2007/2008 redukcja z 105 kg do 75 kg dieta 1000kcal
lata 2012-2017 powrót z jojo waga 140
2018 redukcja waga 120 dieta 1700 kcal
2022 roku to 133kg.....zajadanie stresu i smutku
2022 redukcja z 133 do 111 kg deficyt 2000 kcal
2022/2023 ciąża powrót z waga 111kg, połóg podskok na 119 ?
2023 CD redukcji na deficycie 2000/2100 kcal....
Czekam na efekty ?????
Podsumowanie wagi:
21.03.2022 133 kg
01.06 waga 129 kg - Ruszam do zdobycia celu już na poważnie 🤗🤗🤗 Deficyt!!!!!!ok 1950kcal
01.07 waga 124.7 kg
01.08-waga 120.5 kg.
01.09- waga 117.7 kg część I redukcja 28kg (cel 105kg) do 31.12.2022
I minęło pół roku, jak zaczęłam przygodę o nową siebie jakże to była słuszna decyzja.. za pół roku będę już mogła szczycić się swoim sukcesem przed samą sobą w odbiciu lustra.... Choć już jak patrzę na focie to zaczyna mi się podobać bo zaczynam być podobna do tego jak widzę się swoją duszą 🥰. Tak powoli moje wydanie mnie przypomina mnie jaką się chcem widzieć ❤️❤️❤️
Uczcilam dziś ten rocznicowy dzien z córeczką ♥️♥️♥️ wspólnym wyjściem na huśtawki ona kołysała się na jednej ja obok na drugiej słońce pięknie ☀️☀️☀️ świeciło a ja czułam że jestem w tym miejscu gdzie powinnam być że tak mnie cieszy że mam moja skarbeczkę mała, że powoli odzyskuje równowagę zdrowia, że wszystko jest możliwe 🥰.
Po powrocie wieczorkiem potanczylysmy ochoczo ,, I like to move IT w wydaniu zoo ,, dla dzieci no istny szal balowy z 20 min non stop 💃.
Fajne chwile wspólnie spędzone i świetna zabawa, już moja córka w południe wzięła gitarę gra i mówi ,, mamuś choć tańczymy.... cudna jest...,,
obiadek ziemniaki sos z kurkumą pieczarka kalafiorem marchewka i kurczakiem, marchew tarta i czerwoną kapusta ziemniak koperek
winogrona
Kolacja
Przed snem quick cacao i mleko o.5% 330ml i
wtedy 1900 zachowane 🤗
aktywność 40 min 💃💃💃
waga dziś 115.6 kg 🍀🍀🍀
Idę po te 110kg teraz.....
Kiedyś już pisałam:
- 140kg mi już nie grozi😄😄
- 130kg mnie już nie goni😆😆😆
- a 120kg już ogralam i zostawilam z tyłu 👍👍👍
- 110kg uważaj bo zbliżam się i cię minę !!!
odrazu widać że człowiek odnosi sukcesy a o medalu nie myśleć no chyba że już 8...kg wybije na wadze więc pozostało jeszcze tylko 3 rundy dam radę 😆 przyjaciele na talerz 🥦🍈🧄🫑🧅🌱🌱 i czekamy na rozgrywki 😚 wiadomo kto wygra 💃💃💃🍀🍀🍀💃💃💃
Wczorajszych zdjęciach dodałam jeszcze profil boczny ... No różnica jest brzusio maleje 🥂🥂🥂.
Dziś jakiś brak energii, nogi ciężkie no cóż wczoraj mało piłam więc może dlatego. Dziś już od rana coś popijam...
menu ok 1950 i aktywność. Wczoraj nie tańczyłam bo coś mnie bralo i jakiś nostalgiczny dzień miałam..wiadomo oprócz odchudzania toczy się normalne życie i problemy też ciągle są ...może jeszcze wszystko wróci na lepszy tor.
