Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trafiłam tu dzis, w pierwszy dzień 2011roku i mam zamiar z tego skorzystać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26807
Komentarzy: 1694
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 9 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
graszka71

kobieta, 53 lat, Tarnów

169 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Cieszyć się każdym dniem:)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Cos niesamowitego normalnie dzis było!!! 
Było nie fajne:). A jednoczesnie było bardzo fajnie:))).
 Zrobiłam to moje Tiramisu i zaprosiłam siostrę i brata z rodzinami:). Kupiłam delicje i wafelki dla dzieci i do kawki dla gosci, położyłam jeszcze te czekoladki które dzieci dostały kiedys. Goscie też nie przyszli z pustymi rękami. Po chwili na stole znalazły się jeszcze kolejne delicje, pierniczki w lukrze i w czekoladzie, ciasteczka miodowe z słoneczniku. 
...i co?
Poczęstowałam ich moim dietetycznym Tiramisu....smakowało:)
Ja zjadłam z nimi kawałeczek jeden na podwieczorek i drugi zaliczając kolację i nic więcej innego:)))) ....faaaajnie się teraz czuję:). 
A jutro kolejne pomiary:). Ciekawe.... mam nadzieję ze choć trochę będzie mi to jutro wynagrodzone:))).

1,5lwody+ 1kawa+1 herbata.
Sniadanko; musli z mlekiem
obiad 1 danie; 150ml zupki pieczarkowej.
obiad 2 danie ;rybka po grecku sama,.
podwieczorek ;malutki kawałeczek Tiramisu
kolacja ;malutki kawałeczek Tiramisu.

Wiem że nie wygląda dzis to za bardzo dietetycznie:), bo zupka na rosołku, no i ta rybka,  ale zjadłam takie małe porcje i staram się trzymać ok. 2 godzi między posiłkami ,tak że myslę ze będzie spoko:) ...no i nie złamalam ani jednego swojego postanowienia:)


+ 200 brzuszków 
25km rowerka


DZIEŃ 15=
15 dzień woda zaliczona
14 dzień bez słodyczy
14 dzień bez białego pieczywa
15 dzień ćwiczenia zaliczone
8 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

15 stycznia 2011 , Komentarze (5)

Skąd by je tu wziąć. ...no nic, to chyba tylko zmęczenie i  marudzę:)
W sumie dzień mi zleciał na obowiązkach.
 Taka codziennosć , niekoniecznie szara... ale to jak wszędzie. 
A co będzie? ...dobrze bedzie
 ...i tego sie trzymam:)

1,5l wody + 1 kawa + herbata
Sniadanko-chlebus żytni z wędlinkom +ogórek+pomidor.
2 sniadanie- dietetyczne Tiramisu
Obiadek- Udko ;najpierw ugotowałam a nastepnie porządnie przyprawiłam i opiekła w kuchence na grilu. + podgotowany brokuł z fasolką i groszkiem +sos czosnkowy.
kolacja- dietetyczne tiramisu.


200 mini brzuszków
25km rowerka 

Dzis dojechałam do Piwnicznej-Zdrój:)). Mam za sobą kolejne 28,1km i 1054kcal:)) 

Teraz już jadę do Szczawnicy, przede mną 60,8km:)))

DZIEŃ 14=
14 dzień woda zaliczona
13 dzień bez słodyczy
13 dzień bez białego pieczywa
14 dzień ćwiczenia zaliczone
7 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

15 stycznia 2011 , Komentarze (7)

Kolejny dzień mi gdzies spierniczył sobie.... 
Ale pozałatwiałam dzisiaj wszystko. Jestem zadowolona. 
Mój  synek jest po operacji kręgosłupa i czeka go długie leżenie więc załatwiłam mu superowy materac przeciwodleżynowy. I poduszkę na wózek i cos jeszcze:). Dzis czuję się spelniona;)))

A wieczorem koleżanki przyszły z pięknymi placuszkami i reklamówką czekoladek!!!!
.....nie dałam się:)))).....ale slinotoku normalnie dostałam patrząc  jak dzieci zajadają!!!

Ale dumna jestem dzis z siebie wyjątkowo:). 

