Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dużo czytam, rozwiązuję krzyżówki. Latem próbuję na urlopie , poza domem uprawiać Nordic Walking. Mam mały ogródek koło domu, w którym hoduję kwiaty i inne rośliny ozdobne. Mam dość masywną budowę ciała i nigdy nie byłam bardzo szczupła. Ale od 5ciu lat jak zakończyłam aktywność zawodową przybyło mi ok. 15 kg. Jest to wynik siedzenia w domu oraz poruszania się wszędzie samochodem. Czuję się ociężała i chcę dojść do wagi w której czułam się najlepiej. Po porodzie przez 15 lat utrzymywałam wagę 70-75 kg. Waga zaczęła nie wiele wzrastać w okresie menopauzy i doszłam do 80-85 kg. Ale to nie było jeszcze tak tragicznie jak jest teraz. Czyję się jak wieloryb. Mam świadomość , że już nie będę modelką, ale chciałabym mieć poprawną figurę i większą sprawność fizyczną. Jestem osobą bardzo energiczną, dbającą o wygląd i jak na swój wiek i wagę dość sprawną. Jestem w stanie przed świętami umyć w domu 15 okien i 18 drzwi w 2 dni. Ale chcę wyglądać lepiej.!!!!!!!!!!!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 95260
Komentarzy: 20703
Założony: 9 kwietnia 2010
Ostatni wpis: 29 października 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mefisto56

kobieta, 75 lat, Kozia Góra

164 cm, 78.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2015 , Komentarze (34)

Wróciłam w czwartek do domu , a od wczoraj leżę w łóku przeziębiona :p. z własnej głupoty !!! W czwartek pogoda piękna , świeciło słońce , w samochodzie cieplutko , na dworze termometr wskazywał 9 stopni !!! Stanęłam za Szczecinem na stacji Statoil , by chwilę odpocząć , odwiedzić WC i wypić kawkę !!! Z zaparkowanego obok mnie samochodu , wyszedł pan w samej marynarce , więc ja niewiele myśląc wysiadlam w samym sweterku z szaliczkiem na szyi ;), widać poczułam wiosnę !!!! Efekt był taki , że jużw nocy nie mogłam spać , bo męczył mnie katar , od wczoraj areszt domowy z polegiwaniem w łóżku , a dziś od rana mogę grać w filmie niemym !!!! Jednym słowem zapalenie górnych dróg oddechowych i krtani !!! Jeszcze kilka lat temu , takie " wybryki" uszły by mi bezkarnie , ale to już moje trzecie takie przeziębienie w ciągu roku !!! Będę musiała bardziej na siebie uważać , bo syn mnie straszy , że w tym wieku / w jakim wieku ?? / takie przeziębienia mogą się tragicznie skończyć np. zapaleniem płuc lub zapaleniem mięśnia sercowego !!! Tak tragicznie napewno nie będzie ]:>mam taką nadzieję , ale na wszelki wypadek zostanę kilka dni grzecznie w domu !!p, ! Po cichutku liczyłem na mały " falstart" kijkowy od poniedziałku , ale w tym wypadku nic z tego !!!!! Gorzej będzie chyba wagowo , bo jak się człowiek wyleguje , to zaraz by chciał coś dobrego przekąsić :(((( Chętnie bym powtórzyła porcję sushi , ale te które przywiozłam z Zielonej Góry " zniknęły" w czwartek wieczorem !!!! Chciałam Wam pokazać ten zestaw , ale coś mi nie wychodzi z iPada. , jak się dorwę do laptopa , to pokażę zdjęcia , na słowo honoru musicie mi uwierzyć , że było pyszne !!! Na urodzinach Leonardka był też pyszny tort Dacquoise / po polsku dakłas / wykonany własnoręcznie z masą kajmakową , przez moją synową , po prostu poezja !!! Jadłam go już kilka razy , ale tym razem widziałam " produkcję " na własne oczy , wypiekanie bezy trwało 2 razy po 1,5 godziny , a gotowanie masy kajmakowej / 1,5 l mleka z 1,5 szklanki cukru/ trwało ok. 6 godzin !!!! Jest to bardzo pracowity deser , ale opłaciło się , bo wyszło " niebo w gębie " !!!! Goście , którzy przyjechali z Poznania , przywieżli taki tort z cukierni Sowa , nie wiedząc że synowa upiecze podobny !!! Efekt był taki , że nasz tort zniknął natychmiast , a ten od Sowy został tylko " naruszony " by porównać smaki , ale uwierzcie mi , że nie było porównania !!!! Dobrze , że chętnych było bardzo dużo / 14 osób / , więc mnie przypadł tylko mały kawałek , ale miałam okazję " wylizać" miskę po kremie , więc wiem co piszę :). Więcej grzechów nie pamiętam , za wszystkie bardzo żałuję , ale pierwsze Urodzinki Leonardka były tego warte !!! Nie bierzcie że mnie przykładu !!!! Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam , życzę pięknej niedzieli !!! :*:*