dzis menu z zawartości lodówki
sniadanie razowiec i 100g salatki z pieczarek
obiad tortilla z kurczakiem i sosem czosnkowym na 18%smiet. plus jeden naleśnik i mała łyżeczka dżemu
Mix z wczoraj
razowiec ser żółty koktajlowe pomidorki
Smok Edzio już włączony taniec czas start... 😉😉😉 Każda muzyka dobra 😂😂😂😂 dwa w jednym 😉 domowe przedszkole i fitness 🌈
endorfiny już działają i odrazu człowiek zadowolony ze coś zrobił dla siebie i da to pozytywny efekt 😉 zaliczone taniec 35 min wygibasy na boku po 50 na stronę, spacer 25 min. Wieczorkiem może zrobię jeszcze jedną serię na przyciąganie ud na leżąco na boku...po 50 na stronę.
teraz już spokojnie robię swoje i czekam na mniej 🤗🤗🤗🤗 widzę że waga ok 105/108 kg na koniec roku jest realna więc to jest mój cel na ten rok, a później zajmę się resztą. Sama się zastanawiam czy to dzieje się naprawdę że tak długo czekałam i myślałam czy mi się uda, a tu nie ma co myśleć trzeba działać,
spokoj czas deficyt i aktywność = sukces
dzis menu
kroma pszenna z serkiem i ogórkiem i sałatka pieczarki kurczak ogórek konserwowy cebulka kukurydza majonez śmietaną 18proc. 100g ok 110kcal.
Mix z wczoraj kokosowe mleczko
pieczone pałki pieczone ziemniaki surówki sos czosnkowy na takiej diecie to można być zawsze 😉
mix pekinka cytryna banan szpinak kurkuma miód, posmak lekko gorzki więc cytryna i lemonka winny byc bez skórki
razowiec z kalafiorem kurczakiem musztarda😉
Aktywność taniec 40min z gimnastyką.
Dzis 10dzien od dostania @ i waga z dnia na dzień ładnie spada. Klucz do pomiarów wagi u mnie sprawdzony.
Waga stabilnie w dół... Jak to cieszy i to się naprawdę dzieje, pięknie mobilizuje to do dalszych starań.... Jeszcze tylko 6 kroczków do cyferki 110... 115kg już tuż tuż..... za rogiem lodówki 😆😆😆😆. Jak drzwi lodówki się otworzy kiedy nie trzeba to ucieknie to 115.
Z obserwacji dolna część brzucha jakby się unosiła do góry, zaprzeczenie grawitacji na ten moment najszerszy obwód to 133cm czyli minus 4 cm od sierpnia EKSTRA brzuch maleje i boczki też maleją już widzę to sama jest duża różnica, nawet takie jakieś wgłębienia się pojawiają do tej pory była oponka dosłownie, rytm tańca musi zostać zachowany i wymachy na boku na podłodze też wprowadziłam dzienna ich ilość min 50 powtórzeń na bok. Muszę aktywować te moje boki ile się da 🙂 niech mięśnie się wzmacniają. Spodnie jakby się luźne robią po długości nogawek, które nie ubiorę wrażenie to samo nawet po praniu😆.
menu dziś😉
razowiec z jajecznica z 1 jaja
smothie z wczoraj 2szkl
obiad sałatka z kurczaka z sosem śmietanowym z czosnkiem, Żórawina, kukurydza, cebula, pekinka, pomidor i kurczak plus 3/4 bagietki czosnkowej z Biedronki
smothie może nowy smak🙂 mleczko kokosowe migdały wiórki kokosowe banan bardzo delikatny smak.
kolacja gotowana pałka z kurczaka z musztardą Ala golonka🙂 razowiec.
calosc 1930kcal.
Aktywnosc taniec ok 40min i machanie nóżkami, jak pogoda pozwoli spacer jak na razie pada.
Wczoraj zakupiłam olejek, używałam w ciąży go i do niego wracam teraz ma delikatny zapach i ładnie się wchłania bez uczucia śliskości. Po ciąży nie przybylo mi dużo rozstępów może z 6 po 10cm dolem brzucha, ale też miałam ułożenie poprzeczne do końca ciąży więc obciążenie było.
