Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Clarks

kobieta, 48 lat, Warszawa

170 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2021 , Komentarze (29)

Waga na dziś - 66,6 kg 😁😍😁
Jest cudnie ! W głowie wiosna. Dietę trzymam oczywiście na tip top, ale to nie jest trudne, zważywszy, że jedzenia jest po kokardki. Ja na serio jem teraz ze 3 razy tyle co przed dietą. I CHUDNĘ!!!
Codziennie jeżdżę na rowerze, codziennie hula hop, codziennie trening z Kasią D. Ale fajnie, że zaczęłam odchudzanie w styczniu. Dzięki temu wiosnę witam już w rozmiarze 38, a zanim przyjdzie lato - będę miała rozmiar 36.

10 kwietnia 2021 , Komentarze (9)

Dziś dostałam opierdziel od pani dietetyk. Sama (bez konsultacji z nią) zrezygnowałam z węglowodanów na obiad. Po prostu - zawsze jem tak dużo surówki, że nie mam miejsca w żołądku na kasze/ ryże czy makarony. Powiedziała, że konsekwencją jest ZAWSZE zatrzymanie metabolizmu. Mam jeść i koniec.

Oczywiście już dziś wdrożę akcję pod kryptonimem „węgle na obiad” ;) 

Co poza tym - dietuję/ ćwiczę/ cieszę się życiem :D 

Czas świąt nie był tak idealny dietetycznie  jak sobie wcześniej wyobrażałam - wypiłam wino; zjadłam ciasto. Wnioski: ciasta w domu mieć nie mogę. 

28 marca 2021 , Komentarze (12)

Wizyty u dietetyka mam raz w tygodniu. Ja wybrałam soboty,  bo to po prostu dla mnie najwygodniejsze (nigdzie się nie spieszę, mam czas itp.). Podczas pierwszej wizyty pani przeprowadziła ze mną wywiad, dotyczący stylu życia (odżywiania/ upodobań kulinarnych/ aktywności sportowej/ nawet miejsc, w których robię zakupy); oczywiście zmierzyła mnie wzdłuż i wszerz i zważyła. Na kolejną wizytę przygotowała plan żywieniowy oraz zasady, które będą mnie obowiązywały (tzn. czego bezwzględnie mam nie ruszać, a co mogę jeść bezkarnie). Wówczas miałam wrażenie, że nic nie robię tylko jem i na dodatek dużo więcej niż przed dietą. O dziwo - kg od razu zaczęły spadać. Po 2-3 tygodniach pani wprowadziła modyfikację - obcięła nieco kalorii po to abym chudła dalej. Następna zmiana polegała na tym, że przy każdej wizycie otrzymuję bardzo konkretną rozpiskę żywieniową na 2 dowolne dni w tygodniu. Wówczas mam znacząco obniżoną kaloryczność, ale pozostałe pięć dni (do kolejnej wizyty) odżywiam się według wcześniejszych ustaleń.

Te dwa dni są wystarczające abym chudła "zdrowym" tempem.

To wszystko :) Jak widać - jest to nieuciążliwe, niewymagające szczególnych poświęceń. Jest smacznie, zdrowo, wygodnie i szybko.

27 marca 2021 , Komentarze (5)

Marzec zamykam z -10 kg 

Superowo ... chociaż chciałam więcej. Pani dietetyk powiedziała, że chudnę wzorcowo. JAK JA SIĘ CIESZĘ, ŻE DO NIEJ TRAFIŁAM !!!!

Dziś pogoda PRZECUDNA. Pojechaliśmy na wycieczkę rowerową (długości trasy nie jestem pewna, ale godzina pedałowania zaliczona). Wieczorem pokręcę hula hop. Teraz smagnę kawkę i ruszam na porządkowanie ogrodu. 

20 marca 2021 , Komentarze (19)

Nic dodać, nic ująć :) Prawie 10 kg za mną. Zostało jeszcze 9 kg. To oznacza, że już lecę z górki 😻 Oczywiście wrzucę fotki, ale za kilka dni. Jak syn przyjedzie odwiedzić matkę to poproszę go o sesję ;) 

18 marca 2021 , Komentarze (6)

Czekam na sobotę. Wiem, że tym razem wskazanie wagi będzie superowe. Wszyscy bez wyjątku mówią mi, że bardzo zeszczuplałam i zresztą ja też to widzę :) Codziennie kręcę hula hop, bo to ono jest ojcem sukcesu związanego ze zagubionymi cm w talii i pasie.

Spodnie spadają mi z tyłka ... i wcale nie mam na myśli tych, które nosiłam w styczniu czy lutym. Wczoraj sięgnęłam do szafy po takie, które czekały na „lepsze czasy” - bez paska nie utrzymałyby się na biodrach. Dziś wyjęłam kolejne z tych „na kiedyś”. I co ? Wyglądam w nich zarąbiście, ale są za duże. Mam też na sobie sweter, kupiony w październiku zeszłego roku. Kupiłam go bez przymierzania w sklepie, bo się spieszyłam, a bardzo mi się podobał. Niestety dotychczas nie nadawał się do chodzenia.  Dziś założyłam go pierwszy raz, bo wcześniej był obcisły i uwypuklał moje fest opony (oczywiście winiłam sweter, a nie siebie). 

13 marca 2021 , Komentarze (12)

Sprawa bardzo dziwna - ubytku na wadze - nic. Maszyna powiedziała, że tłuszczu mniej o 70 dag.

Ale za to centymetr wskazał - 2 cm mniej w talii i aż 4 mniej w pasie :)

Pani dietetyk powiedziała, że w taki razie pewne jest, że zatrzymała mi się woda w organizmie. I pewnie tak jest. Zatem jak to ja - cała w skowronkach i zachwycie sobą ;)

6 marca 2021 , Komentarze (11)

Kolejne ubytki na wadze :))) Od zeszłej soboty do dziś - 80 dag. 
Jak ja się cieszę !!!

Dieta na tip top. Ruch codziennie jest. Uśmiech na twarzy też :))) Noszę już inne ciuchy, bo większość tych, które nosiłam w grudniu jest za duża.

28 lutego 2021 , Komentarze (35)

Moje podsumowanie na koniec lutego:

-8 kg 

Talia  -7 cm

Pas  -6 cm

Biodra - 5 cm

Dziś ważę 69,4 kg ... to same policzcie z jaką wagą zaczynałam :(

A jak to się stało, że AŻ tyle ważyłam? Po pierwsze - nie kontrolowałam wagi. To strasznie głupie! Po drugie- beznadziejnie się odżywiałam! 
Pójście do dietetyka było najlepszą decyzją w życiu ! Wreszcie odchudzam się z głową. Odżywiam się, a nie głodzę lub obżeram. Jem zdrowo i smacznie ... i jak widać - skutecznie :) 

27 lutego 2021 , Komentarze (13)

Dziś kolejna wizyta u pani dietetyk; moja waga pokazuje, że znów spaliłam jeden kg. Jutro zrobię podsumowanie miesięczne .

Mijający tydzień był słaby pod względem aktywności fizycznej. Zaszczepiłam się przeciw covid i niestety tak mnie to sponiewierało, że nie miałam siły ruszyć ręką ani nogą 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.