Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MichasiaK

kobieta, 49 lat, Czarnków

153 cm, 71.90 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: wakacje z wagą 54 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2015 , Komentarze (4)

...nareszcie waga paskowa... 57,2 kg :) 

13 stycznia 2015 , Komentarze (1)

oj... wczoraj coś mi było... jakieś dziadostwo na żołądku usiadło i nie chciało puścić... dziś już jest lepiej... na wadze wczoraj 59 (chyba czas kupic nową - bo to niemożliwe) dziś równe 58... co jest bliższe prawdy ale i tak zdecydowanie za dużo franca pokazuje o jakieś 4 kg ;) no nic DC wita... do soboty ;)

9 stycznia 2015 , Komentarze (2)

... kolejny tydzień a mnie znów kilogram wiecej (58,3 kg)... żre ale ćwicze... echhh gdybym miala kase tak jak nie mam to wykupiłabym tydzień dietki... a tak jakoś nie mogę się ogarnąć... i jeszcze ta pogoda, pada deszcz, wieje, zimno, buro i ponuro... Dziś będę sprzątała chatke... jutro ok 20-tej przyjdą znajomi...musze cuś upichcić... choć jestem pewna, że Mężuś mi dopomoże... i znów picie, żarcie... a za tydzień zabawa... miałam być szczupła, śliczna i uśmiechnięta... i skąd tu wziać kase???? wykupiłaby dietke, od niedzieli do soboty dałoby się zrzucić ok 3 kg ... przynajmniej na impreze brzucha bym nie miała odstającego buuuuuu:((((((

2 stycznia 2015 , Komentarze (3)

Plany na rok 2015: 1. uśmiechać się 2. być szczęśliwą 3. uporać się z wagą, która potafi się wahać +/-3-5 kg... (na dzień dzisiejszy 57,2 kg) 4. do 7 maja 52 kg (to jest jedyny punkt którego nie zrealizaowałam z zeszłorocznych założeń) 5. orbitek raz dziennie pół godziny 6. okazywać bardziej Mężusiowi jak bardzo jest dla mnie ważny, 7. wspierać moje Córusie 8. być dobrą Żonką i Matką... no i córką;) 9. w I kw. odwiedzić ginekologa i stomatologa (brrrr) 10. do końca I kw. poodawać długi i nigdy więcej się już nie zapożyczać...

30 grudnia 2014 , Skomentuj

... dziś waga bez zmian 57,8... wczoraj mierzyłam kieckę... tą moją złotą i malusią... no nie jest źle... ale ... i właśnie to ale... ten mój bziuch... więc staneło na tym że sylwestra w zlotej nikt mnie nie ujrzy... ale będę sie starała dobrze w niej wyglądać 17.01 :)

29 grudnia 2014 , Komentarze (1)

... dziś na wadze 57,8 kg ;) i tak 3,5 kg do zrzucenia żeby było tak przed 3 tygodniami... :( przed świętami było 56,5 więc przez Swieta przybyło mnie 2 kg... no i @ w trakcie więc może nie ma aż takiej tragedii ;) (uch jak ja się lubię pocieszać) PS przez ostatnie dwa dni zakolegowałam się z orbim ;) pół godziny - 5 km z obciążeniem na 6 :D dziś też na niego wleze :D

27 grudnia 2014 , Komentarze (1)

na wadze 58,1 uuuuuuu na bogato... ;) 2 dzień @ więc moze bedzie z kg mniej ;) no to "przypakowałam"... bziuch duzi... a złota kiecka na sylwestra łypie na mnie okiem jakby chciała powiedzieć... "nie wciszniesz się we mnie Wielorybie"

26 grudnia 2014 , Skomentuj

musze zapisać sobie to mądre zdanie które dziś wyczytałam w jednym z pamiętników: NIEWAŻNE ILE ZJEMY MIĘDZY ŚWIĘTAMI A NOWYM ROKIEM, WAŻNE CO BĘDZIEMY JEŚĆ MIĘDZY NOWYM ROKIEM, A ŚWIĘTAMI. 

na wagę nie wchodze... nie ma siły na pewno jest dużo więcej niż  56 kg... zważe się dopiero 31 grudnia gdy się ciut ogarne po tym wielkim obżarstwie;) dziś zawitała @... ale czuję się dobrze... służy mi takie błogie lenistwo... wogóle tak jakoś mi dobrze :) 

mam fajny ciepły domek, kochaną i kochajacą rodzinkę. Fajnie patrzec na szczesliwe mordki najbliższych :)

22 grudnia 2014 , Komentarze (1)

... wczoraj z 10 szt.pierniczków upieczonych przez moje Córcie... były pysznie pychotkowe no miodzio mniamnuśne ;) dziś z 10 szt. ptasiego mleczka... no niech już ta @ przyjdzie.... wykończy mnie ta ciągła cheć na słodkie...

21 grudnia 2014 , Komentarze (2)

...właściwie to sama nie wiem po co licze te dni... właściwie to od dwóch tygodni diety brak... jeśli nawet przez cały dzień się oszczędzam to wieczorem grzesze i to tak konkternie... narazie tragedii nie ma... na wadze 56,5... z drugiej strony 2 kg w dwa tygodnie to chyba dużo:( pocieszam się tym że @ się zbliża i może to to... a herbatka z pokrzywy sie skończyła... najgorsze, że ciesze się jak głupia na święta i na pochłanianie tych wszytskich pyszności... a co za tym idzie po świetach na wadze pojawią się kolejne kg na +... jakaś dziwna jestem... jakbym miała rozdwojenie jaźni... chce wazyć 53 kg a żre... :( 17 stycznia mamy impreze... musze na niej wyglądać zjawiskowo... jejku a może by tak nie wtłaczać w siebie wszystkiego przez te święta... a moze by tak pogodzić się z Orbim,,, a może by tak się wkońcu opamiętać??? nikt za mnie tego nie zrobi. To zależy tylko i wyłącznie ode mnie... :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.