O diecie później … teraz to. Uprawiam miły leżing i smażing na tarasie, a w ramach relaksu przeglądam pamiętniki na vitalii. I mój super nastrój szlag trafił. Popełniłam dwa wpisy w jednym z pamiętników. Oto one:
O diecie i efektach później
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 120572 |
Komentarzy: | 1563 |
Założony: | 3 czerwca 2011 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2025 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
O diecie później … teraz to. Uprawiam miły leżing i smażing na tarasie, a w ramach relaksu przeglądam pamiętniki na vitalii. I mój super nastrój szlag trafił. Popełniłam dwa wpisy w jednym z pamiętników. Oto one:
O diecie i efektach później
Według moich założeń ze stycznia powinnam ważyć już 58 kg … a ważę 64 😁 No trudno ! Telepie się to teraz trochę powoli, ale na szczęście posuwa na przód. Obiecałam sobie, że za tydzień będzie 63 kg na liczniku 😎 Od jutra znów ostre treningi. Dziś chillout na powietrzu (od paru godzin, bo wcześniej lało jak z cebra).
Dietuję/ jeżdżę na rowerze/ kręcę hula hop ... i mam nadzieję, że chudnę :) Zważę się dopiero w sobotę u pani dietetyk, ale wiem, że będzie ok. Skoro trzymam dietę na tip top to przecież z powietrza nie przytyję;)
Wchodzę na wyższy poziom bytności vitaliowej i coraz bardziej się ujawniam 😁 ... najpierw fotki bez twarzy, potem pokazałam swe lico (żeby Milli nie mówiła, że straciłam głowę 🤪
... a dziś kolejny etap obnażania - chcę zaprezentować swoje pachnidła ukochane. Perfumy, które „zawsze” musza być to chanel chance/ ulubione - black opium/ od czasu do czasu mam fazę na - obsession night/ do prac w ogrodzie albo na rower - green tea/ czerwony big star - to potrzeba chwili „na wszelki wypadek” ... a te różowe viva la vita (prezent) sprawdzają się super jako zapach w toalecie (serio! ... bo jako mój zapach totalnie nietrafiona historia).
Przez cały tydzień byłam ma tip top z dietą i ćwiczeniami ... od zeszłego tygodnia schudłam - N I C 🤷♀️ ehhhh! No trudno! Walczę dalej!
Na wadze 64,5 kg.
juuuupiii!!!! 😁
Ps. Tak, wiem ... znów motyle. Ale na usprawiedliwienie - strój domowy, kręcę się po chałupie, gotuję, piekę, łażę z kąta w kąt. Co ja poradzę, że w mohito faza była na motyle ???
Udostępnijcie proszę ... lub jeśli możecie wspomóc złotówką (to jest przytulisko, w którym 10 dni temu rozszalała się parwo)
Dziewczęta ... jest sprawa,
Tydzień temu wklejałam do swoich postów link do zbiórki organizowanej przez Przytulisko OdNowa. Znam te przytulisko ponieważ adoptowałam u nich zwierzaka. Przytulisko jest w Gnatach (nie pytajcie gdzie to, bo tam wrony zawracają), ale domy tymczasowe mają przede wszystkim w Warszawie. Założyciele przytuliska to grupa młodych, empatycznych zwierzolubów. Mam wrażenie, że celem ich życia jest pomaganie czworonożnym sierotom. Żadnego zwierzaka nie zostawią bez pomocy. Niestety nie każdy rozumie jak ważną pracę wykonują na rzecz zwierząt. Niedawno sprawa przytuliska była poruszana w programie 'Sprawa dla reportera", bo właściciele zwrócili się z prośbą o pomoc z uwagi na hejt jakiego doświadczają ze strony niektórych mieszkańców Gnat (czy Gnatów???). Ostatecznie skończyło się na tym, że właściciele przytuliska zdecydowali o zmianie lokalizacji. Bardzo im kibicuję i wspieram.
Jeśli nie jest Wam obojętny los bezdomnych zwierząt zajrzyjcie do poniższych linków. Może mogłybyście pomóc? Choćby złotówka lub udostępnienie. Zróbmy to aby im się powiodło :)
Tak, wiem - miało być tydzień temu. Najpierw - nie zdążyłam, potem zapomniałam. Więc jak dziś zajrzałam do pamiętnika i zobaczyłam te zeszłotygodniowe obiecanki to natychmiast zrobiłam foto i wrzucam. Taka jestem w trybie domowym ... tylko buty robocze założyłam żeby w kapciach nie pozować 😉
Przyrzekam - do końca weekendu będą foty!
Na prośbę dziewczyn mój przykładowy jadłospis:
Śniadanie - 2 kanapki z żytniego chleba (duże kromki, bo jeśli małe to 3). Kanapka: masło+ almette lub hummus lub chuda wędlina lub masło orzechowe + warzywa (np. Pomidory, rukola, kiełki, ogórki)
II śniadanie - jogurt naturalny + duży owoc
Obiad - 150 gram ryby lub drobiu + 3 łyżki kaszy lub ryżu lub ziemniaków lub makaronu + fuuuuuura surówki
Podwieczorek - 2 lub 3 porcje owoców (porcja to 1 duży owoc lub szklanka małych) - czyli w opór
Kolacja - 100 gram ryb lub nabiału lub drobiu + fuuuuura warzyw.
Dla mnie to bardzo dużo, a przecie kaloryczność mocno obcięta. jak przestanę dietować to będzie mnie ze 3-4 tyg wyprowadzać z diety ... to ile ja wtedy będę jadła ??? Pęknę!
ps. A poza tym ... jakby ktoś miał zbędne 5 zł. https://zrzutka.pl/8v2hr7
Na wadze 65,5 :)))
W talii kolejny cm mniej :) Pani dietetyk powiedziała, że powinnam powoli kończyć odchudzanie, bo bardzo szczupło wyglądam. Ale ja nie chcę! Marzy mi się 60 kg.
A co poza tym?
prośba o wsparcie zaprzyjaźnionego przytuliska.