17 lutego 2015 , Komentarze (34)

Jestem cała i zdrowa , ale " pióra opadły " ;), chwalić się nie mam czym , bo waga " okopała się " na 88 kg i ogarnęło mnie jakieś " internetowe lenistwo " z czego najbardziej będzie sie cieszył mój mąż :pbo nie wiem z jakiego , ale powodu jest zazdrosny o Vitalię !!! Może myśli ,że ja tu " randkuję" z jakimiś Super Menami !!! Ja jestem od tygodnia w Zielonej Górze , bo Leonardek właśnie skończył roczek , chodzi już samodzielnie , stawiając jeszcze nieporadnie nóżki , ale widać jaką mu to sprawia przyjemność !!! Chętnie przebywa w żłobku , nie grymasi i nie płacze , co jest dla nas wielkim i miłym zaskoczeniem (slonce). Spokojnie mogę w czwartek wracać do domu i wreszcie rozpocząć sezon kijkowy , bo pogoda mam nadzieję będzie coraz lepsza :)))) Liczę też na to , że uwolnię się od tych " przeklętych " ósemek i wrócę na " łono” Vitalii , daję sobie czas do Świąt Wielkanocnych !!! Do tej pory będę tu wpadać , czasem coś " naskrobię " , poczytam , jednym słowem " wrzucam na luz " :). Jeśli któraś z Was oglądała wczoraj program " Życie bez wstydu" na TVN , to można się zastanowić , czy warto odchudzać się intensywnie !!! Pokazana była historia dwóch kobiet w wieku 18 i 27 lat , które przez rok zgubiły po 50 kg , a ich ciało niestety uległo kompletnej " ruinie" !!! Okropne rozstępy , nadmiar zwisającej skóry , wygladało to koszmarnie !!! Mimo tak młodego wieku tych kobiet i dużej ilości ćwiczeń , niestety musiało się zakończyć rozległą operacją plastyczną !!!! Nawet mnie to przeraziło i nie mogłam długo zasnąć !!! O prawidłową wagę należy dbać od dziecka i to jest rola rodziców , by tego bardzo pilnować !!!! Edukacją w temacie prawidłowego żywienia , powinni zająć się już w przedszkolach , tak jak uczą języków obcych , rytmiki , czy plastyki , bo potem jest juź za póżno !!!! Serce boli , jak widzi się małe dzieci z nadwagą , z których wyrosną " same grubasy " !!!! Chyba już zakończę to " smędzenie" , bo nie to powinnam Wam napisać , ale same widzicie , że " powietrze ze mńie uszło " i stałam się ględzącą babą !!! Jak mi minie , to się " objawię " !!! Jutro mamy spotkanie z Krynią na " bezkalorycznych " lodach u Grycana , a w czwartek będę jadła z mężem sushi , które przywiozę z Zielonej Góry , pychota !!!! Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i życzę samych sukcesów w odchudzaniu !!! Ściskam serdecznie i do usłyszenia !!!! Buziaki !!!

