Kończy się rok i mam ochotę odgracić trochę kartony z ubraniami, więc wystawiam rzeczy na Vinted. Link na końcu wpisu.
W czasie, jak nie pisałam tutaj nic, nadal się ruszałam. Raz mniej, raz więcej. Wpadła bieżnia - pogoda pod psem i średnio mam motywację by wychodzić z domu. Był też trening siłowy. Dobrze mieć sprzęt w domu.
Treningi układam sobie z aplikacją Gymlify i robię sobie po kolei serie odhaczając w aplikacji ptaszki za każde zrobione ćwiczenie. Mam 3 układy i je między sobą miksuję.
Garmin daje podsumowanie graficzne, jakie części ciała pracowały.
Na Vinted sprzedaję między innymi tę sukienkę. Od czasu wykonania tego zdjęcia miałam ją na sobie 0 razy. Po prostu nigdzie już nie wychodzę. W Polsce są wesela, komunie, potańcówki na sylwestra. A tutaj? Tutaj impreza to piwo i chipsy, a nie tańce. Więc jak wychodzę gdzieś to i tak w dżinsach. Pasujące buty i inne rzeczy są dostępne w moim profilu.
Link do profilu na Vinted.