Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wojtekewa

kobieta, 53 lat, Kolorowe Wyspy

164 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2022 , Komentarze (4)

Plan był taki: praca do 17, potem szybki wypad na działkę po te krzaki dla kuzynki i weekend😁😁😁. Praca wlokła się niemiłosiernie, minuty jakby się nie zmieniały, a tu szef Ewa to, Ewa tamto, Ewa a jak idzie z tym... Przecież to piątek, ja myślami już na weekendzie, pójdę na kije, pojadę na rower, obejrzę mecz w siatkówkę bo to mistrzostwa świata ...czy szef żyje tylko pracą???  Dzwoni kuzynka i mówi, żebym z kwiatkami dała sobie spokojnie samochód mają zapakowany po kokardy i nie będzie miała gdzie zmieścić tych kwiatów... A tu jeszcze jedna torba, a to rower, a to jakaś paczka... W końcu hasło dasz mamie ona mi przywiezie🤭🤭🤭 już widzę jak ciąga te krzaki 2 tys km🤣🤣🤣. Brat przyjechał po tatę a ja na huśtawce obok męża ❤️. Jak mi było dobrze, cisza, spokój, nic nie muszę, rozmawiamy jak nam minął dzień, wtem mąż zbieraj się za 20 minut masz zumbę 🤭 ale jak zumbę, myślałam,że pójdziemy na kije... A mąż za pół godziny będzie deszcz, a zumba jest po dachem... No mężu skoro ty nalegasz żebym pojechała🤭🤭🤭 przecież ja, jako przykładna żona muszę się słuchać męża 🤣🤣🤣🤣. Było super choć duchota niemiłosierna, potem jak zaczęło lać to padało do dzisiaj. Aha jedzonko trzymane w ryzach, bez podjadania i bez z słodyczy, wody mniej niz zwykle, 6 godzin snu pozdrawiam wieczorową porą 

26 sierpnia 2022 , Komentarze (22)

Powiedz mu o swoich planach... Na środę na był taki: rano po tatę, praca do 17,  odwiezć tatę, zrobić , zakupy, a na 19.30 zumba. Posłuchać rytmicznych piosenek, pośpiewać, potańczyć i cieszyć się muzyką, ciepłem, zachodem słońca.. Po pracy mąż zabrał młodego do fryzjera, jak wróci młody mówi, że skoro ma ułożone włosy to może do fotografa byśmy podjechali bo nowa szkoła trzeba jakoś wyglądać, bo legitymacja szkolna... Mówię spoko więc po 17 ogarniamy temat i faktycznie odwozimy tatę i do fotografa, a tam... Czynne do 17... No nic jedziemy na zakupy, a tam na warzywach i owocach pusto. Jak na market szok, 3 kalafiory, zgniła sałata, z owoców tylko jabłka i banany...pojedyncze sztuki papryki czyli wózek prawie pusty. Wracamy do domu, dostaje wiadomość, że zumba odwołana bo instruktorka się rozchorowała i nie mają nikogo na zastępstwo. No żesz, a gdzie moje kołyszące biodra? Moje spalone 300 kalorii? Moja euforia??? Patrzę na męża i pytam to może chociaż na kije pójdziemy? Ok, ale na średnią trasę 😁. Wczoraj od rana byłam jakaś przygnębiona, smutna i nawet to, że po południu miała przyjechać kuzynka z rodziną, miała być  pizza z własnego pieca nie poprawiało humoru. Każdy zajęty swoimi sprawami i nawet jak do kogoś coś napisałam z jakimś pytaniem zazwyczaj była odpowiedź, że zdzwonimy się jutro bo nie mają czasu...smutne.  Kuzynka wraca do siebie (na zachód Europy) i chciała z działki krzaki różnych roślin, a tu dzwoni pani optyk, że okulary są do odbioru, wiec po pracy najpierw tatę odwieźć, po okulary, oni zaraz mają przyjechać więc dzwonię i pytam czy na pewno jadą w piątek bo wtedy na złamanie karku na działkę, a oni że w sobotę więc myślę ok na działkę pojadę w piątek. Spędziliśmy miły wieczór na tarasie,  świecach, pizzy, przy śmiechach i hihah... I znowu spać położyłam się po północy, a rano przecież trzeba wstać. A jeszcze mówią, że weekend będzie deszczowy.. czy ja znajdę czas na nic nie robienie? Pozdrawiam prawie weekendowo

