Ja się biorę za porządki, a Was zostawiam ze spadkiem wagi, dziś -300g
-25,5kg/ 18 tygodni
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (15)
Ulubione
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 433957 |
Komentarzy: | 42582 |
Założony: | 16 listopada 2013 |
Ostatni wpis: | 21 listopada 2024 |
kobieta, 40 lat, Kraków
172 cm, 99.40 kg więcej o mnie
Świetnie Ci idzie! Schudłaś 43.3kg |
Postępy w odchudzaniu
Ja się biorę za porządki, a Was zostawiam ze spadkiem wagi, dziś -300g
-25,5kg/ 18 tygodni
Przepis na smaczne gofry żytnio-otrębowe/ skromne
foto menu
Pogoda cudaśna i weekend też będzie równie piękny
Zrobiłam pranie, więc szybciutko wyschnie na tym słoneczku. Wzięło mnie dziś na gofry, ale w wersji light, ogólnie to mam ostatnio tzw. syndrom leniwego żołądka i nie specjalnie chce mi się jeść, więc dzisiaj tylko trzy-posiłkowo.
Na śniadanie:
2 jajka w parówce z chlebem żytnim i papryką
Obiad
gofry żytnio-owsiane z dodatkiem rozpuszczonej gorzkiej czekolady
Kolacja
sałatka warstwowa z tuńczyka, serka wiejskiego, ogórka konserwowego, jajka, marchewki i szczypiorku.
+2,0 L wody
A tu przepis na bardzo smaczne gofry które wcinałam na obiad (u mnie trochę nierównomiernie się upiekły z racji tego że gofrownica już wysłużona)
Składniki na 2 podwójne gofry
1szkl otrąb żytnich
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1czubata łyżeczka mąki żytniej
1 jajko
150ml mleka (ponad pół szkl.)
kilka kropel aromatu waniliowego
Otręby zmielić w blenderze. W misce wymieszać: otręby, proszek do pieczenia, cukier i mąkę. W drugiej misce wymieszać: mleko, jajko i ekstrakt waniliowy, dodać mokre składniki do suchych. Odstawić na około 5 min. Rozgrzać gofrownicę i wylewać porcje ciasta. Piec ok. 7-10 min w zależności od mocy gofrownicy. Przełożyć na chwilę na kratkę. Podawać z ulubionymi dodatkami, u mnie rozpuszczona gorzka czekolada. Smacznego!
Miłe zaskoczenie:)/ tańcząca w pajęczynie/ wymiana
kosmetykowa/ foto menu
Hello Babeczki
Aleście mnie miło zaskoczyły takim ogromnym pozytywnym odzewem co do tej łazienki, zdjęcia wrzuciłam na prośbę kilku Vitalijek a tu proszę padło tyle miłych opinii. Osobiście marzyła mi się ładniejsza, ale niestety koszta były by równie wysokie.
Znalazłam sobie na dziś robótkę, najpierw pikowałam pomidory, które jakiś miesiąc temu siałam. Mam chyba ze 100 sadzonek i tak wszystkie nie zmieszczę do szklarni nie jest na tyle wielka, a musi się też znaleźć miejsce na ogórki.
Potem chyba z 4 godziny sprzątałam strych, na ta chwilę wyglądam jak murzynek bambo cała w pajęczynach i w kurzu. Ale jaka przestrzeń od razu i ład się zrobił bezcenne. Posegregowałam chyba na 10 skrzynek słoi, słoiczków, butelek, buteleczek, 2 skrzynki nakrętek takie siakie owakie, no i już na sezon przetworów będzie wszystko na swoim miejscu. Bez szukania i przerzucania pudłami.
