Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 71394
Komentarzy: 1394
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 4 lutego 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 sierpnia 2020 , Komentarze (3)

kupiłam sobie kolejną książkę

Po przeczytaniu cyklu gry o tron akurat będzie :D

Muszę się przyznać że uwielbiam czytać książki, jak są promocje to kupuję na potęgę, już mi miejsca brakuje na nie wszystkie. Ulubione to fantastyki, ale nie pogardzę też dobrym kryminałem, czy nawet płaczliwym romansem, to zależy od nastroju :) 

Pozdrawiam!

31 sierpnia 2020 , Komentarze (8)

wykończy mnie ta pełnia. Dzieciaki się wtedy budzą częściej, ja jakoś spać też nie mogę. I tak kilka dni, kurcze no masakra jakaś. 

Dietkowo spoko, o dziwo nie ciągnie mnie wcale na słodycze ale to tylko lepiej. Kawusia ciepła już jest, zupka się robi powolutku, jeszcze jakby mi się chciało tak jak mi się nie chce to by było super ;)

Pozdrawiam!

30 sierpnia 2020 , Komentarze (5)

i przy okazji plac zabaw

Ładna pogoda to i chce się chodzić. 

Zobaczyłam w końcu wagę, swoją oczywiście, i się przeraziłam. Wszystko to moja wina, zapuściłam się przez te parę miesięcy strasznie, muszę to przyznać że jestem okropną tłustą świnką, ale jeden plus jest taki że w końcu przejżałam na oczy i wzięłam się do roboty. Dietka jest trzymana, jeszcze muszę rowerek stacjonarny uruchomić na nowo i czekać cierpliwie na rezultaty. Naprawdę przeraziła mnie waga, myślałam że będzie jednak troche mniej ale niestety. 

Będę się ważyć raz w miesiącu, mam nadzieję że się miło zaskoczę pod koniec września.

Dieta + ćwiczenia + cierpliwość = sukces :) 

I tego się trzymajmy.

Pozdrawiam!

30 sierpnia 2020 , Komentarze (3)

o dziwo aż cicho jest. Mąż pojechał ze starszakami na grzyby do lasu, ja zostałam z maluszkiem w domu i aż mi dziwnie. Cicho, spokojnie, nikt nie krzyczy, nikt nic nie chce, na spokojnie moge zrobić obiad :)

Menu dzisiejsze to:

Śniadanie - trzy kromki chleba + serwk wiejski naturalny, kawa z mlekiem

Obiad - kasza kuskus + gotowany z czosnkiem filet z kurczaka + marchewka z jabłkiem, herbata czerwona

Kolacja - jogurt naturalny + jabłko lub banan, herbata czerwona

Do tego woda.

No i wreszcie trochę literatury w wolnej i cichej chwili :) 

A po południu pewnie spacer i plac zabaw, ma być ciepło i słonecznie jeszcze bo od jutra ponoć deszcze. 

Pozdrawiam!

29 sierpnia 2020 , Komentarze (1)

piękna pogoda, słonko świeci, jakoeś chmurki na niebie widać, nie jest aż tak ciepło a ja z maluchami byłam na spacerku a teraz starsze bawią się na placu zabaw a malutki śpi w wózku :) fajnie tak jest ;) uwielbiam jesień, te kolory i zapachy istne piękno :) 

Pozdrawiam!

29 sierpnia 2020 , Komentarze (10)

śniadanie - dwie kromki chleba + serek wiejski lekki

Obiad - makaron + mięsko z rosołku gotowane + marchewka z jabłkiem

Kolacja - jogurt naturalny + kabłko pokrojone w kostke

Do tego kawa z mlekiem, woda i herbatka czerwona :)

Pozdrawiam!

28 sierpnia 2020 , Skomentuj

ale szczęśliwa po całym dniu. Dietka się trzyma, cukry nie wpadły (a mam w domu jakieś smarowidła jak nutella czy dżemy dla dzieciaków) i aktywne spacery z dzieciakami były też ;) 

Najważniejsze zadanie na weekend to ogarnąć mojej 7-latce ciuchy bo we wtorek rozpoczynamy akcje "Szkoła". Olbrzymie zadanie logistyczne dla całej rodziny bo młoda musi od początku wyrobić nawyki systematyczności, słuchania innych i odpowiedzialności. Wszyscy w domu muszą jej pomóc przede wszystkim w aklimatyzacji, ale też wspierać ją. Jakoś damy radę, potem z chłopakami już będzie łatwiej bo będe wiedzieć co robić ;)

Cukry chcę odstawić do końca roku na razie, żeby zobaczyć efekty, ale mój główny cel to eliminacja na stałe cukrów. Mam nadzieję że mi się uda, powolutku dążę do tego, silna wola i zdrowy rozsądek mają tu kluczowe znaczenie. Nie chcę się poddać po raz kolejny.

Pozdrawiam!

28 sierpnia 2020 , Komentarze (1)

dzień 1 bez cukru uważam za udany. Nie ciągnęło mnie zupełnie na słodkie, ale wiem jednocześnie że im dłużej go nie będę jeść tym może mi być trudniej. Ale jestem pozytywnie nakręcona :)

Menu na dzisiaj to:

Śniadanie - serek bieluch naturalny + 2 kromki chleba, kawa z mlekiem bez cukru

Obiad - rosół z makaronem, jeden ziemniak + dotowany kawałek mięsa + surówka z potartej marchewki i jabłka

Kolacja - reszta serka bieluch jak mi zostanie ewentualnie inny jogurt naturalny bez cukru, herbata czerwona

Pozdrawiam!

27 sierpnia 2020 , Komentarze (2)

wyzwanie pt. "odstawienie cukrów" rozpoczęte już oficjalnie :) 

Na śniadanie : 2 kromki chleba z serkiem naturalnym kanapkowym do smarowania + sucha bułka

Na obiad : krupnik - rosołek + kasza + marchewka + ziemniak + mięsko gotowane z zupki

Na kolacje : banan lub 2 jabłka lub 2 marchewki

Chyba nie najgorzej będzie, zaczełam patrzeć na produkty i wybieram te które nie mają dodanego cukru.

26 sierpnia 2020 , Komentarze (15)

czas zacząć. Widzę po sobie że z tym mam największy problem - cukier. Słodkie soki, ciasta, to się musi skończyć. Zero cukru i do tego zdrowsze zamienniki czyli zamiast smażonego kotleta - gotowany, zamiast sosów ze śmietaną - surówka z jabłka i marchewki itp. Nie mam w planach głodzić się tylko zacząć myśleć. 

Śniadania : kromka chleba z jakąś chudą wędliną i ogórkiem lub serkiem do smarowania

Obiady : ryż lub kasza i do tego gotowane mięsko i surówka, rosołek z makaronem lub krupnik

Kolacje : hmm... tu jest lekki problem, musze poczytać co jest lekkostrawne, bez cukru, małokaloryczne i wspomagające spalanie kalorii podczas snu : D na pewno czerwona herbata do popicia a poza tym... coś znajde

Napole dozwolone: kawa z mlekiem 2%, woda oczywiście może być z wyciśniętą cytryną, herbata czerwona.

Ćwiczenia : no z tym jest największy problem bo najczęściej mam brak czasu (3 dzieci) lub padam na pysk ze zmęczenia (3 dzieci) :) ale są jeszcze spacery, a oprócz tego ostaram się wygospodarować dziennie jakieś ćwiczenia na brzuch (moja największa zmora), no i przynajmniej 3 razy w tygodniu rowerek stacjonarny min. 30 minut

No to takie moje prywatne założenia na najbliższe 4 miesiące. 

Pozdrawiam!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.