Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 434056
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2019 , Komentarze (11)

Hello.

Lenimy się z mężem jedno drugiemu na zmianę masaż sobie robimy stópek i pleców  ech jak przyjemnie :PP. Wczoraj świąteczne śniadanie potem trening, kościół i cmentarz a reszta dnia błogie odpoczywanie, bo serio padlam jak kawka z sił po tym tygodniowym maratonie porządków i przygotowań.  Na szczęście żołądek nie przyjmował wiecej ilości jadla niż tyle co na codzień. Takze cale szczęście ze ani nie kupiłam ani nie piekłam tych blach ciast a dwie malutkie babeczki z termomixa starczyly na nas dwoje.  Miseczka jarzynowki tez sie okazała wystarczającą ilością jutro juz nie bedzie co dojadac a lodowka juz wysprzatana z resztek . Pasztet pieczony i reszta wedlin wyszły mi mega smaczne ale od razu widzialam że wyszlo mi tego za dużo wiec popakowalam i do zamrażarki, bedzie sie wyciągać po kawałku w tygodniu. Dzis pogoda od rana deszczowa z resztą jak co roku w lany poniedzialek nie pamiętam slonecznej cieplej pogody w ten dzien. Psiaki nawet chrapia na swoich kojcach bo pogoda ich usypia.  

Z tematu termomixa... że się nie moge przestać tym cudem zachwycać ciagle coś w nim tworzę,  zrobilam w nim małą porcje na spróbe masła orzechowego z orzeszków ziemnych, wyszlo genialne, zrobilam tez po drinku świątecznym sobie i mężowi Koktajl grzuszkowo imbirowy, wciagnelam moment taki byl smaczny, potem zrobiłam mężowi szejka bananowo owsiankowego mowil ze pycha i bardzo sycący.  

Po poludniu na mszę potem w odwiedziny do brata i bratowej bo jestesmy zaproszeni choc szczerze zupelnie nam sie z domu nigdzie nie chce ruszać. Musze zrobic ładny make up, fryz i elegancki ciuch założyć, a co :-)). Ha ha ha. Dobra kończę zmykam buziaki.  Pa.

20 kwietnia 2019 , Komentarze (10)

Kochani niech ten świąteczny czas upłynie w rodzinnej radosnej atmosferze bez smutkow i trosk. Odpocznijmy i cieszmy sie że Chrystus Zmartwychwstał!  Niech to nie bedzie czas tylko i wyłącznie spedzony nad talerzem.  Pogoda jak marzenie wiec trzeba te dni wykorzystać aktywne 8) A to moja święconka 

19 kwietnia 2019 , Komentarze (17)

Hello.

W biegu jak pewnie każdy dzisiaj. Dom juz ogarniety. Teraz gotuje jarzyny na sałatkę i szykuje mięso na pasztet, ze słodkich wypieków tylko mala babeczka do koszyczka. Mąż i ja uznaliśmy ze nie chcemy żadnych ciast. Że babeczka nam starczy. Ja na diecie On od miesiąca codziennie cisnie brzuszki żeby ladnie wyrzezbic brzuch i szkoda nam sie tak nawcinac w święta slodkim. Kupiłam koszyczek a że nie bylo białych to go przemalowalam białą matową farbą jak wyschnie pokaże jak go udekorowalam.  

Treningi cisne regularnie, dieta wzorowo i spadki świetne :D. W drugi dzien świąt  jestesmy zaproszeni do brata a w pierwszy spedzimy pewnie w łóżku, rano tylko świąteczne śniadanie, kościół i na groby zapalić znicze bliskim. Dzisiaj na 18.00 do kościoła na liturgię Męki Pańskiej pewnie 3h bedzie trwać.  Musze jeszcze samochód umyć i odkurzyć. Mąż  dzis jeszcze w pracy ale krótko. Jutro ma już wolne wiec pomoże przy sprzataniu odkurzanie mycie łazienki.  Ja dziś  jeszcze pranie i te mięsa porobić, jajka ugotować w lupinach z cebuli. 

Temat Termomixa... jestem nim zachwycona ;):Dszybko sprawnie i bardzo bardzo smacznie. Wypieki obiady desery to sama przyjemność.  Wczoraj zrobiłam z nim w mig bułki grahamki z ziaren pszenicy,  przepyszny krem z cukinii, pastę jajeczną z koperkiem, pół kg masła z litra śmietany 5min i maslo gotowe, piekłam z nim babeczki i pierwszy raz udaly mi sie tak smaczne, no jestem zachwycona tym wynalazkiem :D.

Wpadnie fajna kaska, bo sie okazało ze mąż z pitu bedzie miec 1110zl wiec juz w planach jest kupic nową kosiarke bo stara juz ledwo zipie wysluzona 10 letnia staruszka: -))

A tu moje pazurki na święta zmienione 

Bulki grahamki 

I babeczka z termomixa 

Wpadne jeszcze z życzeniami i pokaże wam moją wersję dekoracji koszyczka: -)

15 kwietnia 2019 , Komentarze (18)

Hello.

