Wczoraj miałam przerwę od siłowni i tylko brzuszki porobiłam i troszkę ręce.
Dziś już z wielką chęcią poleciałam się ostro wypocić....czuję że żyję;-D
Wczoraj czytałam pamiętnik breatheme.
Zobaczyłam u niej owsiankę i dziś postanowiłam sama przygotować.
Zrobiłam zamiast obiadu i jestem od dziś wielką fanką owsianek;-)))
Moja zawierała płatki owsiane górskie, mleko, 1/2 serka homogenizowanego o smaku waniliowym, 1 pokrojony banan, owocki granatu i 3 kosteczki czekolady pokrojone drobno...Niebo w gębie, już nie wspomnę że przez 5 kolejnych godzin czułam się najedzona. Szkoda że nie zrobiłam fotki, jutro na śniadanko będzie to pstryknę!
Super jedzonko!