Na portalu sprzedam-zamienię o nazwie X co by nie reklamować niezgodnie z regulaminem Vitalii upolowałam fajne kosmetyki w zamian za płaszczyk letni w którym nie chodzę od wieków. Fajna sprawa mi się przyda coś w zamian za coś co mi zalega Jest to Żel Normaderm Vichy i krem do rąk DOVE
Ach nie mogę zapomnieć że dzisiaj są Kuchenne Rewolucje, wczoraj już TOP SZEFA przegapiłam, włączyłam na końcówkę, ale całe szczęście w niedzielę lecą powtórki
No i jedzonko dzisiejsze:
Śniadanie
2 kromki żytnie z salami, serem żółtym i papryką
II śniadanie
deser kakaowo-waniliowy z serka homo+ dodatek suszonej żurawiny
Obiad
Surówka z kiszonej kapusty i wątróbka drobiowa gotowana z dodatkiem cebulki, jabłka i czosnku
Podwieczorek
reszta tego czego nie zmieściłam w siebie z obiadu
Kolacja
Śledzie w sosie pomidorowym+kromka żytnia
+2,0 l wody
Zdjęcia mojej łazienki/ z dedykacją dla tych Pań
co o nie nalegały :-)
Dobra obiecałam to wrzucam, tak się prezentuje, te osoby które pamiętają mnie z nicku duszka189 znają wersję starej obskurnej łazienki w kolorach blue& lemon. Całe wykonanie jej łącznie z kuciem tynków, sufitem podwieszanym, wylewką, ogrzewaniem podłogowym, instalacją hydrauliczną, oświetleniem, przymurowaniem i zamontowaniem okna oraz flizowaniem to zasługa mojego W. Mimo że pierwszy raz miał do czynienia z tak konkretnym remontem łazienki Łazienka choć mała to pochłonęła kupę kasy, a żeby zaoszczędzić na robociźnie to Mój W. się za to zabrał, efekt taki jak widać na załączonym obrazku...
Grochówka to dla mnie samobój/ Lotto-marzenia/
zdjęciowo / foto menu
Od razu przechodzę do rzeczy...
Nagotowałam wczoraj grochówki, a że dla mnie każda inna zupa może nie istnieć, ale nie grochówka!!! I masz Ci babo placek, na obiad grochówka, na podwieczorek grochówka, na kolację grochówka, a że zostało jeszcze ciut w garnku to i na noc parę łyżek wyjedzonej grochówki. Kurna mam do niej totalną słabość! Brzuch wydęty, gazy co 2 minuty, waga??? Na szczęście do ważenia jeszcze daleko, może uda się zatuszować to przed szklaną.
Wczoraj kumulacja Lotto i do wygrania 25mln zł! No to namówiłam mojego W. żeby wysłał kupon na chybił trafił. Wyczekiwałam cały wieczór na losowanie i tak między sobą już plany na co pójdzie wygrana, ech pomysłów była co nie miara, aż na sam koniec przy losowaniu marzenia prysły jak bańka mydlana i tyle naszej radości, dobrze że za marzenia się nie płaci, bo już bym popadła w totalne zadłużenie finansowe
Bardzo spodobały mi się koszyczki z motywem decoupage. Moja kuzynka uczęszcza na warsztaty terapii zajęciowej dla osób niepełnosprawnych gdzie zajmują się produkcją na sprzedaż (z czego m.in. czerpią środki na utrzymanie warsztatów) m.in. koszyczków z motywem decoupage, może się skuszę i na święta zakupię u nich takie cudeńko.
A to kilka ich prac:
A takie ozdoby już u Nich nabyłam: Duży łabędź z origami, księgę z życzeniami (to akurat było kilka lat temu imieninowo dla taty) i gipsowy aniołek.
A tu jeszcze ujęcia z mojego ogrodu
I mój Kochany psiak Puszek
I dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie
2 kromki żytnie z salami, serem żółtym i papryką
II śniadanie
deser (orzechy włoskie, serek homo, gorzka czekolada)
Obiad
2 pałki panierowane z kurczaka+surówka z kiszonej kapusty
Podwieczorek
2 jabłka z cynamonem
Kolacja
koreczki warzywne (warzywka duszone na masełku)
+2,0L wody
Przepis na tarte z jabłkami i dietetyczna tarta
wytrawna/Co za firma! / kolejny łazienkowy gadżet
A więc ruszamy z tymi wypiekami, bardzo smaczna choć raczej nie dietetyczna wersja tarty z jabłkami i kruszonką. Upiekłam i jeszcze ciepłą zjedzono, ja żeby nie było spróbowałam kawałeczek co by Wam napisać czy warta polecenia.
Składniki na formę średnicy 27cm:
3 szkl. przesianej mąki pszennej
2 żółtka
1 kostka startego na tarle masła
szczypta soli
1/2 szkl. cukru
Wszystko razem szybko zagnieść (nie obawiać się że ciasto ma kruchą konsystencję), wyłożyć 2/3 ciasta na formę silikonową (jeśli jest to forma silikonowa nie wymaga już żadnego podkładu z papieru do pieczenia czy smarowania tłuszczem, spokojnie nic Wam się nie poskleja). Nakłuwamy po całości widelcem, co by zapobiec wyrastaniu ciasta. Wsadzić na godzinę do lodówki (1/3 zawinąć w woreczek foliowy i wsadzić do lodówki, posłuży jako kruszonka). Teraz zajmiemy się nadzieniem.
