Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 440740
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 maja 2014 , Komentarze (44)

Hejka Babeczki.

Oj niech już przestanie padać, bo sytuacja w mojej okolicy robi się nie ciekawa:( A tu zapowiadają że kolejne dni będą burzowe i gradowe ;( Już dzisiaj spędziłam pół dnia na udrożnianiu spływu na działce z warzywami, bo tak wszystko zalane wodą że jarzyny się w niej topią. A ta co dzień spokojna rzeczka, gdzie latem chodzimy całą rodzinka popluskać dupki wygląda dzisiaj straszliwie, potroiła swoją objętość koryta, jest mętna i rwąca, zapora dobczycka upuszcza spore ilości wody...

*zdjęcia z dzisiaj. 

A z innych spraw. 

Sobota upłynęła pod znakiem porządków i troszkę sobie pozwoliłam z jedzeniem, ech czekam na ta spóźniająca się @ i się doczekać nie mogę :(

Robiłam też TIRAMISU dla Mojego łasucha

16 maja 2014 , Komentarze (87)

Hello hello  Moje Wariatki.:D

Na pogodę niestety wpływu nie mam, pada i pada, ale na poprawę humoru już lekarstwo znalazłam 8) Upolowałam takie o to Body i tankini. Jak Wam się podoba? Bo mi bardzo! 8) Body zamaskuje niedoskonałości i fałdki pod ubraniem , a tankini będzie idealne latem na plażę. I co najważniejsze pasuje jak ulał. Kiedyś kto by pomyślał, że dostanę coś na siebie, w co zmieściłabym swoje gabaryty. Rany julek tak ostatnio szaleję z tymi zakupami ciuchowymi, że nie wiem co to będzie jak zrzucę kolejne drugie tyle kilogramów. Chyba Luby będzie musiał garderobę robić :D

cena za body 20zł/ z rabatem

cena za tankini 30zł

15 maja 2014 , Komentarze (49)

Coraz bardziej pada, a w rowach wody przybiera, już coraz więcej, przypomina mi się powódź z kilku lat wstecz. Oj było nie ciekawie wtedy. Zimno więc wskoczyłam pod kocyk z gorącą owocową herbatką z dodatkiem świeżej mięty, ale ja to za długo nie poleżę, więc wymyśliłam, że upiekę jakieś ciasto, nie bardzo było z czego, ale takie właśnie z niczego najlepiej smakuje ;) Więc częstować się po kawałku, ja już trochę wmłuciłam , albo z nudów, albo za rogiem czai się @, któż to wie :p]:>

Jeszcze znalazłam filmik, który wrzuciłam z telefonu na you tobe widok z mojego balkonu.Droga, ogródek i całe podwórko zalane. To był rok 2010 i oby się tego roku sytuacja nie powtórzyła.

*Kiepska jakość bo telefon był wtedy kiepski.

15 maja 2014 , Komentarze (38)

Co tu pisać kiedy pogoda psuje szyki, zmienia nastrój i samopoczucie. Chodzę ospała i bez werwy. Z prac ogrodowych to mogłam sobie jedynie pozwolić w tym deszczu na plewienie pomidorów i ogórków w szklarni. Pomidorki już kwitną :) Jedynie nad czym ubolewam to pewnie przez tą deszczową pogodę ceny truskawek mocno wywindują w górę, a ja zawsze zaopatruję się w ogromne zapasy truskawkowe, więc pewnie pójdzie po kieszeni :( Z innych spraw... szaleje w rodzinie ospa wietrzna, na którą ja jeszcze nie chorowałam i raczej nie chciałabym chorować. Podobno człowiek się cały drapie i dochodzi do tego wysoka gorączka męcząc się tak przez 2 tygodnie, nic przyjemnego. Już na samą myśl o ospie zaczynam się drapać. Pierwszy raz spóźnia mi się @. Zazwyczaj miałam tak rozregulowaną że dostawałam ją co 2 tygodnie, a teraz mija 30ty dzień a jej jeszcze nie ma :( Na pewno nie ciąża, tego jestem pewna mimo że była by to najwspanialsza wiadomość roku :D. Czekam na słońce, podobno ma zawitać dopiero niedzielą.

