Ehhh:) co to był za dzień!!!:))
Czuję sie ....wspaniale:))) choć boli mnie wszystko i ręce mam wyobijane:)
..i z diety jestem zadowolona ...jak najbardziej:)
Na sniadanie; płatki+musli+chude mleko
Drugie sniadanie ; mała aktiwia
Na obiad ; 5łyzek barszczu czerwonego. A na drugie to wyszło mi cos ...mniammmm... pycha było:) Kasza+ duszone warzywa +robiony sos na jogurcie.
Na podwieczorek aktiwia
Na kolację mały jogutrt z jabłuszkiem.
2l wody+kawa+szkl herbaty+szkl soku.
Rowerek zaliczyłam, ale brzuszki dzis sobie daruję... nie mam już siły:). Byłam dzis na siatkówce:))), gralismy 2 godziny!! Ale było fantastycznie:))). Czuję jakby cała zła energia ode mnie odeszła....cos pięknego:)).
No i mam jeszcze jeden mały sukces:)). Po grze koleżanka częstowała wspaniałym pierniczkiem który robiła...PYSZNY... wiem bo kiedys jadłam... a dzisiaj :))) NIE!
Tak pięknie pachniał.... ale dumna jestem że się oparłam:). Na sobotę potrzebuję jakies ciacha do kawy bo koleżanka ma przyjsć. Może macie ciekawy przepis dietetyczny? Kiedys widziałam przepis na dietetyczne Mufinki z diety Montignaca.
A oto mój dzisiejszy obiad:)
Na srodku jest ugotowana kasza 1/3 saszetki. Warzywa , czyli cebula, mrożona fasolka i groszek dusilam aż do całkowitego wyparowania wody na odrobinie oliwy z oliwek + pieprz i trochę warzywka.
Do tego sos; mały jogurt naturalny+ łyżeczka majonezu+ 3łyżki mleka+ płaska łyżka słodkiej papryki i troszkę ostrej. Do tego jedna drobniutko posiekana cebulka. Sosu dałam tak ok. 1/4.
DZIEŃ 5=
5 dzień woda zaliczona
4 dzień bez słodyczy:)))))
4 dzień bez białego pieczywa
5 dzień ćwiczenia zaliczone
:)))
Moja wirtualna podróż...