Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem 24-letnią studentką. Moja przygoda z odchudzaniem była długą i wyboistą droga. Jako nastolatka cierpiałam na zaburzenia żywienia, byłam pełna kompleksów. Dziś jestem pewną siebie dziewczyną, która choć umie odżywiać się jak należy, to rzadko znajduje czas / chęci na sport.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 122634
Komentarzy: 2223
Założony: 8 lutego 2009
Ostatni wpis: 15 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violent

kobieta, 30 lat,

170 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 lipca 2010 , Skomentuj

/

22 lipca 2010 , Komentarze (2)

Kolejny wspanialy dzien, ale tylko pod względem odchudzania, bo strasznie się wynudziłam...

Mam straszne zakwasy w łydkach...potorne, dlatego zrezygnowalam dzis z biegania. Nie dalabym rady!

Za to jezdzilam na rowerku stacjonarnym, 45 minut zasuwalam. Zeby zastąpic to bieganie...

Co dziwne nawet bardzo... wogle nie chce mi sie obzerac... moze wkoncu z tego wyroslam ze tak powiem...oby!

Wiem jakie to uczucie kiedy jest sie  totalnie nażartą...fuu! Chcialabym juz nigdy tego nie robić...i nie wymiotowac. To przez moje zle nawyki i chore sklonnosci tak teraz wygladam:/

Dzis

1. owsianka

2. galaretka owocowa

3. pomidorowa i kluski

4. 3 jajka

no i zrobilam sobie jakis zdjecia. Zeby miec porownanie jak schudne... Mam nadzieje ze wtedy bedzie lepiej. Duzo lepiej.

Lepiej wyglądam z tyłu niz z przodu:/ Mogloby byc odwrotnie;)

21 lipca 2010 , Komentarze (2)

No jest niezle... ale chyba troche zbyt intensywny trening zarzucilam...

Ale sie przyzwyczaje... Idzie mi dobrze. Kupię sobie aqua slim. Podobno jest dobre i nie chce sie jesc. Narazie nie mam tego problemu bo jest cieplo. i sie swietnie trzymam. Cwicze. Chyba sobie zrobie za jakis czas dzien lenistwa:P

Dzis

1. owsianka

2. jogurt 250 g

3. pomidorowa z ryzem, kasza z miesem ziemniak ogorek

4. jogurt naturalny

I zrobilam sobie pomiary wazenia itd...

Łydka 36 cm

Udo 60 cm

Biodra 102 cm

Talia 71 cm

Biust 93 cm

Szyja 34 cm

Biceps 26 cm

Waga 63,5 jest niezla:/ Bywalo wiecej

 

20 lipca 2010 , Komentarze (2)

Wiem ze zaczynam juz chyba 1001 raz. Wiem. Ale ktos mnie naprawde zmotywowal. Dal mi dobrą rade. Ze moglabym troche schudnac. No i ma racje

Ale nie bede sie glodzila, normalnie bede jesc. Tylko duzo cwiczyc... wczoraj na rowerku stacjonarnym spalilam az.... 600 kcal:P mam licznik

W wakacje jest na to czas. A ja ide do nowej szkoly no i chce jakos wygladac.

Bede taką dupą ze łoj....

wczoraj

1. owianka

2. 2 brzoskwinie

3. pomidorowa z makaronem, kasza z miskiem i ogorek

4. jogurt

UDA SIE

 

11 czerwca 2010 , Komentarze (5)

Juz zaczelam. Diete. Jest dobrze. Calkiem dobrze. Ktora to juz proba...

Zaczynalam juz chyba w podstawowce...Bylam dzieciakiem. Nie znosilam swojego ciala odkad pamietam. I chcialam to zmienic. Moja dieta wygladala tak, ze jadlam w dniu tylko obiad. Wytrzymywalam max 4 dni i potem zarlam. Juz wtedy zauwazylam u siebie poczatki bulimi...

Wtedy przczytalam gdzies artykul o dziewczynie. Na pierwszy rzut oka podobna do mnie... niesmiala i zamknieta w sobie nie podobalo jej sie wlasne cialo... nawet waga i wzrost podobny. Dziewczyna chciala schudnąc z pomoca tak zwanych motylkow. Internetowemu stowarzyszeniu dziewczyn z anoreksją. Dziewczyna schudla i nagle ją wszyscy polubili. Dolaczyla do klasowej elity. Zaawansowana anorektyczka trafila do szpitala...

Myslalam ze jak schudne bedzie ze mna tak samo. W gimnazjum udalo mi sie zrzucic 15 kilo. Ale wcale nie zmienila sie moja pozycja w klasie. A w glowie totalnie mi sie pochrzanilo. Nie bylam juz tą sama dziewczyna...

Potem waga wrocila. Nic dziwnego. Wymiotowalam po kilka razy dziennie. Nie potrafilam wytrzymac bez tego... to bylo straszne. Tylam i mnie to dobijalo. Zeby sie uspokoic jadlam jeszcze wiecej....

I wrocilam do dawnej wagi.. I mialam to gdzies. Poprostu mialam to w dupie. Ale cos jednak sie we mnie zmienilo. Otworzyla sie na ludzi. Poznalam fantastycznego chlopaka. I w klasie jestem lubiana. Tu nie chodzi o to czy jest sie grubym czy chudym...Tu chodzi o charakter i osobowosc...