4 lutego 2015 , Komentarze (25)

Dziś przyszły zamówione przeze mnie żarówki ledowe /www. ledtechnics / w ilości 31 szt. za całe 336 zł !!! Nie jest to mały , jednorazowy wydatek , ale podobno po roku ma się zwrócić , takie to mają być oszczędności , bo np. żarówka o mocy 4 W  , emituje światło za 40 W , już nie mówiąc o halogenach , które pobierały dużo prądu ;). Po roku okaże  się , czy to był dobry zakup , napewno Was o tym poinformuję , bo prowadzę coroczne podsumowanie kosztów utrzymania domu , więc wszystko " wyjdzie czarno na białym "  !!!                                                                   Dziś mamy w Kołobrzegu  drugi dzień prawdziwej zimy  , wczoraj spadł śnieg i dziś w nocy jeszcze dopadało !!! Jest ładnie , biało  i dość ciepło , bo temperatury mamy w dzień dodatnie (kwiatek) taką zimę lubię !!!  Myślę , że żadne większe śnieżyce nas nie nawiedzą , bo przede mną za tydzień  wyjazd do Zielonej Góry !!!                  W temacie diety nie mam się czym pochwalić , bo takowej nie ma , a waga moja na dziś to 87,5 kg  !!!! Szału nie ma , ale niektóre z Was powiedzą , że i tak dobrze , bo nie ma 9 z przodu !!!! Marne to pocieszenie , ale nic nie robię w tym temacie , by było lepiej :p. Jedynie czym mogę się " pochwalić" , to moje codzienne ćwiczenia z piłką po 30 minut , tylko i aż tyle !!!! Skupiam się bardziej na ćwiczeniach " brzuszki" i już dochodzę do 100 powtórzeń  , w cyklach 2 x 50 !!! Na początku już po 20 brzuszkach " wysiadałam " , a teraz doszłam do wprawy i myślę , że będę po jakimś czasie ten wynik poprawiać :).  Te 3 tygodnie ćwiczeń spowodowały , że brzuch mi się troszkę " schował"  , jest bardziej twardy , a nie jak do tej pory " zwisający " , mam nadzieję , że będzie coraz lepiej , choć na płaski brzuch liczyć nie mogę !!! Na taki stan rzeczy " pracowałam" wiele lat i już cudów nie będzie :)))) , ale kondycję i umiejętność wciągania brzucha sobie zapracuję !!!  To są ostatnie , aktualne wiadomości  !!! Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i zachęcam do odwiedzin !!!  Życzę sukcesów w odchudzaniu !!!  Buziaki !!!!

1 lutego 2015 , Komentarze (22)