Składniki:
80dkg już obranych, startych na grubych oczkach wyciśniętych z nadmiaru soku jabłek (u mnie odmiana Champion, bardzo słodkie i soczyste nie wymagające już dosładzania cukrem)
1 czubata łyżeczka mielonego cynamonu
1 czubata łyżka bułki tartej
Wszystko razem wymieszać.
Po godzinie chłodzenia wyjmujemy ciasto z formą i wkładamy na 15min do nagrzanego piekarnika temp. 180st (pieczenie góra-dół). Po 15min wysuwamy blachę z piekarnika nakładamy równomiernie jabłka, kruszymy po całości resztą ciasta która nam została, wsuwamy jeszcze na 25min żeby się góra dopiekła na złoty kolor. Upieczone posypujemy cukrem pudrem i jemy na ciepło lub zimno. Smacznego
I druga tarta ta już bardziej dietetyczna i super smaczna
Tarta z mąki pełnoziarnistej z pieczarkami, wędliną i żółtym serem, idealna na zimno lub na gorąco
Składniki na ciasto:
1,5szkl. mąki pełnoziarnistej (u mnie Lubella)
1 całe jajko
0,5szkl. jogurtu naturalnego (u mnie domowego)
szczypta soli
Z podanych składników zagnieść szybko ciasto, wyłożyć do silikonowej formy, po nakłuwać gęsto widelcem by zapobiec wyrastaniu ciasta, wsadzić na 30min do lodówki. W tym czasie przygotowujemy nadzienie.
Podsmażyć na teflonowej patelni (nie używając tłuszczu) około 15sztuk pieczarek pokrojonych drobno, z jedną cebulą posiekaną i kilkoma plastrami wędliny (u mnie wędzonka) pokrojonymi w kostkę, przyprawić solą, 2 ząbkami zmiażdżonego czosnku,świeżo zmielonym kolorowym pieprzem.
Przygotowujemy polewę:
2 jajka wymieszać ze szklanką jogurtu naturalnego i garścią startego na grubych oczkach sera żółtego, dodać natkę pietruszki, sól, pieprz, ząbek zmiażdżonego czosnku.
Schłodzoną tarte wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180st(pieczenie dół-góra) na 15min. Po 15 min wykładamy równomiernie farsz pieczarkowy i zalewamy polewa jajeczną, wierzch dekorujemy plasterkami pieczarek i kawałkami czerwonej papryki. Wstawiamy do piekarnika na około 20min na temp 200st. (pieczenie góra-dół). I gotowe:) Smacznego.
Już po raz ostatni wspominam o tej Firmie Firan WISAN. Co za nierozgarnięta firma, masakra, dość ze czas realizacji zamówienia wychodzi 3 tyg. i nikły z nimi kontakt, to kiedy zdecydowałam się zrezygnować z ich usług ktoś mailowo odpisał że nie ma problemu, firany zostały anulowane. A to proszę bardzo wczoraj mi przyjeżdża kurier właśnie z tym zamówieniem. No szklak by człowieka trafił.! Oczywiście nie odebrałam tych zakichanych firan, bo uzgodniłam z WISANEM że wycofują zamówienie.
A tu jeszcze kolejny sprzęt do łazienki, jak róż i fiolet to na wszystkim Mimo że to już trzeci w tym miesiącu to jednak najlepszy, dzięki za radę ObyDo7, nie ma jak te z mikrofibry włochate mopy.
No i moje wczorajsze debiutanckie wariacje z tartymi
Ale na tym nie koniec, na dniach będą też inne wersje tartych
Na wstępie spadek wagi na dzień dzisiejszy to -400g
I od razu przechodzimy do podsumowania miesiąca marca. Ogólnie jestem zadowolona.
