- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (71)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 228293 |
Komentarzy: | 2746 |
Założony: | 13 września 2009 |
Ostatni wpis: | 27 kwietnia 2017 |
kobieta, 42 lat, Moniga Del Garda
163 cm, 101.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Moja aktywność - spaliłam 199 kcal
i aamiast pocwiczycndupe to cwicze gebe! A najlepiej pocwiczylanbym mozg, ale tsm mam mysli , ktore mimzyc nie daja
ojoj takmtomjuz jsst
jakos to trzeba przezwyciezyc, bo juz jsstem na dobrej drodze tylko musze uwierzyc i postarac sie troche mocniej, a potem jeszcze mocniej i jsszcze mocniej!ddobranoc
Moja aktywność - spaliłam 284 kcal
waga niby spadla
Waga dzjs 90,1 ale ta maszyna to mi potrafi dodawac 1,5 kg i sama sie wazy jak ja postawie w innym kafelku w lazience.
Zgdyby nie moja mama to pewnie zezarlabym wielgachna porcje lodow, bo nie tyle co mialam na nie ochote ale na zabicie stresa i smutkow..ale zabronila mi isc do lodziarni no i mala wygrana. Teraz do mnje dotarlo ze ja zazeram smuty, stresy i dlarego nie chudne, bo nie umiem sobie radzic z problemami...
Dietetyczhie bylo fajnie, na obiadek byl makaron razowy z pesto z suszonych pomidorow i orzechow laskowcyh, same dobrodziejstwa:) porcja wlasciwa
na podwieczorek 1/4ananasa i kolacja z avokado i kiwiobuzki
Moja aktywność - spaliłam 151 kcal
a ile to ja rzeczy bym zmienila...
Tak mowi moja Mama, ktora tlumaczy mi ze nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, nie narzekac, nie bidolic i wracac do przeszlosci bo i tak to nic nie da, a zatruwa organizm...Ja problje nie wracac do przeszlosci, ale jeszcze mnie boli ssrce jak pomysle jaka glupia bylam (nie dot. Odchudzania) no ale walcze z tym, bo pewnie to mi zatruwa mysli i glowe i przez to nie moge schudnac..schudnac, a raczej zaczac cwiczyc i jesc lekko, mniej i zdrowiej.
Bo ja lubie marudzic, narzekac i uzalac sie, ot wczorajszy wpis....
przynajmniej dzis wystukalam swoje 5km na spacerku i grzecznie jadlam, jajeczniczka na sniadanie, cappucino, makaron razowy z kalafiorme, truskawki, jablko wielkie, chlebek domowy orkiszowy bogaty z maselkiem z awokado.
Podobno codzienne jedzenie 70g awokado nas odchudza. Mam jeszcze go na 2 dni na kolacje, smakuje mi strasznie. A czy mnie odchudzi? No zobaczymy, na pewno mi nie zaszodzi! A sycace jest jak diabli.
Moje wpisy moglyby byc systematyczne, co bedzie, sie okaze...
Moja aktywność - spaliłam 777 kcal
wszyscy chudna tylko ja sie lenie...
Nie ma to jak narzekanie, ale to taka prawda.
Ale lodow sobie nie odzaluje, ale przynajmniej kolacje zjadlam skromna.
Od 6 dni jade na antybiotyku, bo jakis bronchit sie przyplatal i nje pozwala mi ani odchudzac ani cwiczyc. A do tego chata do sprzatania i malowanie....
wszyscy sie odchudzaja, a ja gruba narzekam....i juz tak 10 lat...
Moja aktywność - spaliłam 478 kcal