wczoraj spożyte 1600kcal, spalone 400
waga bez zmian ;(
i to mnie natchnęło do kosmetycznej zmiany dzisiejszego menu. Konkretnie do wyeliminowania w dniu dzisiejszym warzyw. Samo białko dziś, no prawie, bo zostaje dodatek żurawiny. Trochę mało mam białkowych produktów w lodowce, ale dało się coś z sensem skomponować ;)
menu dziś:
śniadanie - serek homogenizowany naturalny
II śniadanie - deser twarogowy na bazie oxy szejka
obiad - kotlety rybne z piekarnika
podwieczorek - serniczek na zimno z żurawiną
kolacja - pasta twarogowo- jajeczna z łososiem, śledź marynowany
i jutro chce widzieć spadek na wadze!!! :)