23 sierpnia 2022 , Komentarze (6)

6.15 dzwoni mąż wstawaj pobudka... , Pora wstać.. jeszcze chwilę, daj chociaż jeszcze 10 minut... Nie, zaśniesz i się spóźnisz.. poddaje się, oko dalej napuchnięte (w sobotę coś ugryzło mnie w powiekę i całe spuchło, że nie było widać gałki ocznej), twarz mnie swędzi... Masakra. Pojechałam po tatę i o 9 się zaczęło... A gdzie są nasi? A o kogo Ci chodzi? Pytam ...A gdzie mama? Moja czy Twoja.. zresztą to nie ma znaczenia bo obie nie żyją... A kto wyprowadził krowy na pole? Jeny jakie krowy? Przecież my nie mamy żadnych krów... Mamy! Gdzie tam gdzie mieszkam! Ty mieszkasz w bloku!!! I nagle Ewa ci ty robisz? Skup się na pracy i przytakuj ,lepiej się poczujesz😁 każdy dzień jest taki sam, choć dzisiaj był bardzo nerwowy. Pracuje do 17, ale kończę trochę później,. Pracuje w firmie handlowej więc koniec miesiąca to wykonanie snów na maxa. Potem odwieść tatę do domu i co robić.. dzwoni kuzynka możemy wpaść? Pewnie i tak bardzo milo spędziliśmy czas do 23🤭. Dzisiaj po pracy, ,,obrabiałam patisony" bo obrodziły na działce🙈🙈🙈🙈. Także aktywności nie było, woda ładnie pita, bez słodyczy, bez podjadania, jedzonko w ryzach tzn do 1700 kcal. Jutro dzień wypełniony po kokardy, ale na 19.00 zumba i będzie można pokrzyczeć, pokręcić biodrami i pośpiewać po hiszpańsku czy portugalsku -nie znam żadnego z tych języków, ale jest tak głośno, że nik nie słyszy, jak śpiewam 🤭🤭🤭.  Mego wieczorku Wam życzę i dziękuję, że jesteście i wspieracie❤️

21 sierpnia 2022 , Komentarze (13)

Dla mnie to wieki... Czasem Was podczytywałam, podglądałam, kibicowałam i myślałam, że tej już nie ma już od dłuższego czasu, tamta dawno nic nie napisała, nowe nicki, nowe osoby itp... Moje obecne życie to karuzela chomika🤭 kręcę się dookoła własnej siebie, czasem myślę czy dana sytuacja już była czy to tylko moja wyobraźnia? Cały czas się czymś przejmuje, martwię, nad czymś zastanawiam. Nadal pracuje w domu i w mojej sytuacji to jest dar, choroba taty postępuje i wysysa że mnie wszelkie chęci i postanowienia. Tata jest u mnie średnio 10 godzin dziennie więc nie mam już siły i chęci, żeby coś robić. Pije wodę i to mój sukces średnio 1,5-2 litry, 4-5 posiłków w miarę regularnych, więcej warzyw gości w moich posiłkach i godzina dziennie aktywności, raz jest rower, raz kije, raz zumba... Niby wakacje, niby lato, a kilka minut po godz. 20 jest już ciemno...więc po ciemku nie pójdę już na spacer czy nw.. Śpię po 5-6 godzin i pod koniec tygodnia organizm się już buntuje. Nie ciągnie mnie aż tak bardzo do słodyczy😁 choć nie mówię, że nie przytuliłabym jakiegoś ciasta z kremem (ale wiem, że na jednym kawałku by się nie skończyło). Potrzebuje kopa, żeby spiąć pośladki i powalczyć o lepsze samopoczucie... Ktoś chętny?  Nie potrzebuję rad w stylu zostaw wszystko i idź na basen, siłownie itp. ale nie na godzinę, ale na dwie bo wtedy będą efekty, bo to będzie czas dla Ciebie, wynajmij opiekunkę itp...po prostu przy mnie bądź. . Miłego wieczorku Wam życzę 