* łączny spadek miesiąca to 3,60kg / cicho zakładałam sobie żeby schodziło 4kg na miesiąc, ale nie narzekam jest dobrze
Udało mi się też w tym miesiącu:
*Systematycznie, codziennie pielęgnować moje strasznie poniszczone i popękane stopy zabiegami typu peelingi, moczenie w soli kosmetycznej, kremowanie, owijanie w folię i wskakiwanie na noc w skarpety wełniane co przyniosło 80% poprawy wyglądu pięt
* podobnie pielęgnacja dłoni, tez mocno poniszczonych i wysuszonych, na dzień dzisiejszy wyglądają o niebo lepiej. Oczywiście zabiegi nadal będę regularnie stosować co by nie wrócić do stanu wyjściowego
* codzienne zabiegi na twarz co by zapobiec mocnemu wysuszaniu cery i utraty jędrności skóry twarzy
*wypiłam łącznie około 80L wody
* tzw. kompulsów mogę się przyznać do jednego, choć i tak wtedy nie najadłam się do granic moich możliwości, oczywiście kilka razy zdarzyło mi się wsunąć trochę większą kolację niż planowałam, ale było to z umiarem i kontrolowane, czego waga raczej nie zauważała.
* Marzec był też miesiącem rewolucji fryzjerskich, już w zasadzie oswoiłam się z czupryną
* udało mi się też uporać z konkretnymi ogrodowymi i domowymi porządkami, co by było już mniej pracy przed samymi świętami. No to chyba tyle z podsumowań.
A jak tam u Was minął miesiąc?
Przejdźmy do drugiego tematu, a są nimi tarty, bo jak już się powiedziało A (zakup formy) to i trzeba powiedzieć B (upiec cosik). Na początek proponuję najprostszą tartę z jabłkami, to na słodko, kolejna będzie bardziej dietetyczna czyli pełnoziarnista tarta porowa bez tłuszczu, wpadnie też tarta wytrawna z wędliną, pieczarkami i porem, tarta z kurczakiem i czerwoną papryką, oraz tarta brokułowo-serowa. Dzisiaj będę piec, jeszcze nie wiem od której zacznę, ale wiem że muszę gnać do sklepu po mąkę pełnoziarnistą, chyba najłatwiej dostępną z Lubelli bo bez niej ani rusz. Jak tylko wyjdą zjadliwe wrzucę fotki wraz z przepisami. A więc wyczekujcie, może jeszcze dziś dodam, a jak nie to na pewno w jutrzejszym wpisie się pojawią ( to do osób które są zainteresowane, a wiem już że takie są )
* W sobotę jadę z sis na jakąś prezentację termomixu do znajomej, dziewczyna musi mieć uzbieraną jakąś tam ilość osób więc nic mi nie szkodzi jechać i pooglądać, bo na kupno takiego sprzęciku to mnie nie stać, 4 tysiące piechotą nie chodzi, ale jakby ktoś za darmo rozdawał to jestem pierwsza chętna przygarnąć takie wielofunkcyjne cacko
* zrobiłam wczoraj pycha domową odtłuszczoną nutellę z przepisu ULLKAA28, wyszła pychotka
No i tradycyjnie dojdzie w tym miejscu jeszcze dzisiejsze jedzonko
Śniadanie
2 kromki żytnie z kiełbasą krakowską suchą i serem pleśniowym Blue
II śniadanie
serek homo z płatkami owsianymi i suszonymi śliwkami
Obiad
makaron pełnoziarnisty w wersji al'dente z koktajlem jogurtowo-wiśniowym
Podwieczorek
szklanka świeżo wyciśniętego soku z jabłek
Kolacja
kromka razowa ze śledzikiem w sosie musztardowym
+2,0 L wody
Riiiiilllllaaaaaakkkkssss ! :)
Kochane dzisiaj króciutko.
Życzę Wam tak słonecznej pogody jaka jest dziś u mnie, odpoczynku w objęciach swoich połówek, czasu spędzonego z rodzinką i dnia bez grzeszków Dzisiaj niedzielnie, krótko na kompie, lecę odpoczywać i spędzić trochę czasu z moim W. bo w tygodniu tak mało czasu mamy dla siebie. Trzymajta się tam ładnie
Biedronkowe gadżetowe zdobycze/ sobotnie porządki/
spadek wagi/ foto menu
UŚMIECHEM PRZYWITAJ NOWY DZIEŃ
Hello! Obleciałam wczoraj biedronkę, wydając 450zł W pełnym po brzegi wózku prócz tradycyjnie chemii, mięsa, mrożonek, ryb, nabiału, wędlin, pieczywa itp. itd. znalazły się moje gadżetowe perełki. Jak mi Mój W. pokazał z drugiego końca sklepu stos silikonów to ja ogłupiałam, kuchareczka kocha silikonki i tak z tych wszystkich foremek- cudenek wybrałam łopatkę do mojej teflonowej patelni co by jej nie rysować, dużą formę do tartej (także przygotujcie się że w najbliższym czasie zasypię Was w menu przeróżnymi tartami i na słodko i na słono i kalorycznie i dietetycznie) Do tego kupiłam pod kolor nowych firan turkusowych co? Turkusowy szklany wkład do storczyka Nie mogłam też przejść obojętnie koło ceramicznego kubeczka na szczoteczki do zębów kolorystycznie pasujący pod kolor mojej łazienki. Bo u mnie w łazience wszystkie gadżety są w kolorze fioletu począwszy od mydła, mydelniczki ,szczoteczek do zębów, ręczniki aż po papier toaletowy, ale mam zboczenie Wpadła jeszcze kolejna sól morska w przecudnym zapachu, bo od jakiegoś czasu mam fisia na punkcie pielęgnacji ciała. Systematycznie codziennie zabiegi na dłonie, stopy, twarz...No to już wiecie wszystko Poniżej umieściłam obrazkowo to o czym wyżej pisałam.
