Już przeszła do historii i wczoraj powiedziałam do męża, że taki długi weekend mi się bardzo przydał i powinien być częściej. Rano pojechałam kupić sobie trochę bielizny i pani tak podejrzliwie na mnie patrzyła jak powiedziałam, że kupuje 4 biustonosze. Cena to lekki zawrót głowy (Triumph), ale dla rozgrzeszenia siebie...kupiłam jeszcze sandałki😁😁😁😁. Potem pojechałam na działkę, ale bardziej posiedzieć z tatą niż coś robic bo upał ogromny. Mąż pojechał pojeździć na rowerze po lasach i górach, a jak wrócił zrobiliśmy grilla (zjadłam tylko malutki kawakeczek karczku, ponieważ chciałam sprawdzić marynatę). Po południu obejrzeliśmy siatkówkę na zmianę z tenisem, a jak się już skonczyła to pojechaliśmy na rowery. Aha w międzyczasie jeszcze zrobiłam trening z evafitnes. Wodę grzecznie wypilam. Próbuję wrócić do regularnej aktywności fizycznej i jak zrobię np jeden trening z evafitnes nam niedosyt. A jak Wam idą przygotowania do sezonu wakacyjno-urlopowego? Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.