O mnie

Rok dla ciała

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2535
Komentarzy: 121
Założony: 19 września 2024
Ostatni wpis: 17 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sorbetmalinowy2024

kobieta, 33 lat, Kraków

165 cm, 72.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Wyzwanie 90 dni - 10kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2025 , Komentarze (2)

Zrobiłam to 😀

poszłam na konsultacje z trenerem.

obawiałam się przede wszystkim ogromnej przestrzeni, hałasu, tłumów, ponieważ w takich miejscach w ciągu 2min jestem przebodźcowana. Na szczęście okazało się że jest osobna strefa treningu personalnego. Jest cicho i praca 1x1 ☺️

Moje motywacje:

- chce wzmocnić plecy, pośladki uda i brzuch tak aby bez większego problemu przebiec maraton w przyszłym roku w czasie ok 4h

- chcę zwiększyć szybkość biegu bo nie mogę przebić się przez 6:30/km 

- chce wspomóc odchudzanie 

- chce czuć się dobrze i wyglądać dobrze nago


Wysłuchał. Zrobił test mojej sprawności. Weszlam też na tanite :

zrobilam kilka ćwiczeń w 3seriach. Powiedział że mam duzy potencjał w udach i lydkach. A nad posladkami musze popracować bardziej. 

dowiedzialam sie że to wlasnie ona 🍑 jest odpowiedzialna za szubkość w biegu. 

Zauważył też u mnie lordoze kregosłupa 😕 ale na szczeście da sie nad tym popracować.

Bedziemy działać w poniedziałki i czwartki ✨️😋


☆☆☆

Wróciłam i wieczorem wyszłam jeszcze na spokojny bieg według planu. Ale ... ból w udzie mocno mnie ograniczał, + kolka. Po piątym km zrezygnowałam aby nie zrobić sobie kuku. 

☆☆☆

woda: 3800

kroki: 21 870

deficyt: -800

16 stycznia 2025 , Komentarze (2)

10 dni wyzwania za mną 🥰✨️💪👏🥳🏃‍♀️‍➡️😋

Latające spodnie zaczynają mnie wkurzać. Lubię jak są dopasowane, wyjątkiem jest dres. Potwarzam sobie że muszę się przyzwyczaić bo nie mam aż tyle kasy by co chwilę kupować nowe.

Stanik który mam już bardzo długo rozciągnął się z miseczki H do j albo i wiecej 🥴🤦‍♀️ Musze go wyrzucić. Mam nowy 75F ale brakuje mi miseczki. Wiec teraz będę chodzic w sportowym dopoki z biustu nie zleci mi więcej niż 5cm. ... 


Wieczorem po pracy zrobiłam trening biegowy. Miało byc 30min luźno + 6x100m ale.... śnieg na trasie pokrzyżował mi plany. Momentami tętno podchodzilo mi pod 190. 

Muszę się rozejrzeć gdzie będzie dobra przestrzeń (bez górek i zakrętow) na robienie stumetrowek. 

☆☆☆

woda: 3400

kroki 15 150

if 20-7

deficyt -800

15 stycznia 2025 , Skomentuj

Miałam w poniedziałek robić pomiary ale w niedzielę wieczorem wpadło za dużo węglii i cały brzuch miałam opuchnięty.  We wtorek rano nadal czułam dyskomfort, ale to co zobaczyłam na wadze i w pomiarach totalnie mnie zaskoczyło. Tak bardzo przyzwyczaiłam się do tego że nic się nie zmienia, że aż przeżyłam szok 😀 cieszę się że moja aktywność przynosi efekty mimo że z deficytem coś mi nie wychodzi. 

W fitatu na liczniku oko 17tej miałam 1100kalori. Chciałam zjeść delikatną kolację i pójść biegać. Ale zmarzłam jadąc przez godzinę w zimnym pociągu. Później piechotą do domu. 

mąż zrobił zapiekanki które mnie zatkały i opadłam totalnie z sił... kompletnie zmeczona zasnęła po 21ej. 