20 lipca 2022 , Komentarze (11)

Upał niesamowity, lubię ciepło, ale nie upał🙈. Jednak w ciągu tych dwóch zrobiliśmy ponad 40 km po naszych górkach. To sporo jak na ten żar, no i teren - przynajmniej dla mnie🤭Ciężko się idzie, czapla z daszkiem nie zawsze pomaga😁😁😁. Wybieramy tereny zazwyczaj mało uczęszczane, ale w tym roku sama się zaskoczyłam ilością piechurów.: W pojedynkę,we dwoje, całym rodzinami. Momentami ciszy nie oświadczyłam🙈🤭🤭. Dzisiaj regeneracja i obmyślanie planu na jutro. Śmieję się, że jutro chyba wyjdziemy o 4 rano🤣🤣🤣. Upał sprawia, że wypijam dziennie 2 lity wody i to jest mój sukces👏👏👏. Jedzenie w normie i ryzach, także myślę, że za kilka dni znowu szklana pokaże spadek. Zmykam do basenu się regenerować. Miłego popołudnia i trzymajcie się w ten upał.

17 lipca 2022 , Komentarze (6)

Był przyjemny, aktywny i taki troszkę dłuższy 😁. W piątek miałam badania więc dodatkowy wolny dzień od pracy. Okazało się, że muszę zacząć nosić okulary, zarówno do pracy przy komputerze, jak i do codziennego chodzenia 🙈🙈🙈. Po południu w piątek poszliśmy na kije zrobiliśmy ponad 6 km. W sobotę pojechaliśmy na działkę, zebrałam ogórki - pachnące, chrupiące, soczyste .. wyrwaliśmy czosnek ładniejszy niż w zeszłym roku, ale do doskonałości mu jeszcze daleko😁😁😁. Przerwałam marchewkę, zebraliśmy wiśnie i wieczorem upiekłam ciasto z wiśniami. Proste, ale pyszne! Zjadłam dzisiaj bez żadnych wyrzutów sumienia😁😁😁. Po południu pojechaliśmy na giełdę kamieni szlachetnych. Dzisiaj rano niedzielny spacer z kijami, a po południu pojechaliśmy na rowery - 28 km. Teraz odpoczywam przy herbacie i kawałku ciasta. Jutro wyruszamy na nasze okoliczne górki, będę mogla sprawdzić swoją kondycję😁 miłego wieczorku 


15 lipca 2022 , Komentarze (2)

😁😁😁 wprawdzie nigdzie od wyjeżdżamy, ale to będzie - przynajmniej tego chce!!!- czas luzu, odstresowania głowy.  Malutki plan dotyczących urlopowych przedsięwzięć w głowie jest, ale nie wychodzę daleko w przyszłość. Opieką nad tatą będę się dzieliła z bratem więc chociaż troszkę z wakacyjnego planu zrealizuję. Żeby tylko pogoda pozwoliła 😁. Moje zamierzenia dotyczą ilości zrobionych km na rowerze, wyjść w góry (nawet jeżeli to będą małe górki no 600 m n.p.m), km zrobionych na kijach. Odkąd pamiętam podczas urlopów waga zawsze spadała więc i na to teraz liczę 😁😁😁 nawet jakby to miał by być kilogram lub dwa 🤣🤣🤣. Jedzeniowo też jestem ogarnięta więc musi być ok. Zaczynam od dzisiaj bo chce ten czas wykorzystać na maxa!!! Jak to mówi moja znajoma ,,codzienne chodzenie weszło ci w nawyk, woda też, jedzenie też, to dlaczego teraz miałoby być inaczej!". Tak więc urlopie nadchodzę". Pozdrawiam 🌞⛰️🚴🧑‍🦯

