Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś byłam szczupła. To było przed ciągiem chorób, leków, kroplówek. Teraz patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć w to co w nim widzę. To nie ja. To ktoś inny, gruby potwór który wszedł w moje ciało. Potrzebuję wsparcia osób, które we mnie uwierzą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 284940
Komentarzy: 10110
Założony: 29 stycznia 2012
Ostatni wpis: 11 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
no.more1993

kobieta, 31 lat, Łódź

158 cm, 67.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2014 , Komentarze (16)

Bez zbędnego gadania, żeby nie było, że żyję tylko tym, że jest mi źle i niedobrze. Trzymajcie kciuki żebym na Wigilię wyglądała tak jak dwa lata temu, a na Sylwestra żebym zachwyciła wszystkich!

Widać coś w ogóle? Bo jak dla mnie coś się majaczy, ale szału nie ma, stringi nie spadają, staniki nie latają.

dzisiaj w sumie 1:10h ćwiczeń

15 listopada 2014 , Komentarze (12)

Czas iść na przód. Nie patrzeć wstecz, nie czekać wiecznie na cud. Wyciszyć się. Poszukać harmonii w sobie, spokoju, szczęścia. Muszę dojść do równowagi węwnętrznej. Dużo się działo. Muszę zastanowić się nad priorytetami, zgłębić siebie. Odnaleźć siebie, swoje miejsce na ziemi, swoje marzenia, swoje cele. Dążyć do najlepszej wersji swojego ja. Pozytywnie myśleć. Szanować siebie, swoje życie, zdanie. Zweryfikować znajomości, odciąć się od tego co toksyczne. Zrobić porządki w sercu, w duszy, ciele, głowie. Zaczęłam od porządków w pokoju. :D

Będzie dobrze. Będzie coraz lepiej! Muszę w to uwierzyć.

12 listopada 2014 , Komentarze (17)

Siedzę przed laptopem i wspominam dobre dni. Zastanawiam się dlaczego ludzie się rozstają, jeśli kochają. Jeśli tęsknią za sobą i jeśli czują. Za dużo czują. Patrzę na zdjęcia i widzę dwoje zakochanych, którzy poza sobą nie widzieli świata. A teraz mają nie widzieć siebie jako tych zakochanych. Bo tak będzie lepiej. 

Jeśli się kogoś kocha, to się walczy, prawda? Bez znaczenia ile kłótni się stoczyło, walczy się, bo ma się świadomość, że życie bez tej drugiej osoby nie jest wiele warte, prawda? 

Niewiele jem, niewiele śpię. Snuję się jak cień i udaję, że jest dobrze. Wmawiam sobie, że będzie lepiej. Nie chcę się poddać i wegetować. Tylko w nocy przestaję udawać. Zagryzam wargi, a łzy leją się strumieniami i układają mnie do snu. Nie chcę wstawać, bo wiem, że nastaje kolejny dzień tego samego schematu. Uśmiecham się, śmieję, powtarzam każdemu z osobna, że jestem silna i wszystko jest dobrze, a potem nadchodzi noc, zmory wychodzą spod łóżek i nadchodzi płacz. Długi, żałosny płacz, który przeszywa na wskroś.

Jak mam żyć, Dee, jak żyć? Bez Ciebie jak mam żyć, skoro byłeś motorem każdego działania, skoro byłeś powodem każdego uśmiechu. Ty myślisz o kłótniach kiedy jest Ci źle, a o czym ja mam pamiętać? Bo pamiętam jak ściskałeś zabawnie mój nos, tak, że wszystkie wnętrzności śmiały się we mnie, pamiętam jak gładziłeś moje włosy, jak wysyłałeś smsy z imprez, że bardzo mnie kochasz. Pamiętam wiele innych, dobrych rzeczy, o których Ty nie chcesz pamiętać, o których zapomniałeś z taką łatwością, że mnie to boli. Boli jak cholera, bo dla mnie to jest nie do pojęcia, jak można tak łatwo zapomnieć jeśli się kogoś, podobno, kocha...

Ale... Podobno wyglądam świetnie. Jednak jestem świetną aktorką. Zdjęcia ze wczoraj:

Tęsknię. Cholernie tęsknię za tym, żeby powiedzieć mu jak bardzo go kocham, jak bardzo chcę go przytulić i pocałować, że jest dla mnie najważniejszą osobą w moim sercu i, że za tyle rzeczy chciałabym mu podziękować...

26 października 2014 , Komentarze (11)

Dzisiaj w przymierzalni "Dziecko, jak Ty schudłaś!"

Prawda to? xD

w kombinezonie:

zaczynam czuć się fantastycznie w swoim ciele <3

najlepszy komplement? Krzysiu jak zawsze stanął na wysokości zadania:

-czy ty widziałeś jakie mam za*ebiste nogi?!

-jakbyś była chuda! musisz więcej jeść, bo marniejesz xD

hahaha :D

24 października 2014 , Komentarze (10)

Zakochujesz się. Trafia cię jak piorun i nic na to nie poradzisz. Skaczesz pod niebiosa i wychwaszlasz Boga, bo postawił na drodze kogoś takiego.

a potem pojawiają się kłopoty. coraz więcej kłopotów. coraz więcej kłótni. i już nie wiesz. nic nie wiesz. wiesz tylko, że go kochasz, ale poza tym nie wiesz nic...

ból. okropny ból. poczucie, że znowu się zawiodłaś. i nadzieja, nadzieja, że będzie lepiej. ale lepiej kiedy? kiedy ty będziesz posłuszna i nie będziesz mieć słowa sprzeciwu? boli. cholernie boli. bo kochasz i chciałabyś naprawić, ale nie wiesz jak. i nie wiesz czy jest sens. i nie wiesz czy on chce...