☆☆☆

woda: 2800

kroki: 19570

deficyt: 0

if: 20-7

♡♡♡

znalazłam też jeden najniższych pomiarów na fitatu. Najniżej było w 2016r . 67kg choć pomiary były takie same jak przy 69🤔 tkanki tluszowej miałam wtedy 25,6% . Teraz mam 32.2% ...:( a najwięcej było w 2014 96kg ...

oto moj cel do polowylutego :)

14 stycznia 2025 , Skomentuj

Dzień zabiegania o trenera peronalnego. Pisałam z ziomkiem ze swojego miasta. Jestem konkretną osobą i tego samego oczekuje albo przynajmniej tego też spodziewałam się od gościa który prowadzi siłownię i wygląda na konkretnego gościa. 

Niestety moja cierpliwość się wyzerowała. Miał mi dać odpowiedź do wieczora co i jak. Czekałam. Wyciągałam od niego informacje. 

Sama wydedukowałam że nie ma czasu na nowych podobiecznych w określonym przeze mnie czasie.

Już myślałam o rezygnacji aby spróbować ćwiczyć w domu, ale nie leżał mi ten projekt. 

Bez spiny zaczęłam szukać kogoś innego. I znalazłam ziomeczka z którym cudnie mi się komunikowało. Zaczynamy we czwartek. Karnet na siłownię już mam. I niestety nie jest to moje miasto ale kraków... 

Mateusz pomaga w przygotowaniach biegowych do startów wiec idealnie dla mnie. 

link ziomeczka

Jest zajęty a to dla mnie ważne aby czuć się bezpiecznie. Bez chodźby cienia podtekstów.  (Mam swój uraz)

☆☆☆

woda: 3 200

kroki: 10 100

if: 23-8 👎

deficyt: +150

13 stycznia 2025 , Skomentuj

Dzień zaczął się słabo. Następnie było bosko. I na koniec był dramat.

6h snu (wstałam o 7ej aby wyparwić męża do pracy)

śniadanie na poprawę nastroju zjadłam ze smakiem o 10tej

następnie posiedziałam przed komputerem aby zająć się ogarnianiem tegorocznego urlopu,  a wyszło na to że zajmowałam się urlopem na 2026 r 🤦‍♀️ mąż zajawił mnie tematem abyśmy zrobili koronę półmaratonów... wiec zaczęłam zbierać mapki, informatory i drukowałam...

w przerwie ok 12tej wyszłam na trening biegowy który był naprawdę trudny. Bieg pod wiatr, śniegu ponad kostki,... miało być 15km ale nie dałam rady...

następnie pyszny obiad który przypomniałam mi dzieciństwo

i się zaczęło... zamiast pić wodę/herbatę to jadlam słone przekąski i ptasie mleczko. Ignowrowałam sygnały z ciała. 

tym bardziej że przy mojej aktywności powinnam pić minimum 3l wody... zaniedbuje to ostatnio i dlatego rzucam się na przekąski 🤦‍♀️

postanowiłam że nie waże się i nie mierzę w poniedziałek bo czuje się turbo napchana... a tak się cieszyłam jak zobaczylam zbity i jędrny brzuszek rano...

☆☆☆

woda: 1 500👎

kroki : 17 000

if: 21-10 (nie wychodzi mi ostatnio pilnowanie się...😟)

deficyt: nie liczyłam, na pewno ponad normę 😰

Ps. Zaaktualizowalam zdjęcie profilowe aby za każdym razem jak tu jestem przypominać sobie po co tu jestem: walcze o zdrowsze, silniejszą i lepszą siebie .

