2 dni bez spacerów,ale tak zimno i mokro☔️🌨,że nie da się.
Nie zrobiliśmy zakupów na weekend i trochę głodujemy.
Wczoraj była pasta serowo-rybna na śniadanie z bułką i zupa pomidorowa z ryżem.
Kolacji brak bo nie było już pieczywa.
Za to były 3 piwka🍺i solone orzeszki.
Dziś od rana też głodówka,w lodówce pustawo🙉
Ale na 14 nastą idziemy do siostry męża na rocznicę ślubu.
A tam jest zawsze wielka wyżerka bo zamawiają catering i pełno smakołyków😋.
Ale nie będę się obżerać.
Wszystko z umiarem i bez ciasta i procentów.
Jutro już cieplej i planuje bardzo długi spacer.
Miłej niedzieli dla Was😀