Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie sklonilo do odchudzania??? Po porodzie drugiego dziecka przybylo sporo mi na wadze i nie moglam sie wcisnac w zadne stare ciuchy.:(( ) ...zaczelam moje odchudzanie od 79 kg. Chce zobaczyc 55kg w czerwcu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 109727
Komentarzy: 447
Założony: 28 września 2007
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Taluchna

kobieta, 43 lat, Za Gorka Za Rzeczka

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2010 , Skomentuj

Ale jestem happy, w tydzien ubylo mi 1.5 kg:) fajnie aby tak dalej.   Dieta 1,200 kcal jednak jest dla mnie moge to juz napewno powiedziec.  Smiac mi sie chcialo bo jak wyszlam z lazienki i mowie mezowi ze zgubilam 1.5 kg a on sie pyta "i co zadowolona" a ja na to ze liczylam na 7 kg:)  heheh. Ogladajac program Biggest loser to liczylam ze i mi pokaze sie niezly wynik:))

I od dzis znow zaczynam nastepny tydzien dietkowania w Niedziele babci 86 urodziny wiec bede musiala cos troche podjesc "normalnego" aby mama sie nie czepiala:(

138.4

6 stycznia 2010 , Komentarze (1)

I jak co roku znow mam "nowe" postanowienie, u mnie co rok to jedno i to samo:( chociaz w tym roku mam ich trzy.  Pierwsze to oczywiscie dietka schudnac 10 kg.  pierwsze piec chcialabym zgubic do 5 Lutego czyli moich urodzin a pozniej do maja nastepne 5kg.  Wiem wiem ciezko bedzie bo to juz moje kolejne podejscie do diety.  Najgorsze jest to gdy sie waga zatrzyma to wtedy czlowieka trafia, ale tym razem bedzie inaczej i bede walczyc i walczyc az zobacze to co chce.  Wiem ze jak osiagne cel to bede szczesliwa, zadowolona z siebie ze udalo mi sie wreszcie ten cel osiagnac. A jak bede szczesliwa to i cala rodzinka tez. 

2 Moje postanowienie to wiecej dbac o siebie.  Po urodzeniu dzieci brakuje mi czasu, tz czas mam ale jakos checi mi brak, wiec to mam zamiar zmienic.  Wczoraj nawet kupilam sobie krem na brzuch i uda nie wiem czy mi pomoze, ale samo to ze codziennie bede pamietac aby go nalozyc to juz bedzie bardzo duzy wysilek z mojej strony.  Wiem wyda wam sie to dziwne, ale ja to prawie nie nakladam makijazu.  Pomimo tego ze pije duzo wody to mam bardzo sucha cere, ma moze ktos z was jakis "lek" aby temu zaradzic??

3 postanowienie to moj taki maly sekret:)

Postanowilam ze powinnam zmienic moj pasek wagi bo on juz dawno nie aktualny tak wiec z 57 kg pasek cofa sie do 62 :(( tragedia , ale nie na dlugo:)

W poniedzialek zaczelam dietke 1200 kcal ( ze wszystkich diet na ktorych bylam ona najlepiej mi odpowiada)   oraz dodalam jeszcze cwiczenia. 

Z niecierpliwoscia czekam na poniedzialek aby zobaczyc jaki bedzie wynik.

Musi sie udac

142

23 listopada 2009 , Komentarze (2)

Caly tydzien mozna powiedziec ze dietkowalam, troszke skubnelam tu troszke tam, ale i tak uwazam ze tydzien byl udany.  Jutro postanowilam sie zwazyc, troszke zaluje ze tydzien temu sie nie zwazylam aby wiedziec roznice, ale.....  ostatnimi czasami moja waga stala na 62 wiec bede odliczala tony :) od tych 62 kg. Wcale sie nie zdziwie jak waga pokaze 62 bo przed rozpoczeciem tej diety chorowalam, wiec siedzialam w domu i sie objadalam, ale badzmy dobrej mysli. 

