Boże, ten PMS prawdopodobnie bez finału mnie wykończy. Nienawidzę tego po sterydach -.- Ciągle jestem MEGA głodna. Staram się nie obżerać, no ale... na śniadanie pożarłam 3 bułki! I najchętniej zjadłabym też 4 -.- ale przecież nie mogę! Jeszcze trochę i będę szersza niż wyższa (a w moim przypadku niższa xD). Poćwiczyłam trochę od rana.
10minut z hula hoop (spokojnie swoje minimum 30minut z hula hopem robię wieczorem, tylko nie zawsze o tym piszę :) )
100 brzuszków
50 przysiadów
100 kocich grzbietów
100 uniesien miednica-uda
jakaś minuta rowerku
100 "dotknięć kostek" xD nie wiem jak to nazwać, ale ćwiczenie zaczerpnięte z Mel B
Ogólnie to jeszcze coś tam robiłam, ale nie bardzo pamiętam co... Oczywiście wszystko trwało jakieś pół godziny
Lenia mam. Nic mi się nie chce. ZNOWU. Nawet nie wiecie ile mnie kosztowało to, żeby zmusić się do ćwiczeń, a powinnam jeszcze w domu ładnie posprzątać.
WIEM! UMYJĘ OKNA! Jeśli mój leń mi na to pozwoli ^^
Pogoda piękna, a u Was?