Wpadlam miedzy porzadkami przedświątecznymi.  Wyszorowalam 4 dywany, wypralam serwerki, pościel, pomylam szkliwo z półek, upieklam chleb na zakwasie pszenno razowy pelen ziaren dyni, slonecznika i sezamu. Jutro ciag dalszy porządków, glownie prasowanie. Nakupilam mięsa zrobię z niego w piątek pasztet pieczony ze śliwkami wedzonymi, upieke boczus bo sobie mężus na swieta zażyczył, zrobie miseczkę jarzynówki, kupie babkę i kawalek ciasta i to bedzie wszystko co do swiatecznej wyrzerki. I jak na moje możliwości bardzo skromne menu. Z resztą w święta idziemy do szwagra na imieniny, a gosci w domu sie nie spodziewamy wiec nie szaleje. 

Wróćmy jednak do minionej soboty. Tak wiec jak co tydzien uwinelam sie juz z rana z porządkami przed niedzielą, mąż naciąl drewna do palenia i pojechalismy na miasto zjesc obiad, wrocilismy po okolo 4 godzinach i co... wchodzę do kotlownii, a tam wody po kolana, tryska z bojlera ostrym strumieniem, zalane wszystko... sciany, piec, drewno, gazety na rozpalke no masakra. Mąż zakręcil główny zawór  z wodą i dopiero przestało walić tym strumieniem. Podłączylismy pompę żeby tą wodę wypompowac z kotłownii , ale okazalo sie że jest zepsuta i wiadrami trzeba bylo sobie jakos radzic. Zeszlo nas do 22.00 zanim zrobiliśmy z tym porządek.  Ech zawsze musi sie cos podziac. 

W temacie diety jest super. Treningi tez co drugi dzien wykonuję mimo że od piątku mam taką @ że leje sie ze mnie jak z kaczki i bolą okropnie jajniki. 

11 kwietnia 2019 , Komentarze (15)

Hello

Fajnie mi się chudnie, zaczynam czuć się sexi i w sprawach łóżkowych człowiek jakoś taki sprawniejszy i nie dostaje zadyszki po 15minutach :D. W poniedziałek byliśmy na mszy w intencji zmarłych rodziców i 3 rocznicy śmierci taty, se myślę a ubiorę się w końcu jakoś elegancko, założyłam jeansy ze wstawkami z czarnej koronki, do tego biała bluzka z żabotem, biała ramoneska i czarne szpilki i co po mszy jak się rodzina rozgadała na parkingu kościelnym, że wyładniałam, że zeszczuplałam, a ja konsekwentnie zaprzeczam że nie zeszczuplałam że się nawet nie odchudzam (nie chcę głosić na lewo i prawo że trenuję i trzymam dietę bo wiem z poprzedniego doświadczenia że to mi nie służyło) wolę po cichutku bez rozgłosu. Wie tylko mąż. Waga systematycznie spada, ale o wynikach w comiesięcznym podsumowaniu na koniec kwietnia. Grzecznie sobie ćwiczę co drugi dzień wyciskając poty. 

Tak kupiłam tego cudownego termomixa, umowa podpisana czekam na kuriera ze sprzętem, jaram się jak dziecko :D(smiech). Co do nowszego modelu TM6 no coś tam drożej wychodzi bo o 200zł i ma parę funkcji dodatkowych które nie ma ten model, ale ma za to tyle możliwości że na bank mi starczą i mnie zadowolą 8)

We wtorek posadziłam sobie kilka krótkich rządków ziemniaków tak tylko na świeżo by ukopać przez lato, posiałam buraki i koper, a w szklarni posadziłam pomidory malinówki, Nastawiłam gnojówkę z pokrzyw by mieć naturalny nawóz do podlewania warzyw bez chemii.Koło domu obsadziłam skrzynki miniaturowymi daliami i goździkami, na więcej kwiatów jeszcze nie pora bo za zimno, na pewno na pelargonie na balon i na stojaki z białych drabin jeszcze nie czas.

Skusiłam się jeszcze na takie fajne jeansy w kwiatki i to będzie myślę koniec wydawania kasy na ciuchy.