26 października 2009 , Skomentuj

Moje odchudzanie idzie jak woda pod gore :(

29 września 2009 , Skomentuj

Weszlam tu dzis i szok! ile mnie tu nie bylo!  Troszke u mnie sie pozmienialo zapewne sie mozna domyslec jak tu nie zagladalam to i dietki nie bylo:) hehe oj oj Wczoraj zapisalam sie na silownie:) jupi myslalam o tym od pewnego czasu i wreszcie sie zmobilizowalam.  Dzis z ranka zapakowalam dzieciaki w samochud i pojechalismy na cwiczenia.  Za mala oplata moge je zostawic w pokoju obok i ktos ich tam pilnuje.  Duzo nie pocwiczylam bo nie chcialam przesadzic jak na pierwszy raz.  ale 500 kcal spalilam. Po raz kolejny mam zamiar walczyc o wymazona wage czyli 55  (-6 kg)  a moze 53.  W poniedzialek staje na wage fajnie by bylo zobaczyc 60 kg. 

Paska nie zmieniam bo jak patrze na te 57 to wiem ze moze sie jeszcze raz udac.

11 lipca 2009 , Komentarze (1)

Wczoraj mialam mala impreze, dzieci zawiozlam do rodzicow wiec bylo spokojnie zadnych krzykow, piskow itp.  Pierwsza faze south beach zakonczylam po 12 dniach -3.5 kg.  oczywiscie z powodu imprezy, ale co tam... 2 dni w ta a w tanta.  Na imprezie tylko winko pilam i kawalek kielbaski z buleczka razowa zjadlam( mozna pic 1-2 lampki winka od czasu do czasu) heh ja wypilam 4 ale co tam.  Dzis powrocilam na dobra droge i dietkuje.  Przezemnie i maz "poszedl" na diete  hehe biedak wcina to co ja.  A co jest najfajniejsze to, to ze wogole nie nazeka on lubi takie jedzenie, salatki, miesko itp.  (sam byl na tej diecie 4 lata temu i schudl 15 kg po 4 latach tylko 5 mu wrocilo)  Teraz lece bo kozystajac z tego ze dzieci zostaja u babci na jeszcze jedna noc idziemy do kina na Bruno ponoc fajna komedia,.

6 lipca 2009 , Komentarze (1)

Hurrrrrrra ale jestem szczesliwa, ze postanowilam na swoim i znow sie wzielam za dietkowanie.

No i sie oplacalo 3 kg to sporo, tak naprawde to myslalam ze zgubie 1 kg a tu taka niespodzianka.  Jeszcze 2 kg  i dogonie moj pasek.  O jej mam nadzieje ze nie obrosne w piora i nie zaczne znow sie obzerac.  Hurrraa Nie ma co, trzeba sie dalej trzymac tej samej dietki i dazyc do celu. :))

130.6

1 lipca 2009 , Skomentuj

Wstyd sie przyznac, ale co zrobic.  Trzeba myslec zanim sie zapcha nastepny kawal ciasta do buzi:(  Waga podskoczyla mi o 5 kg:(  czyli mam 63 tragediaaaaaaaaaa.  Od poniedzialku wszystko na dobrej drodze. Poszlam na diete south beach i jak narazie idzie mi bardzo dobrze, nigdy by ktos nie pomyslal ze to dieta, bo tyle jem.  No oczywiscie ze nie mozna jesc zakazanych prodoktow.  Za dwa tygodnie wpisze tutaj moje utracone kilosy. ( mam nadzieje ze cos zgubie)

16 czerwca 2009 , Komentarze (2)

O jej jak mnie tu dlugo nie bylo.  Gdyby sie ktos zastanawial to zyje :) a co z waga???????? hmmmmmm od lutego sie nie wazylam, a to nie wrozy zaciekawego wyniku.  Pasek wagi zapewne podskoczyl do gory o dobre pare kg.  Tak sobie ostatnio rozmyslam ze powinnam wrocic tu do was i z wami znow podietkowac.  Ohh jak ja bym chciala wazyc 53 kg, ale to mi sie wydaje bardzo nierealne :( Chyba ze zdazy sie jakis cud.  Moze od jutra bede tu znow stalym bywalcem  o ile sie nie rozmysle :)

4 lutego 2009 , Komentarze (6)

U mnie brak dietki, ale jak porownam to co jadlam przed dieta to ciutek jest dietkowo:) hehe trzeba sie jakos pocieszyc.  Zapewne mam z  kilogram wiecej niz na pasku, ale postanowilam odpoczac od tego wszystkiego.  Jutro moje urodziny zapewne z dzieciaczkami wybierzemy sie do restauracji a w sobote zrobie mala impreze.  Od poniedzialku chcialabym zrobic sobie jakas diete oczyszczajaca. 
Dzis ide na przeswietlenia :(a gdzies za tydzien po wyniki :(((( aj nawet nie chce myslec o tym.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.