Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem 24-letnią studentką. Moja przygoda z odchudzaniem była długą i wyboistą droga. Jako nastolatka cierpiałam na zaburzenia żywienia, byłam pełna kompleksów. Dziś jestem pewną siebie dziewczyną, która choć umie odżywiać się jak należy, to rzadko znajduje czas / chęci na sport.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 128039
Komentarzy: 2223
Założony: 8 lutego 2009
Ostatni wpis: 15 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violent

kobieta, 30 lat,

170 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

18 września 2010 , Komentarze (6)

 

Dzien 62.

Dlatego tak sie obzeralam... Dalam sie pokonac PMS... cioci z czerwonym mercedesem. Dostalam okresu dzisiaj. Troche wczesniej chyba niz sie spodziewalam. Czyli objadalam sie tak dlatego ze mi sie @ zblizala...

Niedawno wrocilam z basenu. I zjadlam pyszną jajecznicę. Sama wymyslilam przepis. Sa w niej pomidory, szczypiorek, otręby pszenne, bialka z jajek i cebulka. Pyszota i tylko jakies 220 kcal:D

Dzis waga 59 kilo. Poltora kilo wiecej. Przez ten 3 dniowy napad i ciotę. Zal. Widac roznice. Ale zejdzie. Dzis tez mnie korcilo zeby sie najesc ale sie nie dalam:D Dobra dziewczynka:D

Dzis

1. owsianka

2. mozarella z polową pomidorka

3. pomidorowa z makaronem, golabek bez zawijania, ziemniaki, surowka

4. jajeczniczka

 

Jutro... ZAKUPY!!!

17 września 2010 , Komentarze (7)

 

Dzien 61.

Wrocilam na dobry tor. Trzymam sie, nie rzucam na jedzenia, popijam aqua slim, nie jestem glodna. Wczoraj bardzo duzo cwiczylam, 30 minut biegania, 30 minut rowerku stacjonarnego, 8 minutes legs. Dzis mialam 2 wf na korytarzu, ale cwiczymy niezle. Jeszcze pobiegam albo pojezdze na rowerku.

Brzuszek jest juz mniejszy. Jutro moze bedzie basen,a w niedziele... Zakupy!:D

Dzis

1. owsianka

2. activia do picia śliwkowa

3. pomidorowa z makaronem, pyzy

4. gruszka, serek wiejski light 150 g

Dostalam dzis 6 z anglika:D

16 września 2010 , Komentarze (4)

 

Dzien 60.

Juz jest w miarę. Daję radę. Nie objem sie dzisiaj. Popijam aqa slim, pocwicze, poucze sie czyms sie zajme byle nie zarciem, Dzięki za wiarę:* Jestescie the best. Dzis dzien przeczyszczania sie, Taki mam wielki brzuch w nogach 1,5 cm wiecej w biodrach 2 cm... po 3 dniach rozpusty... oby zeszlo jak najszybciej...

dzis

1. owsianka

2. activia sliwkowa

15 września 2010 , Komentarze (3)

 

dzien 59.

Co jest... Dalej wpieprzam jak oszalała... nie moge przestac... Probowalam, do obiadu bylo dobrze a potem.. juz katastrofa;/

Jutro musi byc juz dobrze!!!

14 września 2010 , Komentarze (3)

 

Dzien 58.

Nazarlam się. Wczoraj i dzis mialam mega napady... boli mnie brzuch a i tak dalej wpieprzam... Tak mi wstyd. Od jutra sie poprawię...

Przepraszam:/ Dowalcie mi nie usprawiedliwiajcie...

13 września 2010 , Komentarze (6)

 

Dzien 57.

W szkole nie tak zle, mialam dwa testy diagnostyczne, poszly mi niezle...

Ogolnie moja klasa coraz bardziej mi się podoba... jest u nas taki krejzol Adam sie nazywa, dzis jak mial nam prezentowac prace swojej grupy na PO o zagrozeniach zwiazanych z trzesieniami Ziemii... zebyscie go widzieli... na tablicy cos rysowal jakies odglosy wulkanow wydawal... ajaaj

Na PP robilismy test na osobowosc... Wyszlo ze jestem... CHOLERYKIEM... ojojoj nie no jak to ja??? Az tak szurnieta jestem. Ale doszlam do wniosku czemu tak czesto kloce sie z Kaską... ona tez jest choleryczką....

Dzis

1. owsianka

2. trochę otrąb pszennych, 2 puszki coli zero

 

Moj tata ma jutro urodziny... bedzie tort i wogle... zebym  sie tylko nie objadla....

Obiecane fotki

Tu jeszcze 58 kilo

Miłego dnia:*

12 września 2010 , Komentarze (3)

 

Dzien 56.

Pol kilo mniej jupi jeeej... zoabserwowalam spadek juz kilka dni temu. Do celu zostalo pol kilograma... tylko pol kilograma....

dietkowo trzymam się dobrze, wczoraj bylo 40 minut rowerku, dzis nie cwiczylam ale bylam na grzybkach i zaliczylam poltora godzinny spacer, wiec to mi zastepuje cwiczenia:D

Niestety dobija mnie fakt ze jutro szkola...jak ja jej nie znoszę... Pierwsza geografia z tą wredną babką

Nie chcą mi się wstawic zdjęcia, niedlugo Wam je pokaze:D Ocenicie czy powinnam jeszcze schudnąc.

