Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beutyheart

kobieta, 40 lat, Tu

160 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 listopada 2022 , Komentarze (18)

..  wewnętrzne. Nie będę pisać o swoich wynurzeniach. Zachować trzeba to w ciszy przed światem, bo inaczej traci impet i energię. Tak już jest, gdy coś chcę zbudować. 

Konkret jest najlepszy.

Nowy miesiąc idzie, trzeba ustalić budżet. Nie jest wesoło, kasa na jedzenie rozpływa się...i w plastycznym też. Nie kupuje już książek, może jedna na miesiąc. Szmat dla siebie też nie, chyba że coś się rozleci i muszę. Dla dziecka ostatnio w h&m trochę poszalalysmy. A tak poza tym to lumpeksy, szukam niezniszczonych, tam też królują h&my. Samochodu nie mamy, ja z buta, mąż tramwaj. Pracowe przydasie też olalam, nie będę już sponsorować oświaty. Nie ma, nie robię. Kot jest drogi. 

Dziś nie będzie zdjęć jedzenia i kota dla odmiany, po 10 latach posuchy ...ręce nie te, robią kulfony, farby nie słuchają. Ale trzeba ruszać dalej, czyli cofnąć do podstaw. Pobazgrolic i popsuć trochę kartek, może nawet całe bloki. Farb zmarnować. Zawsze mi było szkoda, a teraz myślę no trudno.  Jak nie teraz to kiedy? Jak papier i farby będą kosztował fortunę?? Dobrze, że ten z akszyna daje radę. Pokazuje to tylko nieudane pierwsze malunki. Nie umiem, ale się nauczę. Może za kilka lat fajnie będzie zrobić porównanie jak na tiktokach 2022-20?? i progress. I cudnie byłoby z - 40kg też moje foty. Żeby  marzenia się spełniły trzeba działać. Nic innego do celu nie doprowadzi. NIC




21 listopada 2022 , Komentarze (11)

To jest 90,99 zł z biedronki. W porywach 3 dni jedzenia dla 3 osób ale z rzeczami z mojej spiżarni. Trzeba mi przycisnąć oszczędzanie. Czy się wali czy się pali, bo rezerw finansowych nie chce ruszać. To nie miałoby sensu.


9 listopada 2022 , Komentarze (8)

S: 1,5 bułki z resztą pasty, serem żółtym i korniszonami

S2: w pracy, bo walnęłam kolejna colę, chlebek z szynką i pasta vege, trzeba było cukier unormować 

O: poszłam do Vegi, kupę lat tam nie byłam, wzięłam samosa z surówkami i kompot, wydałam 23 zł 

k: ayran, dwie puszki sałatki meksykańskiej z tuńczykiem, kawałek pizzy, banan i korniszon, cola znów 🤦 jak wpadnę w colę to koniec, czuje się jak w transie kofeinowo- cukrowym. I wcinam dużo potem. Ale przeżyłam, chyba wszytko ogarnęłam. Jeszcze tylko jutro...

A potem jeszcze tylko reszta życia 😁

8 listopada 2022 , Komentarze (4)

Nie śpię🥱🥱, a powinnam już o tej porze. Opilam się coli, niestety bóle brzucha nie przeszły, teraz po coli już tak. Ale nie śpię, bo kofeina. I księżyc w pełni na dodatek. Jutro występy, konsultacje, dekoracje i inne cuda wianki. Wracam dopiero o 18, a wychodzę o świcie, zjem na mieście. Po jutrze posiedzenie po pracy sześciogodzinne. Ble... Znów mi się odpali pomieszanie i zaburzenie rutyny? Oby nie🥺

s: chlebek pastą z makreli i twarogu z cebulką, jajka z sosem koperkowym

O: ziemniaki, surówka z rzepy i marchewki, cukinia w bułce

K: chlebek z pastą , kamyczki i cola.

I jeszcze kocurr jesienny, klimatyczny. Żeby nie było tylko spożywki 🥴

8 listopada 2022 , Komentarze (11)

Ładne paczki były wczoraj, widziałam te nie kupione przez mnie. Nawet ludzi poznaje, że ci sami je biorą. Łącznie z paczką wydałam już 260, 64zl na ten tydzień. Albo tanio, albo białko 😁. Mam ostatnio szał na rybę z twarogiem lub serem. Dziś też zrobię. 

Znow mam aktualizację bazy wirusów. To już trzeci tydzień jak mnie trzepie. Tym razem bóle brzucha i mdłości, koleżanka też narzekała w pracy na ból brzucha, jelitowa zapewne wariacja B5678gc... Wzięłam w nocy garść węgla aktywnego. Ból przeszedł, węzły chłonne czułam jak pracowały, rano byłam mokra jak szczur. Strawiłam dziada.

