Myślę o tej przykrej sytuacji jaka ja spotkała.Nie oceniam jej jako matki.Moze nie miała tych uczuć macierzyńskich.Ale ona o tym szczerze pisała.Nie udawała idealnej.Szkoda mi Araksol,jej syna.Mysle,że go kochała.Czekam już żeby spoczął na cmentarzu.A kochane Vitalijki nie zawiodły.Okazaly takie wsparcie,że w życiu bym się tego po wirtualnych znajomych nie spodziewała.Jednak są jeszcze dobrzy ludzie.Wiec tym bardziej cieszę się że jestem na tym portalu.Ja jedynie mogę zapalić świeczkę w jego intencji.I jest mi tak po ludzku tego zagubionego młodego chłopaka żal.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.