12 stycznia 2025 , Komentarze (5)

Pierwszy biegowy powrót  zaliczyłam 7.grudnia i biegałam 1-2x w tygodniu. Dopiero od dwóch tygodni działam regularnie 3-4x/tyg. I teraz poczułam swoje flow. O rety jak ja się tym cieszę. Jak dzicko na widok cukierów. Gratuluję sobie że przetrzymałam dyskomfort, niechęć, opór, moje kokoszenie się, grymaszenie że jest zimno, że jestem zmeczona, itd.

Jestem 🖐 teraz będzie mi znacznie łatwiej wychodzić na bieganko 🥰☺️ 

sobotni bieg był najlepszy pod kontem samopoczucia oraz czasu w przebieżkach. Mam swój nowy rekord: 100m w 25s  4:17/km . Nawet nie wiedziałam że tak potrafię 🤭 

Wieczorem po treningu wybrałam się na basen. Chcialabym nauczyć sie pływać i ze względów finansowych. Bedę musiała to zrobić sama. Ciekawe jak mi wyjdzie... Mam spory problem z rozluźnieniem się w wodzie. Probuje od kilku lat i nic... czuje w sobie zawziecie że tym roku muszę tego dokonać. Jesli nie sama to na wiosne wezmę instruktora.


☆☆☆

woda: 2000 👎

kroki: 15 490

if: 21-10

deficyt: -250

11 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Od rana mimo że zjadłam pierwszegy, drugi i kolejny posilek to towarzyszył mi dyskomfort w jelitach przez caly dzień. Jakby mnie szczypało, piekło, niby nie byłam głodna ale jakbym była. Ehh.. jedyne co miałam w głowie to przetrzymać to uczucie jak dzień wcześniej. 

nie było łatwo bo wieczorem wpadło trochę przekąsek ale pilnowałam się. Choć nie mam wielkiego deficytu to i tak cieszę się tym dniem. 

Lunch: naleśniki z serem ♡

Ps. Dostałam pierwszy komplement: Pani Agnieszko czy Pani zeszczuplała bo widzę że inaczej Pani układają się spodnie ?

W sumie to sama nad tym myślałam ale obstaiwma że to kwestia już rozchodzinych spodni bo jak można po -1kg coś zobaczyć. ja tam jeszcze nic nie widzę. Pomiar będę aktualizować w poniedziałek. 


☆☆☆

Woda: 2800

Kroki: 15 820

If: 22-7:30

Deficyt: -250

10 stycznia 2025 , Skomentuj

1. Ściągałam klamry z aparatu stałego i klej z pod nich. Zastanawiam się jak odbudować zdarte szkliwo ? Martwi mnie to że powierznia zęba nie jest gładka.

2. Popołudniu wzięłam czujnik tętna i wyszłam na bieg pod kontem zmierzenia progu mleczanowego oraz aby zaktualizować strefy tętna. 

Prawie się pożygałam. A strefy tętna tak się zaaktualizowały że tym bardziej nieogarniam tej biegowej matematyki.

Ehh... będę biegać na samopoczucie...

3. Wieczorem razem z osiedlowa przyjaciółka poszłyśmy się rozejrzeć na pobliską siłownię. Od słowa do słowa wyczuwam że raczej sama od poniedziałku zacznę współpracę z trenerem. A z nią będę chodzić na basen, o ile uda sięnam zgrać.


☆☆☆

Woda: 2700

Kroki: 21 380

if: 20-9:30

deficyt: 800

9 stycznia 2025 , Skomentuj

Ojj niewyspana. wymemłana, wymęczyłam ten dzień albo on mnie 🤦‍♀️

miałam zrobić cardio na wioślarzu po pracy ale jak poczułam przenikliwe zimno w garażu to stwierdziłam że wolę iść na spacer 

Tym sposobem nie wyrobiłam deficytu :(

trzeci dzień z rzędu na kolację zjadłam łososia z batatem oraz marchewkę z groszkiem. Pycha 🥰

☆☆☆

woda: 2500

kroki: 10970

if: 22-7 👎

deficyt: 0

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.