Za namową Gildy , kupiłam książkę Agaty Młynarskiej  PYSZNA ZMIANA , CZYLI MOJE ŻYCIE BEZ GLUTENU !!!!  Książka bardzo fajnie napisana , uświadamia nam , ile krzywdy możemy sobie zrobić , stosując  nieodpowiednią dietę  !!!  Możemy się dowiedzieć , jak mało wiemy o tym , jakie znaczenie ma dla nas to co jemy  !!! Czasami uczulenia , niestrawności , ciągnące się latami  leczymy " chemią" , a wystarczy  odpowiednia dieta , by wszystko ustało , jak za " dotknięciem różdżki " :). Wiele z nas ma takie różne przypadłości  , ale nigdy nie kojarzyłyśmy je z nieodpowiednim odżywianiem !!! Warto zagłębić się w lekturę tej książki , a wiele rzeczy stanie się jasne !!! Ja kupiłam ją przez internet w księgarni internetowej / czytam.pl/   , bo wydała się tańsza  , niż w księgarni Matras !!!  Napewno przeczytam ją jeszcze kilka razy  !!!!                   A teraz o energii elektrycznej , tzn. jak zmniejszyć rachunki za prąd. (balon). Dostawcą energii jest u nas Energa  , która w ostatnim czasie zachęcała w telewizji podpisywaniem umowy na 2-5 lat , gwarantując  zachowanie dotychczasowych stawek , bez podwyższania cen w tym okresie i uwzględnianie ewentualnych obniżek cen energii :p. Od dłuższego czasu chodziło mi po głowie , zmiana operatora  , kuszona ofertami telefonicznymi  od TAURON i PGNiG  !! Wszystko byłoby ok , ale dostawałabym 2 faktury  , jedna od nowego dostawcy , a drugą od ENERGA za opłaty przesyłowe , czyli żadna gwarancja , źe prąd będzie tańszy , jeśli  Energa takim " delikwentom "  , ńie podniesie stawek sieciowych !!!  Dałam sobie więc z tym spokój  , ale pod koniec ub. roku podpisałam nową umowę  , ze zmianą " grupy taryfowej" z G12W  na G11W  !!!  Do tej pory przez 6 kat muałam taryfę G12W  , co oznaczało , że miałam licznik dwufazowy  tzn. w godz. 13 :00- 15:00  , 22 :00- 6 : 00  / dla mnie mniej ważne/ oraz w wszystkie  weekendy i święta miałam prąd tańszy !!! Wybrałam to świadomie , bo będąc w domu można sobie zaplanować w tym czasie np. pranie , prasowanie , gotowanie , odkurzanie , czy koszenie trawy !!! W tamtym czasie mogłam sporo zaoszczędzić , ale stawki stałe tzn. stawki stałe sieciowe , przejściowe , dzienne i nocne rosły i w pewnym momencie ta taryfa nie gwarantowała żadnych oszczędności / przeliczałam to w ubiegłym roku , to były kwoty 5- 10 zł za 6 m- cy , a ja byłam " niewolnikiem" licznika  energii !!!  W piątek , po miesiącu od zgłoszenia , przyjechał pan z Energii i wymienił mi licznik na jednofazowy , a ja poczułam się " wolnym człowiekiem " :D, ponieważ w branźy pracuje  od 20 lat , pamięta ten " trend" zachęcania klientów do liczników dwufazowych , które generowały dla firmy większe opłaty stałe i w pewnym momencie przestało to się klientom opłacać , choć firma miała stałe dochody !!!  Z miłej rozmowy , dowiedziałam się , że następnym etapem oszczędności zużycia energii , będzie wymiana żarówek energooszczędnych i modnych kiedyś halogeników , na żarówki LED , oczywiście w miejscach najcześciej " używanych " Koszty zakupu tych żarówek jest dość wysoki , ale zwraca się po kilkunastu miesiącach tj. po roku zobaczę to na rachunkach !!!  Wczoraj zrobiłam rozeznanie w internecie w tym temacie , ale jedną żarówkę LED 4 W , która swieci za 40-45 W  , kupiłam w hurtowni za 17,90 / z rabatem 2 zł !!!/ , by wszystko wyczytać na opakowaniu  i znać wszystkie parametry  , np. czy daje światło " zimne " lub " ciepłe " .  Żarówki są dostępne w hurtowni Bielsku - Białej za 9,99 / szt , czyli połowa ceny miejscowej !!! Musimy dziś policzyć  w ilu miejscach musimy wymienić żarówki , podliczyć koszty , bo w przypadku zamówienia pow. 249,00 zł koszty dostawy wynoszą 0 zł i chyba tyle wydamy na żarówki !!! Z tego wpisu może wynikać , że jestem " chytrus " , ale nic bardziej mylnego , bo nie należę do ludzi  skąpych , ale też nie  lubię wydawać pieniędzy " za bezdurno " !!!  Pewne koszty można zmniejszyć np.   do tej pory  w Orange za telefon stacjonarny i internet płacilam 89,00/ m-c , od nowego roku przy zmianie operatora będę płacić za to samo / internet szybszym /  40,00 zł/ m- c  !!! Koszty monitoringu domu , kiedyś płacilam 150,00 , a po kilku negocjacjach , od dwóch lat płacę 60,00 / m- c !!! Wiadomo , że wszystkich kosztów zmniejszyć się nie da , bo myć się 2 razy dziennie musimy / latem częściej/ , w domu musi być czysto i ciepło , podatki płacić trzeba  , ale tu gdzie można je bez problemu zmniejszyć , to jestem ZA !!!  Liczyć potrafię , mam " umysł ścisły , ekonomiczny "  i śledzę koszty utrzymania domu na bieżąco  , bo emerytury niestety nie rosną tak szybko , jak  koszty :p , a płacić za wszystko trzeba i musi też starczyć na wyjazdy , urlopy i inne " uciechy cielesne " , bo życie jest piękne i trzeba umiejętnie korzystać z jego uroków !!!! No to wystarczy chyba tego przydługiego  " wykładu" , przepraszam jeśli którąś z Was zanudziłam , ale może innej Vitalijce troszkę pomogłam !!!! Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia , a naszym Szczypiornistom  , brązowego medalu !!!!  Ściskam cieplutko i ślę buziaki :*:*:* " wyliczona" Krystyna