I tak wesoło mijają dni.

Do tej pracy trzeba mieć końskie zdrowie, moje już jest nadszarpnięte alergiami i niestrawnościami😂

Paczka mix i osiedlak



7 listopada 2022 , Komentarze (6)

Ale wczoraj wieczorem była bitwa o cerfa, pojawiło się szybko kliknelam vege i dupa, nie dało się kupić , w ostatnim momencie mix udało się złapać. Dosłownie sekundy i nic nie było. Zaraz po to idę.

s: bułeczki z pastą tuńczykowo- serową, kawa z mlekiem

O: makaron pełnoziarnisty z sosem pomidorowym domowym u cheddarem

K: koktajl truskawkowy z jogurtem

6 listopada 2022 , Komentarze (4)

Teraz już tylko herbatka i woda. 

s: podpłomyki z cebulką, kawa z mlekiem

o: zostało mi pieczonej dyni, dodałam śliwki i jogurt, mąkę i jajka wyszły racuszki. Do tego rosół drobiowy. Cóż za połączenie wykwintne.

k: frytki domowe, kiszona z cebulką i jabłko 

Taka kuchnia polska trochę z PRL-u, biedawkowa.

Będzie polowanie na cerfa. Jeszcze mnóstwo roboty, wycinanie etc mam pracę i w domu i w miejscu pracy, rzekłabym hybrydową 😂 Zawsze wszytko na ostatnią chwilę, to od szkoły podstawowej tak, od 6 klasy, zdążam ale co to za życie- ciągle na zakręcie.

5 listopada 2022 , Komentarze (9)

Poszliśmy do aldika i osiedlaka. Wydane łącznie 198,88 zł na jedzenie. Będę jeszcze polować na paczki. Zrobiłam dziś sama:

s: tosty z jajkiem i serem żółtym z patelni pomiędzy niestety wpadł pudding, kawa z mlekiem i kilka śliwek

o: zupa z dyni z mleczkiem kokosowym i grzankami

k: trzy ciastka, chleb z awantura czyli pastą z makreli i twarogu. 

A to zakupy- listopad 2022 kwota 198,88 zł 😿

 Mężowskie ręce na zdjęciu...mąż trochę pociska, co ja tak wszytko dokumentuję...🤦


Lista niezbędna co tydzień:

- mąka ( przydało by się kupić orkiszowa, pełnoziarnistą)

- chleb 

- jaja sztuk co najmniej 20

- masło

- jarzynka

-smietana 18

- kostka sera żółtego

- mozarella tarta

- jabłka

- puszki: groszek, kukurydzy, fasola

- cytryny

- ryba

- ziemniaki

- jakaś kasza lub ryż

- inne warzywa i owoce 

Przesuwam tydzień sobota- piątek -250 zł 

5 listopada 2022 , Komentarze (4)

Tydzień bez kontroli: pieniędzy nie liczę bo szok😱 Teraz 100 zł do sklepu to jak kiedyś 50zl. Ten tydzień żyłam na byle czym głównie, moje ciało wysiada po tym. Wystarczyło 3 tyg na w miarę czystej diecie, by kiedy wróciłam do gotowców dostać mega wysypki, bólów brzucha i biegunki, bólu stawów. Ale też nie miałam siły, to chyba chodzenie na tabletkach, zmiana czasu, absurdy w pracy. Wracałam z pracy i do łóżka, spać chociaż na godzinkę. Raz nawet, gdy wróciłam i zasnęłam, zadzwonił kurier i bardzo się zleklam, że nie poszłam do pracy, że zaspałam. Po kilku minutach dopiero doszłam do tego, że ja z pracy wróciłam już i jest ten sam dzień. Tydzień zoombi. A jak ja nie ugotuję to nikt tego nie zrobi 😑

Taki tydzień do śmietnika, nie do dziennika. Budżet, planowanie, zdjęcia, wpisy....od teraz. To mnie trzyma w kupie. Najgorsze bóle już przeszły.

2 listopada 2022 , Komentarze (5)

Zakręcona jestem w ostatnie dni jak barani róg, ta zmiana czasu, wolne , pogoda, rozmowy kwalifikacyjne, atmosfera w pracy....

Paczek nie ma ze spożywki, dzisiaj poszłam do biedronki i kupiłam mrożone warzywa na patelnię. Zjemy z masłem i haloumi. Staram się trzymać por posiłków. A tak poza tym to nie wiem jak się nazywam. Po pracy chcę  nie myśleć o pracy, tylko zająć głowę czym innym.

Pogoda nie wpływa na mnie pozytywnie, pocę się okrutnie, a potem mnie zawiewa wiatr.

A to już listopad... dokąd zmierzam??? Muszę się skoncentrować.

Dobrze, że kot chociaż wie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.