sobota
Wczoraj bylam bardzo zajeta ubieralam drzewko z curusia, a to wymagalo 2 razy wiecej czasu niz normalnie haha, ale miala taka frajde wiec sie oplacalo. Pozniej wystroilam pieknie balkon, obiadek, sprzatakne itp. Z rana z dietka bylo nawet ok, ale na obiadek zachcialo mi sie Chinskiego:( i co tu duzo mowic.
Nie licze kcal co do jednego, ale tak na oko to nie przekroczylam 1100 kcal
Piateczek 57.2
I jak sie okazalo znow ubylo mi 1/3 kg w dwa dni:) hurra. Do poniedzialku moze bede wazyc rowne 57. Jak by mi tak dobrze szlo to do Swiat moze osiagne swoj cel 56. Nie mam dzis nastroju na pisanie jestem z lekka zmeczona wszystkim.:( Dzien zamkniety na okolo 700 kcal
126 lb
Czwartek, czwarteczek i jutro piateczek
Wczorajszy dzien zamkniety na okolo 600 kcal. Pol dnia nie bylo mnie w domu wiec nie mialam czasu jesc. Po wroceniu tez nie chcialam przegiac z jedzeniem zjadlam to co zazwyczaj + 3 pierniczki(pieklam wiec musialam sprobowac) Dzis sniadanko zaliczone 120 kcal ( 2 tosty i herbatka).Jutro znow sie zwaze a nastepnie w poniedzialek aby zobaczyc ile po tyg mi ubylo. Wczoraj bylam u doktora i tyle co wiedzialam przed wizyta tyle samo wiedzialam po, czyli NIC. :(
Okolo 750 kcal.
57.7
Wczorajszy dzien zaliczam do udanych:) jak sobie powiedzialam tak bylo, jeden maly minusik to robiac ciasto na piernika troszke miodku pokosztowalam, ale i tak nie bylo zle. Dzien zamknelam na okolo 700 kcal. Po dwuch dniach dietkowania ubylo mi 1/3 kg:) mam nadzieje ze nastepne dwa dni przyniosa podobny wynik
127 lb.
wczoraj bylo exxxxxta
Tak jak sobie obiecalam tak bylo. Dzis bedzie ciutek inaczej. Bedac wczoraj na zakupach kupilam sobie chlebek do toasta tylko 45kcal jedna kromka. A jak zechce mi sie cos slodkiego to kupilam chlebek z rodzynkami troszke wiecej kaloryczny( 80) ale lepiej zjesc to niz pol czekolady, no nie?
Wczoraj bylo okolo 600 kcal a dzis bedzie gdzies okolo 800 kcal. Cwiczyc mi sie wogole nie chce:( W dzien przy dzieciach nie moge bo pchaja mi sie na maszyne, a wieczorem to prawdopodobnie robi ona duzo chalasu:(( wrrrr A do innych cwiczen wogole nie chce mi sie zabierac.
Moje dzisiejsze sniadanko to 110 kcal
na drugie sniadanie planuje maslanke okolo 100 kcal i tosta 45 tot 145
Zauwazylam ze jesli zaplanuje sobie co mam jesc wczesniej to sie tego trzymam a jesli nie, to jem co popadnie.
znow powracam do was (58 kg)
Po leniuchowaniu, a raczej odpoczywaniu po dietkowaniu znow wracam do was. Oj byl potrzebny mi maly odpoczynek troche wyluzowalam i czuje sie o niebo lepiej, w srode ide do doktora, ale tylko z noga.( chyba mam juz stare kosci) :((
Do Swiat mamy jeszcze 2 i pol tyg wiec mam nadzieje ze zgubie te 2 kg i w Sieta bede wazyc 56 kg. Czuje sie znow gotowa aby walczyc z tymi kg. Pomimo tego ze juz chodze w starych ciuchach to marzy mi sie zalozyc miniowe w ktorej chodzilam 10 lat temu, a do niej mi jeszcze troszke brakuje. ( kurcze gubie kg, ale mam taka budowe ze w pasie trudno mi sie pozbyc cm, dupska prawie nie mam a pas to tragedia.
128lb
grudzien
O jej juz niedlugo swieta a do swiat musze zgubic 2 kg. Przez ostatni tydzien mialam odpoczynek od dietkowania przytylam 200g :) nie tak zle jak by sie wydawalo. W sobote wpadly do mnie kolezaneczki o jej fajnie bylo, ale troche za duzo %. Moge sobie to wybaczyc bo raz na jakis czas mozna. A co do swiat to juz mam prawie wszystkie prezenty tylko jeszcze siostrzenicy cos musze dokupic. Dla mojej malutkiej niuni kupilam barbie jest taka duza jak ona :) chyba oszaleje ze szczescia. Do tej pory interesowala jak tylko Dora bajka a teraz ostatnio przezucila sie na ksiezniczki.
Dzis jak narazie dietkowo
sniadanie 9 rano teraz postanowilam nie liczyc kcal, ale do 12 jesc na co mam ochote a po 12 tylko owoce i warzywa. W piatek wazenie wiec zobaczymy.
:(
Cos zemna nie tak:( nie wiem co, ale jestem jakas nie taka. Kosci mnie bola, noga mnie boli:( ( prawa noga na dole ciutek nad zgieciem hmmm dziwne, nie jest to jakis ostry bol tylko czuje jak mnie piecze w srodku( i to tylko w jednym miejsciu) przegladalam ja myslac ze mam siniaka albo cos, a tam nic. Moze cos z zyla?? hmmm kto to wie. Piecze mnie tak jak bym sie tluszczem goracym oblala :( Z dietka nie bylo ciekawie.
Sniadanie
buleczki 150
dzem 50
cherbata
tot 215
pozniej kawa 60
i 4 rogaliki hmmm nie mam pojecia ile to kcal ale na oko 100 jeden
tot 460
pozniej ciutke rosolu 150 kcal
lazanki 150
tot 820
na kolacje 5 placki ziemniaczane ?????? 500
smietana 80
suszone owoce 100
tot calego dnia 1655 tak na oko
Do poniedzialku nie licze kcal to moje zmeczenie mnie przerasta, ale oczywiscie bede sie pilnowac. Mam tylko cicha nadzieje ze waga bedzie nadal ta sama czyli 57.9.
i dalej walcze
ale bym sie chetnie poddala, bo liczenie kcal jest troche nudne i wyczerpujace. Wiem ze jak przestane to swojego celu napewno nie osiagne:( wiec walcze dalej jeszcze 3 kg. (mam nadzieje ze do konca roku go osiagne)
sniadanko 9
2 buleczki 150
dzem 35
cherbata 15
tot 200
2 snaidanie
cherbata 15
buleczka 75
jablko 75
tot 165
obiad
buleczka75
lody 80
suszone owoce 50
tot 205
kolacja
lazanki
lody 180
2 garsci orzeszkow ziemnych 180
drink bynajmniej 200
tot dnia 1130+lazanki z 300= 1430 :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
indorek
Kupilam dzis indorka, worek na niego i inne jeszcze skladniki. Jutro "wybalsamuje" :) indorka. Powypoczywa sobie a w czwartek go do worka i do pieca :) na 2 i pol godzinki i gotowe. Wlasnie zobaczylam ile wazy 9 kg wow ciezar poprostu, a jak sobie tak pomysle ze zgubilam przeszlo takich 2 indorkow to sama w to nie wierze.
Ps. polecam piec indyka w worku jest wtedy bardzo soczysty,