Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Clarks

kobieta, 48 lat, Warszawa

170 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2020 , Komentarze (7)

Dziewczyny zważyłam się. Szczęka gruchnęła o podłogę. Zobaczyłam równe, równiusieńkie 70 kg. Szoook!!! To ile ja ważyłam na początku kwietnia??? (szloch)  ... Musiało być ostro grubo. Skoro odchudzam się naprawdę bardzo rzetelnie; skoro ciuchy są luźniuteńkie, skoro spodnie z tyłka mi spadają ... Kurczę!!!  Mam ambiwalentne odczucia, bo gdybym się zważyła przed odchudzaniem to teraz zapewne odpaliłabym szampana za sukces ... LUB ... bo gdybym się zważyła przed odchudzaniem to siedziałabym wtedy w kącie i szlochała z rozpaczy, że ze mnie taka gruba parówa (szloch) 

Plan działania jest taki -> za tydzień ważę się i jest przynajmniej 1 kg mniej (cwaniak) I TEJ WERSJI SIĘ TRZYMAM!!! tak będzie!

Celem jest 62 kg na koniec lipca. To bardzo realne. Spinam pośladki; lodówka na kłódkę i działam. (puchar)

ps. dobrze, że wzięłam się za te odchudzanie i dobrze, że się zważyłam, bo z moim pozytywnym spojrzeniem na siebie, to ważąc 100 kg wydawałoby mi się, że jest super ok, a ja niemal top modelka na wybiegu (smiech)

22 maja 2020 , Komentarze (8)

Oczywiście impreza pod tytułem "odchudzanko" nadal trwa :D Biegam/ kasiodziurskuję/ brzuszkuję/ kręcę codziennie. Bez żadnych przerw i taryf ulgowych. No jasne, że są momenty, że totalnie mi się nie chce, ale olewam lenia i idę ćwiczyć. Do tego dieta utrzymana jak ta lala :) 

.... a jutro ważenie ]:> Bardzo jestem ciekawa wyniku! I im więcej o tym myślę, to tym bardziej sądzę, że musiałam ważyć duuużo więcej niż przypuszczałam. Dobrze, że się wcześniej nie zważyłam, bo chyba bym się pochlastała tępym nożem z rozpaczy. (smiech) Do jutra wytrzymam. Jutro zważę się, a potem co tydzień w sobotę będę robiła pomiar wagi. 

17 maja 2020 , Komentarze (6)

Trzymam dietę, biegam, ćwiczę, kręcę hula hop. Spisuję się na 5+  Już za tydzień wielki dzień, czyli wejście na wagę (smiech) Już wiem czemu bałam się wcześniej to zrobić. Przypuszczam, że przeczuwałam, że jest więcej niż bym chciała ]:> Zobaczymy co pokaże za tydzień. Ale cokolwiek pokaże, to ja wiem, że jestem już duuuużo do przodu i baaardzo się cieszę. Działam dalej. Nie odpuszczam ! 

Mam też taki pomysł, że jak za tydzień dowiem się ile ważę to będę mogła wyznaczyć sobie cel na kolejny tydzień. I będę dążyła do realizacji wyznaczonych celów. Jestem wytrwała więc wiem, że uda mi się. W sumie najważniejsze to nie oszukiwać samego siebie. I wtedy wszystko posuwa się do przodu. Bo niestety oszukiwaniem jest podejście typu - trzymam dietę, ale zjem "ździebko" ciasteczka, "skibkę" placka "kawalątek" torciku "okruszek" czegoś tam ... i z tych kawalątków, skibek, ździebek, okruszków i małych łyżeczek dołożonych do diety robi nam się 5 kg na plusie.

Zatem: DIETA BEZ ŻADNYCH ODSTĘPSTW; SPORT BEZ WZGLĘDU NA OKOLICZNOŚCI!!!

Dziaaaaałaaaam :D :D :D

12 maja 2020 , Komentarze (10)

Działam dalej na 100% .  Dieta - utrzymana na maksa. Biegam/ ćwiczę z Kasią D./ robię brzuszki/ kręcę hula hop. Taki codzienny trening zajmuje mi 50 minut. Jest już nieodłącznym elementem dnia. Zawsze po faktach zaczynam swój wieczorny zestaw ćwiczeń. Na start zawsze jest bieżnia, koniec to 20 minut hula hop. Mimo, że ćwiczę już pewnie 1,5 miesiąca to codziennie jestem mokra po treningu, bo co tydzień zwiększam ilość ćwiczeń lub ilość powtórzeń. I cieszę się bardzo!! Endorfiny wylewają mi się uszami :D

... a już za 10 dni porozmawiam sobie poważnie z moją wagą :? ... ciekawe co mi powie ???