Straszycie mnie że nie będziecie zaglądac to dzis obiadek marny;)))


1,5lwody+ 2 kawy+ herbata 1
sniadanie; musli z mlekiem
obiad:)))....ogórkowa zabielana mlekiem:))...
Kolacja...była pyszna! ...trzy malutkie kromeczki żytniego chlebusia na nich usmażone bez tłuszczu jajka dwa /podzieliłam na trzy kromeczki/ a na tym plasterek pomidorka i ogórka...było pyszne...albo taka głodna byłam:)))

Po kolacji dziubnęłam sobie troszku biszkopta z dietetycznego Tiramissu , które zrobiłam:)))


200brzuszków
21km rowerkiem
i z pięć kilometrów samochodem:)))))))))))))))

Idę spać:))) papa

DZIEŃ 13=
13 dzień woda zaliczona
12 dzień bez słodyczy
12 dzień bez białego pieczywa
13 dzień ćwiczenia zaliczone
6 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

13 stycznia 2011 , Komentarze (3)

To jest to....
 dzis tylko godzinka siatkówki bo piłkarze przyszli i nas pogonili.... no cóż... to była ich wykupiona godzina...niestety:), ale i tak było super:))).  

1,5l wody+1kawa+1herbata+ 2 szkl soku
Sniadanko ; chlebus żytni z wędlinkom i pomidorkiem.
Obiadek; Placuszki z selera robione juz wczesniej + smażone na wodzie:) piers z kurczaka i pieczarki w przyprawie do mięs. + swieży ogórek + jogurt naturalny.
Kolacja; Placuszki z obiadu, na nich 4 plasterki węndliny i jeden serka żółtego i to podgrzane.


trochę rowerka 
200 brzuszków
1 godz siatkówki


Jutro robie znowu to Tiramisu dietetyczne:))  Baaaaaaaaaaardzo mam ochotę na to:)))


DZIEŃ 12=
12 dzień woda zaliczona
11 dzień bez słodyczy
11 dzień bez białego pieczywa
12 dzień ćwiczenia zaliczone
5 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

12 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Kurcze.... ja nie wiem gdzie te godziny dzisiejsze sie podziały... nie mam pojęcia:)
Jak człowiek zacznie cos załatwiać to czas leci nieubłaganie. A jeszcze jak się wychodzi i nie załatwi wszystkiego co się zaplanuje to już porażka...ale coż.

1,5l wody+ kawa+herbata
Śniadanie; musli z chudym mlekiem
Obiad..... nie było...
Podwieczorek- był obiad ekspresowy:))). Podgotowałam brokuła z kalafiorem i kilkoma pieczarkami i polałam to moim wczorajszym sosikiem:).
Kolacja; serek chudy z musli i odrobiną cukru trzcinowego brązowego.

Rowerek  i 200brzuszków.

Spokojnej nocy Wszystkim życzę a jutro miłego ...baaaaardzo miłego dnia:)))

DZIEŃ 11=
11 dzień woda zaliczona
10 dzień bez słodyczy
10 dzień bez białego pieczywa
11 dzień ćwiczenia zaliczone
4 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

12 stycznia 2011 , Komentarze (2)


Fajnie, fajnie:)
Ale mi dzis zleciał dzień... Nie wywiązałam się w 100% ale zaczęły się @ ciężkie dni więc się usprawiedliwiam troszku;)))


1l wody + 2 kawy + 2 herbaty owocowe
Sniadanko; twarożek chudy posłodzony cukrem trzcinowym z olejkiem waniliowym na dwóch kromeczkach żytniego chlebusia.
Obiad;  Kasza + mięsko; mielone z indyka wymieszałam z 2łyżeczki mielonego siemienia i łyżeczka mąki kukurydzianej, jajko, czosnek, drobniutko posiekana cebulka i przyprawy;majeranek, sól, pieprz, oregano. Wszystko wymieszałam. Masę nakładałam małą łyżeczką na patelnię i bez tłuszczu opiekałam takie malutkie kęski chwileczkę. Opieczone wrzuciłam do gotującej wody z połową kostki rosołowej. Powstały sos podbiłam odrobiną mąki kukurydzianej. + pieczarki. ; na patelnie po kęskach wrzuciłam pieczarki , podpiekłam delikatnie a następnie dodałam troche wywaru z gotujących się kęsków i poddusiłam. 
Podwieczorek ; resztę tego serka ze sniadania z pokrojonym jabłuszkiem.
A kolację przegapiłam bo gosci miałam:))), ale nie jestem głodna:)).