20 października 2014 , Komentarze (9)

W sobotę urządzaliśmy z Dee urodziny. Mamy trochę wspólnych zdjęć to się podzielę, a co. Oto i my <3

i teraz moje ulubione, chociaż ten tego, wyszłam jakbym zaraz miała trafić na porodówkę :D ale trudno, uwielbiam to zdjęcie <3

na wadze: 71,8

20 października 2014 , Komentarze (9)

Patrzę w lustro, myślę, wow, schudłaś. Wyglądasz bosko, jesteś piękna, możesz wszystko. Zdjęcie, cyk, uśmiech, cyk, potem wchodzę na fejsa, patrzę. Nie wierzę. Ten słoń na zdjęciu to ja? Niemożliwe. Wyglądałam w tej kiecce jak bogini, dlaczego nagle wyglądam jak trzydrzwiowa szafa z komodą w gratisie? I chlip. Chlip. Bo gruba, bo gruba, bo gruba. A potem sobie przypominam, że to dopiero początek walki, że ja nie z tych co się poddają, bo ja jestem z wojowniczek. Bo chcę być najlepsza. I będę najlepsza. We wszystkim co dla mnie ważne. Za parę miesięcy spojrzę na tamte zdjęcia i powiem sobie "Byłaś gruba. Dobrze, że to czas przeszły".






Wrzuć na luz, mała, wrzuć na luz bo się udusisz w swoich nerwach. Włosy ci wypadają, głowa coraz częściej boli, ledwo chodzisz, bo trzyma nerwoból w okolicach serca i plecach. Żyj chwilą, mała, bo życie jest krótkie. Nie przejmuj się duperelami, mała, bo wykitujesz szybciej niż przewidujesz. Umrzesz na zawał w wieku 21 lat, a tego byś nie chciała. Szczęśliwa bądź, dostrzegaj pozytywy. Wymagaj, ale ciesz się z błahotek. Kochaj i daj się kochać. Czuj się wyjątkowo. Bo zasługujesz. Zasługujesz na wszystko co najlepsze. Uwierz w to. Jesteś najlepsza. Zasługujesz na gwiazdkę z nieba. Powiedz czego oczekujesz, ale tylko raz. Inaczej się prosisz, a nie o żebraninę tutaj chodzi. Szanuj się. Jeśli nie zrozumie, zrezygnuj. Bo najważniejsza jesteś Ty.

Jestem kochana i kocham. Dobrze mi z tym, chociaż czasami to wszystko takie trudne.

13 października 2014 , Komentarze (5)

śniadanie: placki owsiane posypane kostką startej, gorzkiej czekolady, w ilości 3: 2 jajka, 10płaskich łyżek płatków owsianych (5 czubatych), 5 łyżek jogurtu naturalnego, 1/4 łyżeczki cynamonu i kakao, odrobina proszku do pieczenia, garstka rodzynek i żurawiny, łyżeczka powideł śliwkowych + inka z mlekiem

II śniadanie: jabłko (może dokupię banana)

obiad: 2 kotlety mielone z kapustą czerwoną + ogórek kiszony

podwieczorek: parówka (94%mięsa) (postaram się dokupić jakieś warzywko)

kolacja: kasza jaglana z marchewką

Co o tym sądzicie? co byście zmieniły?

12 października 2014 , Komentarze (17)

dzień ważenia: 73,1
wymiary:
brzuch: 97
udo: 63
biodra: 107
talia: 82

zdjęcia:

Boże. Weź ty się kobieto za siebie w końcu bo cię niedługo 100 na wadze zastanie.  Wczoraj przeglądałam zdjęcia sprzed 2 lat i się rozpłakałam. Bo się zapuściłam do stanu początkowego sprzed 2 lat, a może nawet gorszego? Okropność.

10 października 2014 , Komentarze (16)

Leżę zakichana, zakatarzona pod kołdrą i mam za dużo czasu na myślenie. Muszę jak najszybciej wyzdrowiej, bo mi szybko włosy osiwieją.
Jak zapomnieć o przeszłości? Jak zacząć żyć tylko tym co teraz? Jak zapomnieć, że się wyśmiewali, że poniżali? Jak nauczyć się kochać siebie, poczuć się piękną? Jak zaakceptować siebie żeby ruszyć z miejsca i schudnąć? Jak zobaczyć w sobie to co widzą niektórzy? 

Dlaczego nie potrafię spojrzeć w lustro i powiedzieć sobie "jesteś piękna" bez rozpłakania się? Dlaczego jestem tak cholernie zazdrosna i niepewna siebie? Dlaczego nie wierzę w to, że mogę się komuś podobać, że ten ktoś może mnie kochać? Dlaczego do cholery zamiast wziąć się w garść tylko siedzę i ryczę? -.- Czasami sobie wmawiam, że to tylko aparat, a tak na serio jestem ładna, a potem mi mija. Szlag. -.-

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.