14 maja 2014 , Komentarze (51)

Słońce się obraziło, za oknem deszczowo i zimno, ogólnie dzień taki nijaki = brak energii :)

Oddawać to słońce!!! Ale już !

A teraz poczęstujcie się smaczniutkim obiadem

♥♥♥ surówka z tartej marchewki i jabłka+ kieszonki drobiowe nadziane farszem pieczarkowo-mozzarellowym ♥♥♥

Pa, pa

13 maja 2014 , Komentarze (46)

      

To ja dziś po raz drugi ;)

Miałam dzisiaj małe buuum na parkingu, cholercia, zarysowałam swoim zderzakiem zderzak audi A4, że ja baba, a on chłop to wina spadła na babę i moje ubezpieczenie ucierpi. W zasadzie nie wiem czy wina była tak do końca moja, bo oboje wycofywaliśmy z miejsc parkingowych i ani jedno ani drugie siebie na wzajem nie widziało i tak się stało że pocałowaliśmy się bokami tylnich zderzaków. Troszkę szkoda, bo do tej pory płaciłam niskie ubezpieczenie, jako osoba bezwypadkowa, teraz się to zmieni :(

 A z innych spraw...

Poleżałam z rana na słoneczku, a grzało dość mocno, potem wyprałam dywan, upichciłam szybki obiad, a teraz będę oglądać "Piekielna Kuchnię".

 Trzymajta się dziewuszki

13 maja 2014 , Komentarze (71)

Wpadłam się pochwalić kolejnym spadkiem, dzisiaj na szklanej -800g/ łącznie 28,9kg za mną jupiii :D

Lecę coś kombinować w ogródku i może wypiorę też dywan, bo słoneczko cudnie świeci to szybko wyschnie.

Kupiłam kolejne 2 pary rybaczek;)

12 maja 2014 , Komentarze (56)

Normalnie dziewczyny jestem w szoku za taki ogrom pozytywnych opinii pod ostatnim wpisem porównawczym (pomysl) Dostrzegacie różnice, a ja osobiście nie bardzo, jedynie na twarzy coś tam zeszczuplałam i zaczęłam bardziej o siebie dbać. Ale nie popadam w samozachwyt tylko robię dalej swoje co by znów za jakieś kilkadziesiąt kg móc się mieć czym pochwalić 8)

U mnie poniedziałek od rana bardzo aktywnie. Najpierw zaliczyłam pobliski sklep ogrodniczy (na giełdę kwiatowa nie bardzo chciało mi się wczas wstawać). Kupiłam 3 wory ziemi i 26sztuk pelargonii balkonowych wiszących, lecz na tym nie koniec, muszę jeszcze dokupić 9sztuk pelargonii stojących. Potem wykorzystując pogodę poszłam dokończyć plewienie w jarzynach, między czasie przyszedł listonosz z przesyłką (znów upolowałam  tanie fajne rybaczki na Fejsie ;)) Teraz szybki obiadek i sadzenie do skrzynek kwiatów. 

*czerwone i błękitne/ tylko aparat coś oszukał z odcieniem :PP

Buziak, lecę dalej

11 maja 2014 , Komentarze (219)

No dobra wrzucę Wam to porównanie choć szału nie ma i dupy nie urywa.:?

Z wagą 142,7kg

I z wagą obecną 114,6kg

A tu dzisiejszy pedicure w wykonaniu Mojego W.

10 maja 2014 , Komentarze (115)

Ale mam banana na ustach!

 Wskoczyłam na szklaną, a tam kolejny spadek! 

Dzisiaj -600g co nam daje ogółem -28,1kg w ciągu 23 tygodni

BRAWO! Jestem z siebie dumna!

Jak dojdę do wagi 110kg będzie małe foto-porównanie ;)

Lecę sprzątać, prać, gotować i piec ciacho rabarbarowe :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.