hello ;-)Jest 7. Mogłabym jeszcze pospać ;-) czemu nie hi hi ale mam zamiar dobrze wykorzystać dzień. Wczoraj to ja się wcale nie nudziłam bo wizyta u lekarza, potem zakupy, potem odwiedziny moich rodziców, a na koniec wypełnianie stosu papierów...i mycie włosów po 22.00, w rezultacie czego w łóżku wylądowałam po 23.00. Mąż już sobie smacznie spał a ty się kobieto męcz jak chcesz się upiększać, balsamować, szykować ;-) nie mam mu tego za złe, o nie! on też się zdążył napracować przez cały dzień przecież. :-)
Plany na dziś :
Jeszcze przez chwilę mam włączoną vitalię, rzucę Wam kilka komentarzy.
Zaraz potem idę się szykować, bo mam załatwienie na mieście. Powiem Wam, że lubię się fajnie ubrać tylko nie raz mam problem, co by tu ubrać, otwieram szafę, ubrań na pęczki a ja nie wiem w czym by tu...;-)
Ehh jeszcze mnie męczy mokry kaszel tak do pół godziny jak wstanę i oczywiście mężulek marudzi mi jaka to ja nie jestem chora hi hi, ale ja tak kaszle tylko z rana.
Lekarz mi przepisał jakieś tabletki, żeby jeść po pół na dzień, wczoraj nie brałam. Pytałam farmaceuty czy są bezpieczne to powiedział, że by się zawahał ale to lekarz decyduje.
Co do planów to tak:
mam zamiar doprowadzić do ładu spodenki, bo ucięłam je z 2 dni temu ze spodni, jest to trudniejsze niż by się wydawało, bo mają dziurkę w kroku. Trzeba pokombinować ;-)
Ok, a tak to potem wezmę się za robienie wikliny papierowej, a później serduszka porobię. No i kwiatki z krepiny, bo mam koszyczek wolny w sam raz na takie cuda ;-)
No i mam wielką ochotę przeczytać książkę, którą zaczęłam 2 dni temu. Jest bardzo fajniusia ;-) wciągająca ;-) Kusi mnie też porobić w kuchni łazanki z kapusty i domowego makaronu-zobaczę jak mi się będzie chciało to zrobię a jak nie to jutro, a dziś sobie ugotuję kapuśniaczek najwyżej. ;-) nie ma się czym przejmować.
Mam czas :-D