Witam Was serdecznie!
Jak Wam mija niedziela?
Zapowiada się piękny,słoneczny dzień.
Wracając do tematu chcę być chuda, bo:
będą lepiej leżały na mnie ubrania
chcę się podobać jeszcze bardziej mężowi
chcę być szczupłą mamusią
i nie tylko koleżanki będą mi zazdrościły
jak to dopiero urodziła dziecko a tak jakby w ciąży nie była-słyszałam miesiąc po porodzie.
Więc jak zrzucę 8kg to dopiero będzie fajnie :-)
A postanowiłam, że jak będzie 58kg to farbuję włosy na czarno :-) czyli za 3kg :-) a za kolejne 3kg mniej kupię sukienkę :-)
Ale jeśli się nie wezmę do roboty i będę sobie bimbać jak w tym tygodniu to nie schudnę
miało być na minus a jest na plus 0,4kg wiadomo dlaczego...jadłam więcej i to późnym wieczorem. Stop dziś już będzie tylko lepiej :-)
Skombinowałam sobie rano musli z płatków owsianych i ryżowych,rodzynek,orzechów laskowych,sezamu,pestek słonecznika,suszonej moreli i lnu i to pół na pół z wodą :-) mmm jakie smaczne jeszcze jak tak doprawię cynamonem to nie jest takie mdłe :-)
Założenia na ten tydzień to:
20 pompek,przysiadów, skłonów i t p
przynajmniej pół godziny spaceru ale mam chrapkę na dłuższe zobaczymy jak to będzie z czasem
prysznic ciepło-zimno codziennie + balsam brązujący
Po ciąży cellulit mi prawie znikł :-D więc 1 problem z głowy.
Co do jedzenia to mojego maluszka ostatnio brzuszek bolał chyba przez szczypiorek ;-(
Więc żeby mu ulżyć wracam do lekkostrawnej diety. Gotowane lub duszone mięsko, kasza,ryż i gotowane warzywa na czele z marchewką, ryba też będzie dużo częściej :-) najważniejsze, że lubię takie jadło i czuję się po nim dobrze a i waga też schodzi hehe więc nie ma czego żałować że się nie zje czekolady czy kotleta ociekającego tłuszczem...