Dzis rano bylo wazenie i rozczarowanie, bo waga nic sie nie ruszyla. Z doswiadczenia moge powiedziec ze waga zazwyczaj stawala mi po 2 tyg. a teraz po tygodniu???? hmmmmmmm dziwne, mozliwe to? czy musze jakies zmiany juz wprowadzac?? tak wczesnie? nie wiem co o tym myslec.
Dzis sie zawzielam i spalilam 1000 kcal. Przez ten tydzien zamiezam spalic jeszcze 2,500 kcal na rowerku. Pogode mamy tutaj w Stanach tragiczna, teraz 23:30 i jest 28c. mozna walnac a w dzien okolo 40c, caly tydzien i nastepny ma byc taki sam. Siedze z dzieciakami w domu bo co tu robic, na spacer, do parku? nawet przed dom nie mozna wyjsc bo leje sie z czlowieka.