Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 października 2013 , Komentarze (19)

Hej!
Coś mi się wydaje, że zaraz zejdę poniżej 60 kg. ;-)
Waga na dziś to 60,4kg więc 0,7kg na tydzień spada :-)
Jeszcze 4-5kg i w końcu wejdę w resztę ubrań sprzed ciąży ;-) z brzucha -2cm
teraz brzucha nie ćwiczę a by się przydało codziennie coś lekkiego wykonać bo mi w końcu flaczek zostanie nim się obejrze.Teraz panuje taki wirus w powietrzu, że i mnie dopadł ale pod łagodną postacią. Tylko gorączka i ból brzucha no i najgorsze nudności.
Dziś idę do gin na cytologię bo jeszcze nie byłam ;-P
A no i domek już fajny nam stoi mąż robi przygotowania pod krycie blachą i okna się wstawi i gotowe i tyle na ten rok ;-)

7 października 2013 , Komentarze (29)

Hej!!! Jeśli wierzyć wadze to jest lepiej :-) w końcu ruszyła i to już -1kg spadło dzięki nie jedzeniu na noc i co 3 h :-) tak trzymać wago hehe pokazuj mi mniej a będę szczęśliwa :-) a tu jest mój Kubuś :-) za tydzień skończy 5 miesięcy.

5 października 2013 , Komentarze (16)

Mój synek Kubuś jest co raz cięższy czasem ręce mi już siadają. ;-) przetestowałam ręce bo po zrobieniu kilku warkoczyków na mojej głowie tak mnie ręce palą jak nigdy. Może za cały dzień zrobie więcej warkoczyków hehe na razie mam ich tylko 10 a włosy długie ;-)
Mam wrażenie że mam co raz mniej siły...jakby Kubuś już sam siedział byłoby świetnie.
A do tego jak mały śpi to ja staram się jak najwięcej zrobić w domu i jak nie zdąże to się tylko denerwuje, musze się tak nie przejmować bo masakra. Teraz mam go na kolanach dałam mu zabawkę ale i tak mi tu kuka na monitor co chwila. 
i już rączka w buzi a najlepiej to mu smakuje mój palec i przygryza bo go dziąsełka już drugi tydzień denerwują, tak, że w nocy bardzo często się budzi na cyca i się nie wysypiamy... za niewiele ponad tydzień będzie miał 5 miesięcy. :-)
a ja nadal z wagą 61,5 kg czyli o 5,5kg za dużo...niechby już spadło. ale to jest dziwne, że jak jadłam mało i lekkostrawnie to waga stanęła a jak jem więcej to waga jest ta sama cały czas. Chyba znów zacznę się ograniczać zwłaszcza na noc to waga może w końcu ruszy ;-)
16,5 kg pożegnałam z wielkim hukiem to pasuje jeszcze te 5,5 też wykopać tak do świąt chociaż. :-)
dobra dzisiaj biorę się za marchewkę i pomidory, ryż i wyrzucam słodycze na jakiś czas. 

2 października 2013 , Komentarze (13)

Ni to zima ni to lato, ni to upał ni to mróz :-) ale tak wspaniale czuję się gdy wyjdę na chwilę na polko :-) mmm ale zaraz kąpanie małego w pokoju w wanience i muszę dogrzać tą pieprzoną dmuchawą na prąd co to po niej moje samopoczucie sięga dna...:-( beznadziejne powietrze się robi po niej. Teraz teściowa porwała mi dzidzia ...więc dodaje wpisik krótki.
A wy o której kąpiecie swoje pociechy i czy dogrzewacie na 23stopnie? 
Oj ja coś głodna jestem co chcwilę ;-) trzeba to ograniczyć żeby nie przytyć. W 2 dni prawie cały chleb zjadłam ooooo masakra 




30 września 2013 , Komentarze (13)

Zawzięcie walczę z kg. Mam ich na dzisiaj 61,6kg a za 15 dni było by mi miło jakby równo 60kg wybiło haha
Moi kochani chłopcy czyli mąż i synek mają dziś swoje święto :-) 
Dzień Chłopaka :-D
Tak tylko, że mój mąż przyjeżdża padnięty z budowy więc na takie dni nie zwraca większej uwagi. No ja tylko czekam aż ten dach skończą to może wreszcie będzie więcej czasu dla siebie ;-) bo ileż można gadać z teściową zamiast z mężem? a ciągle tak jest teraz...
ćwiczę mojego brzuchola 4 razy w tygodniu niech spada ;-P
pozwoliłam sobie na full śniadanko z 2 jaj, szynki, 3kromek grahama, pomidora i ketchupu :-)
żeby później nie podjadać zwłaszcza słodycze ciasteczkowe jadłam ostatnio na potęgę chwała wadze za to, że więcej nic nie pokazała. Nie wiem zepsuła się czy co? haha 
Chodzę dzisiaj w dresach ale może warto wskoczyć w jakieś bardziej sexy ciuszki bo dresy to tak bardziej z rana się sprawdzają :-)

Może później się cosik poćwiczy ;-)
poczułyście już ten zimowy klimat?
ja tak, 2st.C ;-P
TYLKO 2...
:]
co dziś na obiadek gotujecie ciekawego???