10,5km rowerek
przemeblowanie dużego pokoju:)))


Tak ze dzis dojechałam do Muszyny:))) /377kcal/

Teraz jadę do Piwniczna-Zdrój:) .przede mną 28,1km:)

DZIEŃ 10=
10 dzień woda zaliczona
9 dzień bez słodyczy
9 dzień bez białego pieczywa
10 dzień ćwiczenia zaliczone
3 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż
dookoła Polski na większej mapie 

10 stycznia 2011 , Komentarze (3)

No i mam te pomiary za sobą:), jestem baaaardzo zadowolona:). 
Ale muszę sie przyznać że stresowałam się dzisiaj nimi... no cóż. 
Myslę ze każde kolejne to też będzie jakis stres, w końcu po to się dietujemy:))) żeby efekty były:). A oto moje;

Dzis koleżanka była:) pierniczki na stole ale się nie skusiłam:).

A z dietką było tak;
1,5l wody+ 3małe kawki+herbata
sniadanie; resztka deserku tiramisu i mała activia
obiad; rozotto warzywne z kaszą ;duszona cebulka z groszkiem i cukinią i przyprawy -pieprz, sól, majeranek i bazylia. +kasza z warzywami + sos jogurtowy; jogurt z posiekanym koperkiem i natką , doprawiony solą i pieprzem z dużą łyżeczką słodkiej papryki.
podwieczorek; reszta rozotta,ale już bez sosu
kolacja; 250 activi

200 brzuszków i rowerek


I jeszcze jeden sukcesik:)
Dzis dojechałam do mojego pierwszego celu, do Krynicy-Zdrój. Na liczniku 86,1km i 3tys128 spalonych kalorii:))). Ładnie tam jest:)  sami zobaczcie:)


Następny postój w  Muszynie.... kiedys odbędę taką podróż nie wirtualnie... mam nadzieję:) ...i nie rowerem:)))). A na razie przede mną 10,4 km:)

DZIEŃ 9=
9 dzień woda zaliczona
8 dzień bez słodyczy
8 dzień bez białego pieczywa
9 dzień ćwiczenia zaliczone
2 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

9 stycznia 2011 , Komentarze (3)


No proszę, aż zaskoczona jestem, ale dzięki dietetycznemu Tiramisu nie skorzystałam z dnia dobroci i słodyczy nie jadłam choć delicje nadal leżą:).
 Ósmy dzień za mną i jest chyba ok:), ale jutro drugie pomiary.....ciekawe co pokażą:).
 Cieszę się że podobają się Wam moje zdjęcia i przepisy:).  Pewnie niedługo mi się pomysły skończą:), więc podsyłajcie swoje:). 
Dzięki Tiramisu doszłam do wniosku że może i biały cukier sobie odmówię:)

A dzisiaj było tak;
1,5l+2szkl soku+ 1szkl kawy+ 1 szkl herbaty
sniadanie; Tiramisu dietetyczne
2 sniadanie; mała activia
obiad ; rybka duszona z brokułem, groszkiem i fasolką + sos jogurtowy ;jogurt trochę soli i pieprzu, do tego duża łyżka posiekanej zieleninki /natka pietruszki i koperku / łyżka słodkiej papryki i płaska łyżeczka ostrej. 

Dzis było na pikantnie:)

Podwieczorek; Tiramisu dietetyczne
Kolacja; 2 pomarańcze.


200 brzuszków
17km rowerkiem
30min różnych ćwiczeń


DZIEŃ 8=
8 dzień woda zaliczona
7 dzień bez słodyczy
7 dzień bez białego pieczywa
8 dzień ćwiczenia zaliczone
1 dzień bez białego cukru:)
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

8 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Dziękuję za miłe słowa:). 
Dużo łatwiej się trwa w swoim postanowieniu gdy wiem ze tu jestescie:).
Ja to silna nie jestem tak bardzo. Tak naprawde to dietą dodaję sobie siły. Lżej sie czuję i lepiej, dodaję sobie energii , przed oczyma mam już ten upragniony efekt a tym samym i humor lepszy:). A przede wszystkim sił więcej na codziennosć:).