Szaleję ostatnio z pieczeniem chleba, jest to chlebek pszenno żytni na zakwasie (zakwas dostałam od pani z prezentacji termomixa bo nigdy nie udało mi się zrobić własnego, teraz już tylko dokarmiam mąką żytnią i ciepłą wodą i mam na kolejne wypieki8)

Obraz może zawierać: jedzenie i w budynku

Jeszcze gorący więc nie pokaże w przekroju, ale wczorajszy bochenek wsunął prawie cały mąż, sama tylko piętkę spróbowałam. Dobra zmykam, bo zbieram się z mężem do Auchena na zakupy spożywki. (pa)

6 kwietnia 2019 , Komentarze (37)

Hello

Ostatnie dni tygodnia pięknej pogody wykorzystałam na maxa przy pracach ogrodowych, podcinalam krzewy, tuje, grabilam trawnik, plewilam rabaty, kosilam trawę. Teraz aż miło popatrzeć jak deszczyk podlewa mój ogród :D. Trochę dałam czadu, bo mój kręgosłup już miał dość a ja jeszcze cisnelam na orbim.  Dziś juz deszczowo, ale dzień bardzo przyjemnie spędzony z mężem, mega romantycznie ( bez szczegółów) .(smiech)


W czwartek byłam na prezentacji termomixu u siostry. Cacko nie tanie bo 5200zl, ja się zakochałam w nim na maxa.  Nie myślałam że on tak sprawnie i szybko robi tyllleee pyszności w mig.  No i co skusiła się siostra, skusiła się kuzynka ja się powstrzymalam musiałam przemyśleć temat i przedyskutować z mężem i dziś zdecydowalalismy że kupujemy na raty 20rat po 260zl bez odsetek, 5lat gwarancji. Jutro babeczka przyjedzie i będę mieć to cudo w kuchni :D. Dokładnie ten model jak na zdjęciu niżej. Miała lub ma go któraś z Was i może napisać swoją opinię co do tego sprzętu?  

Także jutrzejszy plan wycieczki przełożony na inny weekend, z resztą nie wiadomo czy i jutro nie będzie nadal padać deszcz. 

P.S. wagowo, treningowo i jedzeniowo...znakomicie: -)

3 kwietnia 2019 , Komentarze (12)

Hello.

Powiem Wam że idzie mi coraz doskonalej pod względem fit funkcjonowania:D waga ciągle z tendencją spadkową, ciuchy coraz luzniejsze, człowiekowi aż chce się o siebie dbać. Poleciałam wczoraj z mani i pedicure, zrobiłam depilacje, z treningiem poszłam o stopień wyżej  ( co znaczy zwiększyłam opór koła zamachowego)  Teraz po skonczonym treningu muszę brać prysznic bo jestem cała zlana potem. Pije 3litry. Ostatnio zdarza się że i 4l. Paszcze zamykam na kłódkę o 18.00. 

Wiosna pełną parą więc zrobilam pikowanie pomidorów, ogórków, cukinii i dyni. Wysialismy wczoraj z mężem 14kg trawy sportowej na 10 arowej działce. Kawałek zostawiłam pod jarzyny i 4paski ziemniaków tak by było na świeżo ukopac latem, w szklarni wyplewilam i przekopalam sztychówką , jutro wezmę się za grabienie ogrodu i plewienie na rabatach kwiatowych. 

Plany na weekend... opcja pierwsza przejechać się do kopalni soli i solanki w Wieliczce bo mam ją pod nosem a człowiek był tam ostatnio w podstawówce  lub opcja druga zwiedzić Łazienki, Starówkę i stadion narodowy w Warszawie. 8)

Zamówiłam dwie pary okularów przeciwsłonecznych, o takie 

I drugie takie 

I paznokcie, które wczoraj zrobiłam 

To by było na dziś tyle. Buziaki. Pa :-)

1 kwietnia 2019 , Komentarze (16)

Hejka. 

No i mamy koniec miesiąca, więc robimy podsumowanie. Marzec zaliczony idealnie, wzorowo pod względem i jedzenia i treningów. 

Styczeń / -4kg

Luty / -3,8kg

Marzec / -4,6kg 

A więc od Nowego Roku zgubiłam 12,4kg 8)

:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Teraz pracujemy nad wynikami kwietniowego miesiąca. 


Teraz zakupowo, z takich konkretniejszych rzeczy bez reszty pierdół kupiłam sobie nudziakowe szpilki na większe wyjścia w Daichmanie

Obraz może zawierać: buty

Do tego torebkę w CCC

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Snikersy, czy jak tam się na nie mówi, w dwóch kolorach

Obraz może zawierać: buty

Obraz może zawierać: buty

W C&A kurtkę białą ramoneskę skórkową 

Znalezione obrazy dla zapytania kurtka pilotka ramoneska biała

I kurtkę błękitną też z C&A tę którą mam niżej na zdjęciach założoną.

Poluję jeszcze na takie okularki, nie wiem gdzie mogę kupić dokładnie identyczne 

Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary przeciwsłoneczne i zbliżenie

Kupiłam w sobotę czarną farbę i odświeżyłam kolor, nakupiłam maseczek i peelingów urządzając sobie domowe spa. 