25 września 2013 , Komentarze (9)

Hej ! Jak Wam minął dzień? Bo mi na szybkiego ;-) Drugi dzień z rzędu udany i pod względem diety i ćwiczeń a i odwiedzam co raz to nowe osoby, no kogo popadnie :-) haha przynajmniej jest wesoło :-)a dziś np. byłam z małym 4 godziny w pracy u męża no powiedzmy, że w pracy hehe bo budują dom siostrze takiej znajomej i się do niej wybrałam i się wysiedziałam, nagadałyśmy się, że ho ho :-) a wczoraj to znowu zaszłam do sklepu do kuzynki mojego męża też z maluchem i w sklepie gadałyśmy. Ja z nią pierwszy raz w ogóle gadałam ale tak się z nią gadało jakbyśmy długo się znały. Ale tam to nie posiedzieliśmy długo w sumie godzinę jak na warunki sklepowe to też jest długo ;-) i mały cały czas na rękach bo wózek zostawiłam przed sklepem. Następnym razem pasuje się wybrać do domu w odwiedziny bo tak w sklepie to po co każdy ma słuchać co się mówi. Zwłaszcza, że co drugi klient to facet kupujący piwko...A jutro wybieram się na małe zakupy do miasta. Zajrzę też do biedronki, ciekawe jakie promocje rzucą od jutra :-) i może na jakieś fatałaszki popatrzę :-) zobaczymy jak to z czasem będzie jutro ;-) no już jutro to chyba do nikogo nie zajrzę w odwiedzinki będę coś pichcić ciekawego hehe ale jeszcze nie wiem co ;-)
Ruch na dziś to spacerek jakieś 2km może dalej w szybkim tempie tak w razie czego żeby Kubuś mi się nie obudził bo bym dopiero wracała pędzikiem jak na sygnale heheh przez wieś ;-) 
 No to był spacerek, ćwiczenia na brzuch z Tamille Web Ja chcę mieć taki brzuch 15min i tylko 2 min z Mel B na brzuch bo więcej nie zdążyłam mały mi się obudził akurat ;-) i trzebabyło przerwać dywanówki. Już zakwasiorki czuję na brzuchu czyli jest dobrze :-)Dużo nie zjadłam dzisiaj ale za to koniec dnia na słodko bo ryż z truskawkami i 3 kostki czekolady wpadło ale nie żałuje. mmm pysssna była ta  Milka  daj się skusić w końcu jak reklama głosi. Dobrej nocki i miłych snów kolorowych :-)

24 września 2013 , Komentarze (18)

Hej!
Maluch w nocy daje mi popalić bo budzi się co dwie a może i co godzinę czasem na jedzenie. I co ja mam zrobić jak go tego oduczyć żeby przespał mi chociaż pół nocy? Jestem bez energii dzięki temu...a gdzie tu myśleć o ćwiczeniach dlatego zajadam się słodkościami i tłumaczę sobie, że to doda mi energii bo padam na twarz.
No ale wezmę się za te ćwiczenia, chociaż po kilka na  dzień. Zobaczymy czy będą jakieś efekty. Dawno też nie byłam z małym na spacerze bo pogoda się popsuła.
Ćwiczyła któraś z Was nożyce na brzuch? Podobno dobre rezultaty daje.
Tak mnie naszło, że jak będę Wam pisać co udało mi się poćwiczyć a czego nie zjeść czy 
zjeść to łatwiej mi to będzie wychodzić ;-) Ćwiczyłam co drugi dzień ale przestałam bo mnie zmęczenie brało. Dlatego Chodakowska męcząca na razie idzie w odstawkę a ja zacznę od tych łatwych i przyjemnych ćwiczeń :-) Później czyt.po karmieniu-mam nadzieję, że synek pójdzie spać to napiszę cele :-) i ćwiczenia :-)

22 września 2013 , Komentarze (11)

Oj tak marzy mi się ;-) i ujędrnić brzuszek nie tylko kremami ale i ćwiczeniami. A co mi tam. Będę ćwiczyć brzuch, chyba 4 i pół miesiąca po cc wystarczy żeby móc zacząć ćwiczyć :-)
No to tak leniwie się coś poćwiczy ;-) i dieta mż :-) bo dziś to ja sobie pozwalam na piernik z dżemem mmmm uwielbiam pierniki haha ;-)
miała koleżanka przyjechać ale że chora to jej nie będzie a ciasto musi ktoś zjeść hihi 
Niech będę to ja :-) wypiłam kakao i poszłabym już spać ale za wcześnie jeszcze a dzidzia chce się bawić. po śniadaniu i w ubraniu na wadze dziś było 63kg więc pewnie 62kg jak zwykle jest...