28 stycznia 2015 , Komentarze (24)

:p Tak niestety nie zrobiłam , bo nie potrafię dotrzymać sobie danego słowa . !!! A miało być tak pięknie , wyszło jak zwykle tzn. moja silnosłaba wola zwyciężyła ;). Jestem dużo lepsza , gdy takie obietnice składam komuś innemu , to wtedy stanę na głowie , by dotrzymać słowa !!  Wobec siebie nie jestem już taka konsekwentna !! Swoje zobowiązania wypełniam w 50 % i ćwiczę tylko raz dziennie 30 minut :)  , dobre i to  !!! Początek był bardzo obiecujący , ale trwał tylko 2 dni , bo trzeciego dnia rano nie mogłam zwlec z łóżka  , takie miałam zakwasy !!! Stare mięśnie obrośnięte tłuszczem chyba bolą więcej ;) , jeśli tam jeszcze jakiś mięśnie pozostały ??? Ale mam wrażenie , albo mi się tak wydaje , że tłuszcz jakby " bardziej zwarty , twardy !!!! Będę go nadal "utwardzać " przez 30 minut dziennie, aż pod skórą będą wyczuwalne namiastki mięśni , może kiedyś to nastąpi :p. Dziś waga rano  87,1 kg , czyli więcej niż 9 dni temu / 86,5 kg/ , ale " po drodze zaliczyłam " spagetii carbonara , jabłuszka w cieście o serniczku z rosą nie wspomnę !!(ciasteczka) Jednym słowem , jak na takie ekscesy nie jest żle , zawsze mogłoby być gorzej !!!! Tak to ze mną jest , muszę być pod kontrolą , tak jak to było w Margaretce !!! Lubię rywalizację , ale lepiej mi to wychodzi w grupie i pod baczną obserwacją ;). Wczoraj w Lidlu kupiłam sobie za 24 zł / stara cena 39 !!/ książkę " Kuchnia Fit " Konrada Gacy  , ładnie ilustrowana z przepisami i przykładami i opiniami ludzi , którzy zgubili duuuużo kilogramów !!  Lubię  takie książki czytać , bo przez chwilę i na chwilę wzrasta moja motywacja !!! Dziś przyjdzie książka Agaty Młynarskiej o której pisała Gilda , to następna ciekawa lektura , którą będę zgłębiać , " ku pokrzepieniu serc " !!!  Szkoda tylko , że od czytania takich lektur kilogramów nie ubywa  , jedynie świadomość wzrasta i uwydatnia wszystkie błędy i słabości , jednym słowem marne to pocieszenie !!! Proszę mnie nie naśladować  , bo kiepski daję przykład !!!!!                                 Moja najlepsza i najskuteczniejsza dieta istnieje w Zielonej Górze , bo spacerki z Leosiem i dzień "na nogach " powoduje łagodny ubytek wagi bez żadnych wyrzeczeń !!! Już żyję wyjazdem na urodziny Leonardka 11.02 !!!  I to byłoby na tyle , o czym chciałam Was poinformować , co będzie dalej " sie zobaczy" !! Serdecznie Was pozdrawiam i życzę bardziej udanych postępów w odchudzaniu !!! Krystyna !!!