I działam dalej deficyt, aktywność dziś taniec tj. kręcenie bioder z wyrokami w kształcie litery V a nawet już podskokami 💃💃💃 które wczoraj jakby były takie lżejsze w wykonaniu jakbym miała wagę z 80 kg jak to się zmienia w odczuciach, staram się jeszcze robić takie ćwiczenia z podnoszeniem nóg do góry w zgięciu tj. jakby przyciąganie do brzucha na stojąco, plus szybkie skłony z piłką/ na pewno ok 40min - robię co mogę by osiągnąć te 115 🙂. Czuje się jakaś wzdęta jakbym kamienie polknela więc dziś będzie mix pekinka maliny pomarańcza szpinak woda, odpuszczę jogurty może mi coś nie służą.
menu
razowiec, sałatka z foliaczka o dziwo smaczna 😉 jak na tą jesienna, serek biały 3lyzki koper
smothie pomarańcza pekinka szpinak maliny słoiczek domowy z 3lyzkami cukru ok 280ml+ woda wg uznania
rewelacja kolory i smak na 10 pkt jak dla mnie 9😉
Ta szklaneczka ma 250g i tylko 110kcal.
obiad ziemniaki surówka kapusta i buraki + schabowy tradycyjny
kolacja razowiec roladki polędwicy z serkiem i chrzanem sałatka 🍅🍅🍅 cebulka
Łącznie 1700kcal podwieczorek opuszczało y bo obiad był późno ok 16 i jestem pełna jeszcze bardziej jak rano 😉.
Dziś niewielki spadek, w pol miesiaca 1.1kg na minusie ... spadek jakos wyhamowal no trudno bede jechac na trzecim biegu po ten moj cel. Dzis w planach spacer 40 min. Ostatnie dni mniej aktywne w domu moze i dlatego spadki mniejsze. Wczoraj mial byc taniec popoludniu ale wyszlo tak ze bylo wyjscie na plac zabaw wiec takie lekkie chodzenie bylo za mala, ale niech sie cieszy poki deszczow nie ma.
dzis menu
razowiec z filetami sledziowymi oscar king 300kcal
Maliny z ogródeczka, cukier jogurt mix 200kcal
knysza domowa w grubej bulce ok 900kcal
1 kromka pszenna koper ser zolty plaster pomidory 3 duze sztuki. 2 szt mini snaki sokołów
aktywnosc taniec 40 min był już, bo zaczęło padać
pozniej wyjscie na plsc zabaw i spacer 30min jak będzie pogoda.
hmm tak mysle ze na poczatku mc zobacze wage 115, ???? Kg tylko zeby blizej 115 bylo jak 116 😉.
Noi ten tydz jakiś kryzysowy u mnie 3 dni przekroczony limit i oscylowało ok 2700kcal uznam to za podkręcenie metabolizmu heee 🙂😉🙂. Waga raz 117.1 raz 116.8 czekam grzechy były to czekac trzeba cierpliwie. Samopoczucie kiepskie po tych wyskokach jakbym kamień połknęła, po co mi to było...
Ostanie dni mocno myślę o przedszkolu i jestem zła bo koło domu mam jedno ale godziny nie pasują i w dni wolne czy ferie wakacje jest krócej czynne niż typowe publiczne do którego mam ok 6km i jestem zła bo bym miała bliżej i to chyba powód mniejszej siły woli i podjadania też... Bo emocje mną zagarnęły. Wogole wczoraj miała sentymentalnie gorszy dzień i to kolejny z rzędu.
Menu dziś bardziej warzywne i syte jak wczoraj
razowiec z białym serem
jogurt banan miód mix kubek
mintaj ziemniaki surówka z kiszonej kapusty
Po takim obiadku powinnam wytrwać do końca dnia 🙂 jednak obiadek musi być syty 🤗
Banan miód jogurt mix
razowiec pomidor ser żółty 2 plastry
ok 1900kcal
teraz zielona herbatka i spacerek z rowerkiem i córka ok 40 min. Po południu tańce ok 30min. Trzeba spalić to co niepotrzebnie zjedzone dla spokoju sumienia.