Bo nie lubię jak mi ktoś coś narzuca.
Próbowałam już najróżniejszych a nawet takich z posiłkami które bardzo lubię.
I czego jeszcze nie lubię...
Narzucania godzin, w których mam jesc.
A najbardziej śniadań do godziny po wstaniu z łóżka.
Próbowałam ale nie da rady.
Mam tak od co najmniej 30 lat,że swój pierwszy posiłek jem koło 12-13 nastej.
Co jeszcze...
Mam swoje smaki.
Niecierpię nowoczesnego jedzenia.
Lubię wszystko w jak najprostszej postaci.
Tak jak się dawniej jadało np.u mojej babci.
Jedynie jak jestem za granicą to próbuje tamtejszych specjałów.
Za to w tym roku polubiłam aktywność.
Bardzo dużo spaceruje.
Ważę równo 100 kg.
Zaraz zerknę na paseczku w pamiętniku co tam jest zapisane.
A najważniejsze od tych spacerów ujędrnilam sobie sylwetkę i energii mam więcej.
W planach jest basen jeszcze.
Pozdrowionka.Nie wiem czy jeszcze mnie ktoś czyta.