Miałam ostatnio ciężki tydzień oczywiście dietowo ciężki
Byłam załamana bo tak ciężko jest stracić 1 kg a tak szybko można przytyć tak nie wiele trzeba
Boję się że ten cały mój wysiłek skazany jest na ostateczną porażkę
Czy znajdę w sobie tyle siły aby całkiem zmienić moje przyzwyczajenia i na zawsze przejść na dietę w miarę niskokaloryczną
Trzeba mieć w sobie dużo siły aby się nie poddać. Myślałam, że po takim długim czasie dietowania mój organizm sam sie przestawi nie będzie potrzebował tych dodatkowych kalorii.
Ale wracam uparcie wracam: biegam dużo biegam na prawdę już bardzo dużo biegam tak ok 30 km na tydzień to już jest ładny wynik - to trzyma mnie jeszcze na jakimś sensownym poziomie ale wskazówka wagi nie ubłaganie idzie w górę, Ostatnio trudno było mi się zebrać do ćwiczeń ale musze to w końcu zmienić
Jest też nadzieja że będą zajęcia z aerobiku od przyszłego tygodnia na razie tylko raz w tygodniu - bardzo mnie to cieszy.
No i dieta i tu jest duży znak zapytania co zrobić aby wrócić do diety ???
Bo chlebek wieczorową porą to jest moja zmora te wieczory coraz dłuższe leniwe przy kominku. ooohhhh ale nudze!!!