Jednak chcialabym schudnac. Jest lato wiec bedzie mi latwiej. NIe dla kogos tylko dla siebie. Teraz waze 65 kilo. Chce wazyc 58 bedzie dobrze. Dieta 1400. Mam rowerek stacjonarny codziennie ewentualnie czasem dzien wolny zrobie sobie od niego. 300 kalorii dziennie na nim spalam. Do wrzesnia zeby bylo chociaz z 5 kilo mniej...

Ale nie za wszyelką cene ... normalnie!!

6 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Mam dobrą wiadomosc. Wkoncu zaczelo mi sie cos chciec tzn. leń odszedł w niepamięć. Ale jest też bad news. Ciągle ale to ciągle...nawet teraz CHCE MI SIE ŻREĆ... co jest kurcze... moze ja rosne??? Fajnie by bylo mam tylko 1,69 m.

Ale jak patrze na swoje fotki na nk z kolezankami jeny ja przy nich wygladam jak wieloryb! Te moje serdelki ( mam na mysli konczyny dolne ehhh) brzuch...ja prawie wogle talii nie mam... co za masakra

Dlatego musze cos zrobic ze soba i poswiece na to cale wakacje! Kupilam sobie balsam ujedrniający zeby mi sie skora nie zrobila...no wiecie jaka. Ale przydaloby mi się cos jeszcze... cos dzieki czemu nie bylabym ciagle glodna.... MA KTOS JAKIES PROPOZYCJE????

29 maja 2010 , Komentarze (5)

Jeny ja nie dam rady... jak ja mam sie odchudzac. Do nauki mi sie przykladac totalnie nie chce, nic mi sie nie chce co jest grane!!! Fak ! mam juz tego dosyc. Chcialabym zeby mi sie chcialo tak, jak mi sie nie chce... Moze to taki wiek??? Moze moj pesymizm i brak wiary w siebie siegaja szczytu mozliwoscI??? co za paranoja... chce byc tak jak wy...  !!!

26 maja 2010 , Komentarze (1)

mialam maly wypadek.... wypadki chodza po ludziach niestety.... zlamany palec u nogi....ojojoj

Na wfie zderzylam sie z kolezanka i tak wyszlo. obydwie kaleki teraz jestesmy... ale przynajmniej oge siediec w domu i miec wszystko w dupie....fajnie jest tego chcialam....moze nie w ten sposob ale chcialam...

Pomyslalam sobie ze warto by bylo poswiecic ten czas nie tylko na siedzenie przed kompem... moze wkonc sie ogarne wypięknie i wogle... przydaloby sie

15 maja 2010 , Komentarze (5)

Co ja mam ze sobą zrobic... czasem wydaje mi sie ze wszystko jest przeciwko mnie... znowu sie najadlam dzis. dalej mam te swoje sklonnosci bulimiczne nie ludzmy się...

Czasem mysle ze chcialabym byc kims zupelnie innym... dziewczyna ktora bez wzgledu na wszyskto wierzy w siebie... pewna siebie... zawsze usmiechniętą i rozmowną... ale z czego ja mam sie cieszyc... czemu mam sie usmiechac... wystarczy ze udaje ze jest dobrze....

Od jutra zaczne od nowa... pomyslaam sobie dzis... co ja wyprawiam... Poszlam spac tak glodna ze nie moglam zasnac i obudzilam sie w srodku nocy... glowa mnie zaczynala bolec codziennie odkad zaczelam sie niby odchudzac.... halo cos chyba jest nie tak... przeciez tak sie nie da zyc...to juz nie jest zdrowe. a przeciez musze dbac o siebie. nie nie za takie cos to ja dziekuje...

Zaczne troche inaczej. Nie bede popelniac starych bledow. juz zaplacilam za nie wystarczającą cene... przytylam tak duzo...

A przeciez jeszcze wtedy mialam jakis cel... i poswiecilam sie mu calkowicie...moze az zbyt calkowicie...chociaz to bylo hymmm powiem sarkastycznie "cudowne"

teraz jestem tak pusta ze wszystko jest mi obojetne... nie wiem czego chce... chce miec poprostu spokoj... zeby ludzie nawet moi przyjaciele dali mi spokoj... ale czy to mi da szczescie....NIE! wiec co??

Napewno nie szczupla figura

14 maja 2010 , Komentarze (4)

Nie zniknelam jeszcze... zyje dalej swoim zyciem...dojebalo mi i chyba doroslam... Przestaly byc wazne pierdoly take jak moja figura, zdanie innych ludzi o mnie ... Moze to i dobrze. Moja beznadziejne cialo przestalo mi przeszkadzac...

Niestety przez to stracilam nieco forme...jem kiedy i co chce... ale nie mam zadnych napadow zarlocznosci... moze dlatego ze sie nie odchudzam. Jednak chcialabym popracowac nad soba... zblizaja sie wakacje... waze okolo hmmm 65 kilo... mam 169 wzrostu. w sumie to nadwaga nie jest. i waze wiecej niz wygladam. sa jakies plusy...

Ale jednak chcialabym wygladac lepiej. Wiem ze moglabym. I od dwoch dni daje rade sie trzymam bez slodyczy. Poprostu chce zdrowo jest i cwiczyc. Mozna to nazwac zdrowym trybem zycia. Poprostu. Bedzie dobrze....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.