23 stycznia 2015 , Komentarze (15)

Tak zrobiłam  :) . Dziś dzień zaczęłam o 5:30 ćwiczeniami z piłką i objecałam sobie , że 5:30 i 17:30  to będą mój czas na ćwiczenia , czyli 2 x 30 minut  aktywności fizycznej !!! Sama sobie powtarzam w myślach , zacznę to mówić głośno , że będę ćwiczyć , ćwiczyć , ćwiczyć :p będe powtarzać tak długo , aż wejdzie mi to w krew , a nie stanie się jeszcze jedną , pustą objetnicą  !!! Dziś podczas ćwiczeń stwierdziłam , że piłkę musimy jeszcze dopompować , bo zbyt mocno się pode mną ugina !!! Jest napisane , że  wytrzymuje ciężar do 120 kg , czyli nie powinna pęknąć  , bo do tej wagi mi duuuuużo brakuje, a takie wagi nigdy nie miałam i nie będę (kwiatek)(kwiatek)(kwiatek) . Rano na wadze było 87 kg , co nie jest dobrym wynikiem , bywało już lepiej :pale mam nadzieję , że poprawię ten wynik niebawem !!!! Do urodzin Leosia<3 założyłam wagę 85 kg i smuklejszą sylwetkę , dzięki ćwiczeniom z piłką !!! Tak postanowiłam i basta(balon)  , koniec z pustymi obietnicami , lenistwem i wymówkami !!!! Muszę na 14.02  / wtedy będą oficjalne obchody  1 roczku Lolusia /  dobrze  wyglądać w pięknej sukience , która dostałam od synowej na swoje 66 urodziny !!!! Mam nadzieję , że te 6 lat jestem w stanie sobie ująć !!! Z takimi nadziejami , obietnicami i w dobrym humorze , serdecznie Was pozdrawiam , życzę pięknego weekendu !!!!  Wesołe buziaki !!!!  Zadowolona Krysia !!! 

22 stycznia 2015 , Komentarze (31)

Dziś rozpoczęłam ćwiczenia z piłką , było to na początek tylko 25 minut , ale zawsze coś ;) . Za ćwiczenia wzięłam się w sypialni przed 18- tą nic nie mówiąc nikomu , by nie zapeszyć !!! . Jutro muszę poprosić męża , by troszkę dopompował mi piłkę i postanowiłam rozłożyć ćwiczenia na  dwa razy dziennie po 30 minut :) , bo sama nie dam  rady ćwiczyć jednym cięciem przez godzinę , przynajmniej na początku !!! Mam nadzieję , że w przyszłości dojdę do takiej kondycji fizycznej i będę " fikać" tak jak Marii :D.  Zawsze podejmuję ambitne plany , ale z ich realizacją bywa różnie. , oby to nie był następny " słomiany zapał " !!! Pogoda nie zachęca do NW , przynajmniej ja nie lubię chodzić o tej  porze roku , więc zamiast siedzieć w fotelu , troszkę się " powyginam " z korzyścią dla mojego brzucha i " "pelikanów " , bo moja piłka ma doczepionym gumowe sprężynki !!!  Jak znam życie , jutro będą mnie bolały ramiona z powodu zakwasów !!!! Ale nic to , po kilku dniach już nie będzie po nich śladu , a ja zauważę przez różowe okulary " rosnące bicepsy" i " płaski brzuszek"  :D:D !!!  Takie mam pomysły na najbliższe zimowe miesiące !!! Trzymajcie za mnie kciuki , a ja będę starała się ćwiczyć i podawać Wam moje , nowe wyniki wagowe , oczywiście spadające !!!!  Serdecznie Was pozdrawiam i życzę miłego piątku , a potem weekendu !!!! Buziaki !!!

