Nie wiem co jest powodem, że pisząc na iPadzie zostaje wyświetlona tylko jeden wiersz
![]()
dzis na wadze rano 97,0 kg , ale to jest wynik okupiony "potem i wyrzeczeniami" i po co mi to było. Trzeba nie doprowadzać do takiej nadwagi , a potem cierpieć katusze
![]()
. Wczoraj przyjechali moje "doktorki" i byli zdziwieni moją odmianą. Nie wierzyli , że to dopiero 3 kg w dól, bo podobno wyglądam na mninus 5 kg.
![]()
. Doszliśmy jednak do wniosku, że dzięki tym spacerkom tak moje ciało się "wysuptelniało . Mam nadzieję, że mówią prawdę, bo nie widzieli mnie przez miesiąc i mogą ocenić obietywnie
![]()
no chyba , że tak mówią by mnie zachęcić do dalszej walki!!!!! Dziś w Kołobrzegu pogoda nie spacerowa, bo pochmurno , chłodno tylko +10-12 stopni i wiatr . Ale nie dałam za wygraną i razem z synową poszłam na trasę kijkową!!! Natalka chyba chciała się przekonać , czy to prawda o moich "wyczynach". Ja chcąc bronić swojego dobrego imienia , sprężyłam się totalnie i "dałam czadu". Wróciłyśmy po 75 minutach , a synowa stwierdziła, że uprawiam "ekstremalny Nordic Walking". W moim wieku maszerowałam w takim tempie, że ledwie mi dotrzymywała kroku. Oczywiście była to z jej strony kurtuazja, ale wiem ,że nie było żle
![]()
napewno będzie o tym opowiadała swoim znajomym, jak to jej 64 letnia teściowa "uprawia sport".
![]()
Ja będę robić swoje , póki nie zejdę poniżej 80 kg , ale kiedy to nastąpi - sama nie wiem !!!!! Zawsze początki są objecujące, a póżniej jest różnie. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej i tego się będę t r z y m a ć!!!
Pozdrawiam moje Vitalijki i życzę samych sukcesów w odchudzaniu. Ciągle bardzo gruba Krystyna