Dziś 124.00 powolutku toczy się waga w dół 😉 jak dobrze że zaczęłam dbać o siebie 9kg na minusie, motywująco 😚
A może trzeba myśleć w drugą stronę że tak jak u mnie😉:
- 140kg mi już nie grozi😄😄
- 130kg mnie już nie goni😆😆😆
- a 120kg też niedługo ogram i zostawię z tyłu 👍👍👍 odrazy widać że człowiek odnosi sukcesy hee a o medalu nie myśleć no chyba że już 80kg wybije na wadze więc pozostało jeszcze tylko 5 rund dany radę 😆 przyjaciele na talerz 🥦🍈🧄🫑🧅🌱🌱 i czekamy na rozgrywki 😚
dzis śniadanko oki, 2 śniadanie koktajl z bananów i jogurtu bo mąż wypił mix z wczoraj hee, na obiad kurczak kurkuma z ryżem i fasolą, koktajl drugi raz, i kromka z paprykarzem wieczór.
Ogólnie jestem jeszcze rok na wychowawczym więc mogę trochę czasu poświęcić sobie i zadbać o zdrowie, które niestety coś przysiadło na kręgosłupie. Plan mam że wrócę do pracy 50 kg lżejsza heee i do tej pory nie planuje się tam pokazywać, no chyba ze spotkam kogoś przypadkiem😂.
Aktywność, rwanie wiśni 1.5 godz, plus ich zrobienie. jak będzie padać tańce 40min, jak nie to o plewienie ok 1 godz.