***
Mój W. z racji tego że ma dziś wolną sobotę wybrał się do mamusi (mej kochanej teściowej ) co by jej tam porobić w ogrodzie itp. itd. Ja natomiast łapię zaraz za mopa, odkurzacz, ściereczki i pucu-pucu, myju-myju postawię dom na błysk
***
A na wadze cały czas tendencja spadkowa, dzisiaj -400g !!!
Co łącznie daje nam 24,8kg/ w 17 tygodni!!!
No i pozostaje nam jeszcze powrzucać focie Coś mam dzisiaj super dobry humor.
cena:12zł
cena:6zł
cena: 10zł
cena:10zł
cena:6zł
Śniadanie
2 kromki razowe z serem pleśniowym Blue+kabanos drobiowy
II śniadanie
domowy jogurt naturalny z dodatkiem gorzkiej czekolady
Obiad
2 kotlety mielone+surówka z marchwi i jabłka
Podwieczorek
Banan+płatki owsiane+jogurt naturalny
Kolacja
powtórka z obiadu / trochę sporawo
No to tyle na razie dziewczynki moje kochane
Neoprenowy pas, foliowanie ciała/ nowe
firanki/foto menu
Ktoś tu na Vitalii dodał artykuł zatytułowany "Neoprenowa ściema", może już go czytałyście, a jeśli nie a jesteście zainteresowane to link przekierowujący znajdziecie tu KLIK.
Nawiązałam do tego tematu ze względu nie że sama coś takiego stosuję choć tego typu pas gdzieś mi się polenta po szafie, ale ze względu na to że sporo tu osóbek stosuje zabiegi typu foliowanie ciała streczem w celu większej ilości wydzielanego potu co niby ma przynosić efekt szybszego spalania tłuszczu. Artykuł ten skutecznie wyprowadza z błędu że tego typu zabiegi to jedna wielka ściema. Ile w tym prawdy to już same oceńcie.
Z innych spraw...
Dzwonił kurier, że jest w drodze z moimi firankami, wkońcu! Także jeszcze raz przelecę okno, ściągnę starą firanę, poprzyczepiam pręty pod zazdrostki, zawieszę nową i będzie cacy Katar i kaszel nadal mi towarzyszą, ale już idzie wytrzymać Co do cateringu pomysł spalił na panewce, dziewczynom za dużo się widziało. No cóż produkty, robocizna, opakowania i transport kosztują, a ja wcale z nich skóry nie chciałam zdzierać, bo w komentarzach padały sporo większe koszta z tego co mnie uświadamiały dziewczyny.
Dieta cały czas utrzymana w rydzach, nie podjadam, a ważenie jak to ostatnio bywa zostawiam na poniedziałek
Pamiętajcie że jutro zmiana czasu o godzinę, niech żadna nie zaśpi
No to teraz lecimy z jedzonkiem:
Śniadanie
Jajka faszerowane pieczarkami+ plastry pomidora z dodatkiem łososia wędzonego i kromka żytniego chleba
II śniadanie
2 jabłka
Obiad
Obiad mało przykładny
3 placki ziemniaczane z sosem pieczarkowym, kleksem śmietany i szczypiorkiem
Podwieczorek
spędzony na zakupach
Kolacja
sałatka jarzynowa+polędwica łososiowa+kromka chleba żytniego
+2,0L wody
Ktoś tu prosił o foto tych moich firan kuchennych, aparat to kicha i słabo zrobił zdjęcia, ale pokazuję jak już je cykłam (ogólnie kuchnia czeka na remont) dodatek turkusu ze względu na kolor ścian turkusowych.