Weekend minął fantastycznie, w sobotę jak już uwinęłam się z treningiem, praniem, porządkami i mazianiem się kremidłami to mąż zabrał mnie do restauracji na obiad :)

A niedziela wg planów spędzona na Słowacji podziwiając Wysokie Tarty przy pięknej słonecznej pogodzie 8):D(slonce)

Widok z 32 metrowej drewnianej wieży 

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, góra, most, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: góra, niebo, na zewnątrz i przyroda

Wyjeżdżając gondolą 

Obraz może zawierać: 1 osoba, fotka z ręki, góra, na zewnątrz i zbliżenie

Obraz może zawierać: 2 osoby, fotka z ręki i zbliżenie

Na Drewnianej kładce 

Obraz może zawierać: 2 osoby, w tym Marta Utylska, ludzie stoją, na zewnątrz i zbliżenie

Także super spędzony weekend :D:)8). To by było na tyle, do następnego, buziaki, pa. (pa)

28 marca 2019 , Komentarze (27)

Hello :D

Wczoraj mieliśmy piękną wiosenną pogodę więc wykorzystałam ją na mycie okien 22 umyte, prałam, prasowałam i wieszałam firany i zasłony, jest super świeżo i pachnąco, już porządki pod kątem świątecznym :D. I wiecie co? Jak kiedyś po takim całym dniu skakania po karniszach, stania pół dnia nad deską do prasowania, padałam wieczorem jak koń po westernie tak obecnie przy tej niższej wadze prawie w ogóle nie czułam zmęczenia, nie musiałam zużyć pół rolki ręcznika papierowego żeby się ocierać z potu, a rano obudziłam się jak Młody Bóg bez żadnych bóli, co kiedyś było tragedią wstawałam po takim dniu jak połamana czując wszystkie kości i kręgosłup, baaa nawet wstałam dziś o 6.00 i zaraz po śniadaniu zaliczyłam trening :D8).

Waga pięknie leci, no pieeeknie, mówię Wam cieszę się ogromnie, podsumowanie będzie w poniedziałek. Jem grzecznie 5 posiłków, piję 3L herbatek owocowych bez cukru no i ćwiczę systematycznie co drugi dzień, efekty są namacalne, więc z tego powodu trzeba się jakoś nagrodzić i wymienić garderobę na mniejszą:D. Sporo ciuchów takich typowo po domu i na trening, bo tych zdecydowanie mam za mało. A więc tak

Szafirowe spodnie

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i buty

Spodnie w gwiazdki i perełki

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i buty

Czarne spodnie z wyższym stanem

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i buty

Jeansy legginsowe z koronką

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i buty

Bluzka z nadrukiem

Obraz może zawierać: buty

T-shirt z nadrukiem

Obraz może zawierać: buty

Bluza z kapturem

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, buty i telefon

Białe spodnie

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie stoją

Dwie pary takich dresowych spodni

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i buty

Biała bluzka z nadrukiem

Obraz może zawierać: buty

Biała bluzka z różowymi ściągaczami

 Obraz może zawierać: buty

Limonkowa i różowa bluzka ze złotym nadrukiem Miki

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i telefon

dres

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, buty i telefon

T-shirt z nadrukiem Miki

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, buty i telefon

Pudrowa bluzka z nadrukiem kaczora

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, buty i telefon

Czarne legginsy z wstawką skórkową

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i ludzie stoją

Granatowa bluza z kapturem

Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, stoi, buty i telefon

4 pary takich getrów do ćwiczeń

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i w budynku

I poluję na takie wsuwane adidasy, podjadę z mężem w weekend na galerie to może coś wypatrzę. 

Obraz może zawierać: buty


Wybieramy się też w weekend na Słowację na tą drewnianą kładkę  Zdziar, bo pogoda w weekend ma być piękna, a mnie nosi żeby tylko nie siedzieć na tapczanie przed TV :D

Podobny obraz


Z zakupami kosmetyków też poszalałam, zamówiłam sobie kilka pedzli z serii M Brush By Maxineczka, kilka maseczek na twarz, pomadę z Wibo do brwi, mega czarną wodoodporną kredkę do oczu z Wibo, dużą butlę z dozownikiem kremu do depilacji i kilka innych pierdół :p.

W planach jeszcze kilka stroików do wykonania, bo nowe pomysły się w głowie tworzą, mycie, krochmalenie i prasowanie serwet, mycie szkliwa z szafek i pranie dywanów. A tym czasem znikam, bo lecę na zakupy spożywki i opłaty na pocztę. Pa pa pa (pa);) 

24 marca 2019 , Komentarze (34)

Waga startowa z początków założenia pamiętnika 143kg /listopad 2013r

Grudzień 2018r z wagą 133kg

I dzisiaj z wagą 121kg

I lecimy dalej z tym koksem 8):);)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.