20 stycznia 2015 , Komentarze (12)

Dziś rano na wadze 86,5 kg , szału nie ma , mogłoby być lepiej , ale nie jest tak żle ;).  podrózż przebiegła dobrze , pogoda fajna , tylko na początku trasy , nękały mnie chwilami mgły !!! Za Gorzowem wszystko wróciło do normy i jazda była jednąwielką przyjemnością !!! Zdążyłam w niedzielę rozpakować torbę / nie lubię tego robić , często zostawiam na drugi dzień / , poprać ciuszki i wyspałam się do woli :) !!!!  Z Zielonej Góry nadchodzą same dobre wiadomości , dziś Loluś był już 5 godzin , ładnie bawił się z dziećmi , zjadł obiadek i spał półtorej godziny !!!  Panie opiekunki nie mogą wyjść z podziwu , że tak ładnie , bez problemów zaklimatyzował się w żłobku !!! Sami jesteśmy zdziwieni , myśleliśmy że będzie to dla niego traumatyczne przeżycie , a tu taka mila niespodzianka :D. Teraz najważniejsze , żeby nie chorował , będzie wtedy super !!!  Teraz babcia musi wszystkich zadziwić i sukcesywnie gubić kilogramy !!! Dziś wreszcie mąż mi nadmuchał piłkę do ćwiczeń , którą kupiłam 08.01 w Lidlu  , będąc w Zielonej Górze !!!! Karton z piłką zostawiłam w bagażniku i dopiero wczoraj po otwarciu , okazało się , że w środku brakuje 2 zatyczek  zabezpieczających i wężyka odpowietrzającego !!! Stwierdziłam , że spróbuję złożyć reklamację w naszym  Lidlu !!! Niestety na reklamację miałam tylko 7 dni i nic się już nie da zrobić , a przemiła pani kierownik kazała mi śledzić gazetki , zgłosić się w tej sprawie , kiedy piłki powtórzą się w ofercie !!!! Objecała , że uzupełni mi wtedy braki , bo często zdarza się , źe klienci wyjmują zupełnej różne detale i takie reklamacje zdarzają się bardzo często !!! Na drugi raz nam nauczkę , by otwierać karton i sprawdzać wszystko na miejscu :p . W tej chwili mój M. - " pomysłowy Dobromir i Adam Słodowy  " w jednym :Dzastąpił zatyczkę , korkiem od materaca !!!! Piłka do cwiczeń gotowa i od jutra zaczynam wygibasy !!!! Muszę ćwiczyć brzuszki , bo utracone kilogramy pozostawiają fałdy brzuszne :(((( , które w moim wieku trudno zgubić !!!   Może podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami i napiszecie , co zrobić z tym defektem !!! Wiem , że najskuteczniejsza byłaby operacja plastyczna u dr. Szczyta , ale tej opcji nie biorę pod  uwagę !!!! Czekam na Wasze opinie i podpowiedzi , napewno macie duże doświadczenie !!! Serdecznie Was pozdrawiam , dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze !!!! Buziaki !!!