21 września 2013 , Komentarze (12)

Od kilku dni Kubuś walczy z ząbkowaniem a mamusia skutecznie mu pomaga poprzez masaż palcem i żelem na dziąsełka. Podaję mu też gryzaczek ale to jak sobie umyśli to gryzie albo i nie. A w ciągu dnia jak sobie przypomni o bolących dziąsełkach to rzecz jasna mamusia bierze go na ręce, robimy hopa hopa i już micha ucieszona na całego albo pokazuję mu zabawki żeby tylko nie myślał o tym, że boli. Teraz w końcu zasnął bo znów marudził na te ząbki. Tak to już jest z maluszkami naszymi kochanymi.
A z jedzeniem? heeeeh szkoda gadać, raz lepiej, raz gorzej. Z ćwiczeniami...no nie ćwiczyłam wczoraj bo i tak miałamm sporo ruchu. Przez 2 godziny latałam po sklepach. A byłam jakaś taka jeszcze zmęczona po czwartkowych porządkach przy budowie. Z moim tatą zbieraliśmy deski, kloce drzewa, cegły, pustaki i inne zbędne odpadki na kupę po budowie. Tak, że trochę opału na zimę będziemy mieć jak się już wprowadzimy do naszego domku. Marzy mi się na następną zimę już tam wprowadzić ale raczej to niemożliwe. Jeszcze dachu nie mamy. Przed zimą się zrobi, a na wiosnę pasuje walnąć ocieplenie domu a w środku wylewki zrobić itp. Tak, że jestem dobrej myśli i może na wiosnę następnego roku się wprowadzimy. :-) ja to bym chciała i wcześniej. Miałabym 300m do rodziców haha ;-) a nie 16km jak teraz.
Jeszcze nie jeteśmy pewni co do koloru domu, bo dach będzie czerwony a żółta elewacja by do tego pasowała ale takich domów za przeproszniem już jest nasrane... ;-)pomarańcz też jest ładny tylko nie wiem jak to wyjdzie z tym czerwonym dachem-pokrycie już mamy kupione to nie jest ostry czerwony tylko zgaszony jak cegła klinkierówka ;-)
Dobra a  z dietą to jest tak, że żadnej diety nie ma.
Czasem przez kilka dni mniej jem a przez kilka więcej i co ja mam zrobić...hm...ja to muszę zacząć kąpać się przed synkiem iwtedy już taka zrelaksowana nie myślę o jedzeniu :-)
bo jak jego kąpę ok.19.30 to ok 20.30 czasem nawet godzinę później jestem wolna ale wtedy już padam na twarz ze zmęczenia i jak tak karmię leżąc odechciewa mi się tych całych kąpieli i się wkurzam i szukam fajnego jedzonka po szafkach oj ja to mam z tym jedzeniem heh raczej przytyję przez tą jesień i zimę niż schudnę...no chyba, żebym tak się zawzięła? ale problem leży w mojej głowie. Jem dotąd aż się nie zapełnię. Jak zostaje trochę miejsca to jestem rozdrażniona i jem więce i więcej a dupa...no i jak jestem diecie to za bardzo myślę o jedzeniu i dlatego się nie udaje wytrwać.
Dobra, mówię stop dużym porcjom!!!
Dziś np.zjadłam bułkę grahamkę z masłem od mojej mamy krówki mmm pycha z 4 plasterkami gotowanej szynki z kurczaka i pół pomidora a i kawałeczek pora. no i tak myślę po paru minutach no nie i znowu mnie ssie to dołożyłam kawę inkę na pełnotłustym mleku. Jakoś się zrobiło lepiej ;-) na drugie śniadanie jakieś owoce będą a później wątróbka z ryżem i marchewką na maśle, później jogurt  i zupa krupnik na kolację, gotowane buraczki. mmm plan jest dobry tylko że nie wiadomo czy dzidzia mi pozwoli wyrobić się w czasie ;-) i czy mnie nie będzie kusiło podjadanie bo ja to bym jadła najchętniej co 2 godziny i częściej czasem ;-P placek muszę upiec jakiś na jutro bo koleżanka z chłopakiem przyjadą ale nie mam pomysłu. Może piernik na dżemie???

18 września 2013 , Komentarze (16)

Hej !!! Pierwszy raz zrobiłam dziś skalpel i nawet mi się udało zrobić cały a najgorsze było pierwsze 5 minut haha myślałam, że wymiękne, że mi uda eksplodują ;-P
ale patrze na zegarek eee to dopiero 5 minut ćwiczeń nie nie, Renia dasz radę! powtarzałam sobie hihi i udało się i mały śpi akurat mniej więcej 40minut więc jak znalazł to trening dla mnie. Tylko przy końcu jakoś bez siły byłam ;-(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.