10 maja 2020 , Komentarze (3)

Bladym świtem wybraliśmy się na wycieczkę rowerową do lasu. Korzyści pełen koszyk: oczy napatrzone, uszy nasłuchane, nogi napedałowane, tyłek poćwiczony 😁 

A co poza tym -> odchudzanko trwa! (dieta, codzienne ćwiczenia, bieganie i hula hop sumiennie realizuję). 

A na zdjęciu widoki z dzisiejszej wycieczki 😁😁😁

Ps. Zdjęcia nie potrafię obrócić 😂

Ps.2. Wieczorne bieganie/ kasiodziurskowanie/ brzuszkowanie/ hulahopowanie - zrealizowane! Huuurrraaaa :D :D 

7 maja 2020 , Komentarze (1)

Biegam/ brzuszkuję/ kasiodziurskuję/ hulahopuję i oczywiście dietuję :DTrzymam się dzielnie! Efekty widzę. Wielkimi krokami zbliża się dzień kiedy się zważę ... i czuję, że będę happy (cwaniak):)(cwaniak)

3 maja 2020 , Komentarze (6)

Ale jestem głodna!!!  Tak mnie ssie, tak mi się chce jeść ... że spoglądam na moje koty i oblizuję się ze smakiem na widok tak pięknej sztuki mięsa ]:>(smiech) 

Niedzielę zaplanowałam jako dzień odpoczynku od treningów. Jednak jak rano poprzymierzałam trochę starych ciuchów i wszystkie te, które jeszcze miesiąc temu zakładałam na wpych i przy użyciu łyżki do butów [ (szloch) ] okazały się być dobre lub nawet luźne to, mimo że niedziela:  BIEGAŁAM!!! KRĘCIŁAM!! BRZUSZKOWAŁAM!! KASIODZIURSKOWAŁAM !!!

... i z tej radości nawet kolacji nie zjadłam (stąd ten głód) (cwaniak)

Ale jestem szczęśliwa! (alkohol)

1 maja 2020 , Komentarze (7)

Dziewczęta miłe - wzięło mnie na wspominki. Ta majówka z przyczyn oczywistych we własnym ogrodzie. Natomiast pamiętam zeszłoroczny cudowny 1 maja. Cały dzień z mężem na rowerach przejeździliśmy okolice Władysławowa, a wieczorem byliśmy na cudnym koncercie"Zjednoczeni w różnorodności" w Ergo Arenie. Koncert odbywał się z okazji 15 rocznicy obecności Polski w UE. Wystąpili m.in.  zespoły "Raz Dwa Trzy" "Voo Voo" , przecudna Maria Peszek ... Atmosfera była tak niesamowicie pozytywna, tak naładowaliśmy akumulatory, że na drugi dzień pojechaliśmy z Pucka na Hel rowerami  (a potem tymi rowerami musieliśmy wrócić).... ojjjj ... mój tyłek na samo wspomnienie tej przejażdżki stęka, że dalekooo (pot)

30 kwietnia 2020 , Komentarze (2)

Tęsknię do mojej fryzjerki (zakochany)... na serio ... nie spodziewałam się, że jest tak ważną osobą w moim życiu (cwaniak) Ostatni raz widziałyśmy się w lutym. Gdyby nie pandemia poszłabym do niej pod koniec marca. A jutro już maj! Szoook!!! Mam plan na swoje włosy: long bob. Plus oczywiście kolor, ale jaki to już pozwolę jej zadecydować. Oprócz tego, że jest fryzjerką to jest także utalentowaną i uznaną przez speców stylistką. Na pewno wybierze coś co będzie super. Niech tylko otworzy już ten swój przybytek.  

Ulubionej kosmetyczce wysyłam sms "tęsknię" "kocham" "na zawsze sercu" ... niestety - każe czekać (szloch)

A co poza tym - > pobiegane/ pobrzuszkowane/ pokręcone/ pokasiodziurskowane/ podietowane. Widzę efekty!  Jestem happy! (slonce)(balon)(slonce)

Śniadanie -  owsianka

obiad - makaron z mięskiem z indyka i sosem pomidorowym (syn przygotował taką pyszność)

podwieczorek - sałatka z selera i ananasa

kolacja - kiwi, jabłko 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.