18 stycznia 2015 , Komentarze (52)

:) Miałam zostać jeszcze kilka dni , ale podjęłam decyzję , że dziś zjeżdżamy do Kołobrzegu !! Szkoda mi się zrobiło mojego M. , bo głos przez telefon ma coraz smutniejszy i nie ma odwagi spytać , kiedy wrócę :p!!!! Prawdę mówiąc , to od 02.11 jak wyjechałam do Margaretki , to jestem gościem w domu !!! Po powrocie  z kuracji po 4 dniach wyjechałam do Leonardka , wróciłam 14 .12 , przesiedziałem 3 tygodnie i już 06.01 byłam w drodze do Zielonej Góry !!!!  Muszę troszkę pobyć w domu , bo mnie wreszcie " wymeldują" !!!!  Do 14.02 spokojnie posiedzę na d.....pie , bo 14.02 musimy przyjechać na pierwsze rodzinki Leosia / ur.11.02/ / !!!!!Wszystkie " zadania" babcine wykonałam , wczoraj rzutem na taśmę zrobiłam jeszcze niezły zapas kopytek i klusek leniwych !!!! Wszystko pomrożone i jak nie będzie czasu na gotowanie , zawsze można skorzystać z " cateringu Krysi " !!!  Syn wraca dziś z dyżuru , a od poniedziałku zaczyna urlop specjalizacyjny / bezpłatny , bo jest na kontrakcie / . Będzie więc w domu , troszkę pomoże przy Leonardku i będzie się uczył / podobno;)/, egzamin ma na początku marca !!!   Leonardek już ze żlobkiem zaprzyjażniony , od poniedziałku będzie zostawał na  3-5 godzin jeszcze przez 2 tygodnie , a od 02.02 już na " pełny etet " !!!! Potrzebny jest spokój w domu , a zawsze jak są " goście" jest małe zamieszanie , a przy mnie to nie tylko małe :D.  Pogodę na podróż będę miała równie udaną jak 06.01 , ma być sucho i słonecznie , co nie jest bez znaczenia !!!! a po niedzieli ma padać śnieg , więc warunki do jazdy " niezastraszne " !!!!  Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę pięknego słonecznego weekendu !!!!  :*:*:*Do usłyszeńia Krysia 

16 stycznia 2015 , Komentarze (21)

:) Dziś Leonard był w żłobku całe 4 godziny i przespał w łóżeczku  całą godzinkę , czyli prawie cud !!!! Nie płakał przez cały pobyt  , chętnie bawił się z dziećmi z pozycji " obserwatora " ,  ale ok.11- tej był tak zmęczony tymi wrażeniami  , że oczy mu się zaczęły zamykać i bez protestów dał się położyć do łóżeczka :D To był test na to , że Loluś czuje się dobrze w nowym środowisku , a my możemy być spokojni o niego !!! Przez cały tydzień , z kaźdym dniem coraz bardziej upewnialiśmy się , że podjęliśmy dobrą decyzję z tym żlobkiem Montessorii !!!  Ja będę mogła  spokojnie we wtorek wrócić do domu  !!! Chętnie by mnie tu zatrzymali jeszcze do końca miesiąca , ale mój mąż coraz bardziej smutno rozmawia ze mną przez telefon , trochę mi go żal , bo wiem jak bardzo nie lubi zostawać sam w domu (szloch). W domu długo miejsca nie zagrzeję , bo 11.02 Leonardek kończy roczek , główne uroczystości będą 14.02 , a obecność dziadków obowiązkowa !!!  Przyznam Wam się bez bicia , źe moje upodobania chodzenia z gołą głową , przypłaciłam lekkim przeziębieniem , ale już jestem w trakcie kuracji , by zdrowa wrócić do domu !!!! Nie myślcie , że nie zakładam czapki na spacery z Leosiem , ale dla Kryni zrobiłam sobie świeżą fryzurkę i wsiadłam do samochodu bez nakrycia głowy , choć już wcześniej miałam katar !!! Ale nic to , ja tak po prostu mam , że nie znoszę czapek , beretów itp. we wszystkim wyglądam szkaradnie (deszcz)!!! A tak to powiem Wam , że świat jest piękny , choć tym stwierdzeniem Ameryki nie odkryłam !!!  Serdecznie Was wszystkie pozdrawiam i życzę pięknego weekendu !!!! Buziaczki !!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.