIŁO ODNOTOWAĆ SPADEK WAGI
Skoro wskazuje poniżej 72kg, na pasku mogę śmiało zmienić na 72kg. Tym chętniej poćwiczę skoro jestem szczuplejsza :) Jeszcze mój siedmioletni synek wymyśla dla mnie ćwiczenia na brzuch - ćwiczy , ćwiczy i mówi: no boli brzuch to dobre :) i faktycznie to te jego ćwiczenia są fajne i na brzuch i jeszcze na wewnetrzną stronę ud - moją bolączkę, nie wiem jak mało musiałabym ważyć, żeby się nie obcierały, więc sudocrem uzywam często dla siebie.
7 DZIEŃ A6W i wycieczka rowerowa
To już 3 serie po 8 powtórzeń, ale waga zmierza w dobrym kierunku, w obwodach tez jakby ubywa po 1-2 cm.
Mieszkam w krainie jezior i dzieci już duże , więc jeździliśmy nad jezioro - kilka km w jedną stronę, pół godzinki jazdy.
6 DZIEŃ A6W i inne zajęcia
Czyli dwugodzinne sprzątanie, jednogodzinne mielenie mięsa ręczną maszynką (czy ktoś oprócz mnie w XXI wieku używa takiej?), pielenie ogródka - teraz idę. No i dobra wiadomość -waga zmierza w zdecydowanie dobrym kierunku.
Dzisiejsza wylosowana afirmacja:
Mam pełne prawo do korzystania z bogactwa tego świata dla urzeczywistnienia moich twórczych pomysłów i cudownych marzeń
5 DZIEŃ A6W i pracowity koncert
Kiedy o 12.45 zaczął się koncert Kylie Minoque na HBO 2, odłożyłam wyszywanie i wskoczyłam na steper. Koncert był ciekawy, więc do 13.40 ćwiczyłam. Potem przesiadłam się na twister i poćwiczyłam tylko 20 minut, bo musiałam zrobić obiad. Gdy ziemniaki się gotowały, zrobiłam A6W. Potem rodzinka zjadła kiełbaski z ziemniaczkami i papryką, a ja ziemniaczki z kefirem - pyszne. Teraz robię ten wpis, a za chwilę idę robić sobie peeling z kawy. (powtórzenie:)))
PS1 Do wczorajszych ćwiczeń można doliczyć koszenie trawy - ok pół godziny.
PS2 Dzisiejsza wylosowana afirmacja:
Czuję się cenna i wartościowa, dlatego pozwalam sobie być sobą i swobodnie wyrażać siebie niezależnie od tego, co inni o mnie myślą