Na początek pochwalę się tym dietetycznym ciastem:). 
Jest naprawdę superowe, a dodatkowo je się z ogromną przyjemnoscią nie mając wyrzutów sumienia.
 I mogę zaliczyć sobie spokojnie kolejny dzień bez słodyczy mimo że jadlam taki rarytasek....suuuper:) . Nie wyszło mi idealnie, bo biszkopt nie wyrósł :), ale sobie poradziłam:)).... zmieniłam tortownicę na mniejszą i jakos mi tego biszkopta wystarczyło:). 
I troszeczkę za mało nasączyłam kawą:), ale jest naprawdę rewelacja. Koleżanka nie mogla przyjsć , a szkoda bo napewno by jej smakowało.
Robiłam według tego przepisu;

A teraz obowiązki:))) czyli dieta...a było tak;
1,5l wody + 2szkl soku+ 1 kawa+ 2 herbaty 
sniadanie; sałatka z pora+ kromeczka chlebka żytniego
2niadanie ; kawałeczek deserku
obiad; placuszki selerowe+ brokuł+sos jogutrowy
podwieczorek ; kawaleczek deserku
kolacja serek z jabłkiem i bananem

200 brzuszków i 20km:))). Zostało mi do pierwszego celu, czyli do granicy ok.21km. 

A to mój obiadek. Wyszedł kapitalny, aż byłam zaskoczona że jest to tak smaczne. Trochę eksperymentowałam:)
Na placki ; Starłam na najdrobniejszej tarce, tak na miazgę, połowę dużego selera i srednią cebulę. Wymieszałam to z jednym jajkiem, łyżeczką mielonego siemienia i łyżeczką mąki kukurydzianej, trochę wegety i pieprzu. 
Smażyłam na dosłownie 2 łyżkach oliwy z oliwek. Placuszki robi się małe /łyżka masy/ bo jak są za duże to mogą się rozsypywać przy przewracaniu.
Do tego podgotowany brokuł i sos. -jeden jogurt+łyżeczka majonezu+ łyżka posiekanego koperku i natki pietruszki+ wegeta+pieprz. 
Było naprawdę super:)

Życzę Wam sukcesów i zadowolenia:)))
DAMY RADĘ;)


DZIEŃ 7=
7 dzień woda zaliczona
6 dzień bez słodyczy
6 dzień bez białego pieczywa
7 dzień ćwiczenia zaliczone
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

7 stycznia 2011 , Komentarze (2)

No i mamy 6 dzień za sobą. 
Zmęczenie dzis czuję, ale w sumie dzień zabiegany był. 
Głównie to po urzędach biegałam. Mile zaskoczona jestem, bo tyle się słyszy o NFZ, a u nas taka miła obsługa. Jestem tam już którys raz i zawsze miło obsłużona jestem. Z NFZ poszłam do sklepu ortopedycznego i znowu miło... obsługa pierwsza klasa:), jeszcze dobrze nie zapytałam a otrzymałam tak wyczerpujące odpowiedzi że nie mogłam wyjsć z podziwu dla tej Pani... co za profesjonalizm:) .
 Na poczcie usmiechnięta Pani:). W supermarkecie kasjerka też się usmiechnęła bo zamiast karty płatniczej podawałam jej portfel:)))... no i fajnie:).

A dietka poszła mi tak;
1,5l wody+1kawa+1herbata.
Sniadanie; płatki z mlekiem
Obiad ; rybka duszona z warzywami + sos na jogurcie
Kolacja ; sałatka z pora + kromeczka żytniego chlebka. 

200 mini brzuszków różnych zrobilam i przejechałam w mojej podróży 10km, tak że jestem prawie w połowie drogi do pierwszego przystanku:).

A obiadek mój wyglądał tak;
Rybka + brokuł + fasolka + groszek posypane warzywkiem i pieprzem. Duszone pod przykryciem na odrobinie oliwy z oliwek. 
Sos; mały jogurt+ 3łyżki mleka+ sok wycisnięty z 1/2 pomarańczy +odrobina wegety+ pieprz+ duża łyżka drobniutko posiekanych orzechów. 

Mi smakowało baaaardzo:)

Aaaaaa i jeszcze cos:). Zrobiłam to dietetyczne Tiramisu, jest w lodówce:). Jak cos mi z niego wyjdzie:) to jutro pokażę :))).

DZIEŃ 6=
6 dzień woda zaliczona
5 dzień bez słodyczy
5 dzień bez białego pieczywa
6 dzień ćwiczenia zaliczone
:))

Moja wirtualna podróż...


Pokaż dookoła Polski na większej mapie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.