13 lipca 2022 , Komentarze (2)

Zarówno pod kątem jedzenia, jak i aktywności fizycznej. Niby był godzinny trening, ale przeszłam go jakby lajtowo, bez jakiegoś większego zaangażowania. Posiłkowo też bez rewelacji:

śniadanie: serek wiejski z warzywami i chlebkiem Grahama

II śniadanie smothie truskawkowe z waflami kukurydzianymi

Obiad w biegu: 5 placków ziemniaczanych (fakt były nieduże)

Kolacja: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z wędliną, zieloną sałatą i pomidorem. 

Woda wypita, a wieczorem wpadło kilka chrupek z bobu. Pierwszy raz to jadłam i nie umiem powiedzieć czy mi smakowało.  

Wczoraj miałam smutny dzień, jakiś wspomnieniowy, nostalgiczny, kilka razy łzy poleciały po policzku, choć staram się dzielnie trzymać.  

Życzę udanej środy, jak to mówią środa minie tydzień zginie.

Pozdrawiam

12 lipca 2022 , Komentarze (3)

Witajcie , wczoraj było u mnie zimno, czarne chmury zwiastowały deszcz, dopiero około 18 się wypogodziło i zrobiło się dosyć ciepło. Poszliśmy więc na spacer zahaczając o sklep z ciuchami... Wprawdzie był już zamknięty, ale chociaż przez okno popatrzyłam na kolorowe ubrania. Generalnie chodzę w ciemnych ubraniach; jakieś granty, czernie, wiśnie, czasem coś jasnego więc ostatnio chodzą a mną kolorowe ubrania np. zielone spodnie... Ponieważ będę miała urlop obiecałam sobie, że zrobię rekonesans i ,,odjaśnie" swoją garderobę. Chyba muszę się dowartościować 🤭🤭🤭. Wczoraj 6,5 km na kinach, woda tylko litr, posiłkowo ok:

śniadanie: owsianka z orzechami i truskawkami

Drugie śniadanie: koktajl z malinami, pieczywo chrupkie

Obiad: makaron z kurczakiem, szpinakiem i pomidorami

Kolacja: zielona sałata z pomidorem, ogórkiem, serem fetą, słonecznikiem, pieczywo graham

Razem wyszło jakies1700 kkal

Dzisiaj od rana świeci słońce więc, aż chce się działać. Udanego dnia Wam życzę 



11 lipca 2022 , Komentarze (5)

Jeszcze tylko tydzień albo już tylko tydzień i urlop. Dwa tygodnie ,,laby" , wstawać pewnie będę jak zwykle bo organizm się przyzwyczaił, ale nie będzie musu, że muszę to czy tamto. Jedyne, co będę musiała to odpocząć. A tego mi trzeba!. Mam mały plan dokąd chce iść, co zobaczyć, gdzie pojechać... w niektóre miejsca chodzę raz do roku, właśnie podczas mojego urlopu🤭. Czasem jest to trasa na godzinę czy dwie, a czasami na sześć. Ale od czasu jest urlop. Chyba miałabym ,,kaca moralnego" jakbym przesiedziała w fotelu tenczas. Od końca maja pilnuje tego co jem, pije wodę i więcej się ruszam i efekt tego jest, na minusie -5 kg. Nie jest też tak, że wyrzuciłam ze swojego jadłospisu wszystko i jestem na zielonej sałacie 🤭🤭🤭. Owszem jem ją, ale także makaron, kaszę, ryż, ziemniaki, wpadają także słodycze, ale wszystko jest w bilansie. Nie daje się zwariować. Jem więcej warzyw, pije wodę, nadal łykam tabletki, pije zakwas z buraków i to daje małe efekty. Czy te -5 to dużo czy mało? Nie wiem, ważne żeby było skutecznie. Myślę,że zdrowo😁 Za oknem raz deszcz, raz slonce, raz wiatr... Tylko śniegu brakuje i będą cztery pory roku. Życzę udanego poniedziałku 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.