 

Wczoraj

1. kaszka manna

2. bulka grahamka, big milk

3. rosol z makaronem, maly kawalek karkowki, zapiekanka warzywna

4. serek wiejski, pomidor

 

dzis

1. owsianka

2. bulka grahamka z lososiem, brzoskwinka

3. pomidorowa z makaronem, rybka dorsz, kilka plastrow mozarelli i pomidorka, fasolka szparagowa, ziemniaki

4. grzyby duszone

 

10 września 2010 , Komentarze (4)

 

 Dzien 54.

Nareeeeszcie weekend, tak dlugo wyczekiwany. Ta szkola jest tak meczaca... strasznie.

Wogle nauczyciele prowadza lekcje jakby im sie nie chcialo...  hala jest tak mala ze gdy odbijamy w siatke wszyscy na siebie wpadają...

Mam nadzieje ze zmienie jeszcze zdanie o tej szkole narazie jej nie lubie...

dzis

1. owsianka

2. bulka z ziarnami

3. dorsz smazony, ziemniaki, pomidor, kalafior i brokuly

4. gruszka

4. jajecznica z bialek z otrębami pszennymi, pomidorami, szczypiorkiem i cebulką

 

9 września 2010 , Skomentuj

 

Dzien 53.

Dietkowo ciągle dobrze. Trzymam sie bardzo dobrze. Wczoraj z powodu braku czasu nie pocwiczylam, ale dzis juz tak, przed chwilą bylo 40 minut.

Dzis niezapowiedziana kartkowe zrobila nam babka z polaka, na szczescie wykulam co trzeba i rozpisalam sie na 4 strony... ajj jestem koksem

Trapi mnie inna rzecz... Schudlam juz 5,5 kilo, waze 58... niby malo. Ale kurcze jak patrze się w lustro wydaja się sobie trochę gruba, znaczy taka, hmm nie podobają mi się nogi, biodra, sa jakies takie szersze... moze moja sylwetka staje się bardziej kobieca a mi trudno się z tym pogodzic... Jakie to glupie, jak zgubię jeszcze trochę kiloskow to biust mi spadnie do B... a tego nie chcem... Moze mam cos ze wzrokim patrzac w to lustro...ajajaj

wczoraj

1. owsianka

2. batonik musli, jogurt 250 g

3. rosol z makaronem, nalesnik z twarogiem i bananani

4. serek wiejski, pomidor

 

dzis

1.owsianka

2. bulka z ziarnami

3. zupa ziemniaczana z kluskami lanymi, makaron ze szpinakiem i pieczarkami

4. serek wiejski light 150g, duza gruszka

7 września 2010 , Komentarze (2)

 

Dzien 51.

W szkole bylo dzis malo lekcji, tylko 4... tak to ja moge miec codziennie. Przez 2 pierwsze lekcje religia. Ksiadz tym razem raczyl przyjsc na lekcje. Ksiądz wogle jest swietny:D A jaki wygadany. Przez 2 godziny bez przerwy nam opowiadal rozne historyjki:D Heh

A pan od historii wyglada jak doktor House... bez kitu. Ta twarz, tak robi z oczami podobnie jak on, buty ma podobne, tylko laseczki brakuje. I na pierwszej lekcji powiedzial nam ze mamy udawac ze nas jego lekcje interesują i to mu wystarczy:D

Dietkowo trzymam się dobrze. Mam trochę obawy ze sie rzucę na jedzenie. Wiadomo brakuje mi takiego beztroskiego trybu zycia. Jesz co chcesz i kiedy chcesz. Ale postawilam sobie cel i sie go trzymam. Bede twarda. Zostal jeszcze kilogram, nawet mysle czy nie schudnac jeszcze dwoch... Ale nie wiem czy dam rade, nie mam juz tak silnej motywacji, tylko lekkie przyzwyczajenie... Jem 100 kcal wiecej, i jestem bardzo najedzona, ale odczuwam chec tego luzu jedzeniowego... Uzupelniam się chyba to colą zero niby slodkie a kalorii wogle nie ma, ale no przciez to jakies gowno jest, slodziki, chemia... ale smakuje, i jak wypije to czuje sie meganajedzona. Musze ustalic jakis limit tygodniowy tej coli:D

Obym sie nie zlamala. Kontroluje wage codziennie, bo sprawdzic czy nie tyje od jedzenia wiecej. Przez te trzy dni utrzymuje sie 58 kilo:D

dzis

1. owsianka

2. jogurt wisnia z zenszeniem 250 g., serek wiejski light

3. rosol z makaronem, ziemniaki, poledwiczki wieprzowe, surowka

4. 3 male marchewki, tost z razowego chleba( 2 male kromki) i malego kawalka szynki

Pol godziny biegu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.