Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W listopadzie mi stuknie 30stka...Od 2 lat mieszkam we Włoszech, przedtem 4 lata w Londynie, a wczesniej była jeszcze Grecja - Kreta i niezapomniane USA. Gruba to ja byłam od zawsze, ale dopiero teraz przez ostatnie miesiące czuje się taka spuchnięta, wielka i ciężka jak nigdy dotąd. Nie mam się w co ubierać, bo mam szafę pełna ciuchów, a większych rozmiarów nie chcę kupować, nie chcę ich szukać, bo chce schudnąć. Chyba już najwyższy czas aby schudnąć, raz na zawsze zmienić nawyki żywieniowe i tu ważne: ćwiczyć, ruszać się, wykonywać sport co najmnie 3 razy w tygodniu po 30 minut. Chcę się zmienić

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 228970
Komentarzy: 2746
Założony: 13 września 2009
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kingoje82

kobieta, 42 lat, Moniga Del Garda

163 cm, 101.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: To jest moja zima na tworzenie nowej mnie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 października 2015, Skomentuj
krokomierz,7216,62,433,5842,4763,1444116189
Dodaj komentarz

5 października 2015, Skomentuj
krokomierz,8662,74,520,4114,5717,1444056884
Dodaj komentarz

2 października 2015 , Komentarze (4)

Witajcie,

dzis rano wszystko na szybko, aby na 9.48 zdarzyc na statek. Udalo sie i razem z grupka mamus i dzieci ( foto ponizej) udalo nam sie wybrac do Sirmione, piekny polwysep nad jeziorem garda. Tak bliko, a cale lato nie moglam sie zorganizowac, no ale w koncu! Bardzo udana wycieczka, wspaniale towarzystwo, dobra kawka, spacerek dlugi zaliczony. Do portu pojechalam samochodem, i wrocilam  :) 

Ja po lewej, a pierwsza po prawej to tez polka :) Kasia, he he! A na zdjeciu tylko jedna wloszka, a reszta to "stranieri". Paczka zgrana, zorganizowana i bardzo zadowolona! Nikt nie narzeka! :)

Pogoda byla taka jak widac, ale nie padalo! Teraz pada juz od 17tej, ale ja sie grzeje herbatka i co mi tam!

Dieta dzis na 95%, bo polizalam troche loda od synka i cappuccino z tlustym mlekiem, ale za to zjadlam mniej podwieczorku. Jestem zadowolona i kontynuuje ta dobra passe.

Milego wieczorku i milego weekendu wszystkim zycze!

2 października 2015, Skomentuj
krokomierz,7619,65,457,8869,5029,1443787632
Dodaj komentarz

1 października 2015 , Komentarze (5)

Zaczne od tego, ze dzis rano o 7.20 bylam w drodze nad jezioro...ubrana w stroj sportowy, poszlam na 30minutowy spacer. Tak wlasnie chcialbym zaczynac kazdy dzien. 

A tu moj stroj sportowy,

Sama noga, bo inaczej nie moglam sie ujac ;)., a gora to szara bluza, z wysokim kolnierzem I kapturem, wszystko H&M. Wygodnie I odrazu sie szczuplej czuje. Przed spacerkiem napilam sie rozgrzewajacej herbatki z cynamonem i imbirem.

Dzisiejsz wazenie (z prawidlowa dieta na 100% od niedzieli) to wynik  -1.1kg. Mega zadowolona, co bylo to bylo, teraz sie skupiam na swoim celu, czyli 79.2kg na Londyn, a -25kg wiosna 2016, no i bede sie lansowac na basenie latem 2016 i wszystkie chude powpadaja z wrazenia do basenu :) :D

Dzis byl bardzo produktywny dzien (a ja aktualnie w pracy, wiec produkuje dalej ;):

  1. pobudka o 06.30
  2. sniadanie dla dziecka i mezunia przygotowane rano
  3. wyjscie na spacer 0 7.15 - 30 minut sportu
  4. 08.30 moje dietetyczne sniadanie: serek wiejski, papryka, chlebek
  5. przygotowalam posilki na caly dzien dla siebie
  6. zarobilam ciasto na chleb pszenno - zytni z siemieniem lnianym
  7. po obiedzie upieklam ciasto czekoladowe! Wiem, sama sobie dolki kopie, ale powstrzymalam sie od oblizywania lyzek, misek i innych, choc kropelke sprobowalam, a pozniej pare okruszkow. Teraz o nim zapominamm.....
  8. o 14.30 gotowa do pracy
  9. 15.00-23.00 w pracy (wlasnie teraz) :) no nic sie nie dzieje, ale pozniej od 20.00 do 23.00 wracaja goscie z wycieczki i beda szukac nie wiadomo czego... a moze i nie.

Jutro, nie bedzie spaceru, nie dlatego, ze juz mi sie nie chce, ale o 9.30 spotykamy sie z innymi mamami i wybieramy sie statkiem na wycieczke na polwysep. Oby nie padalo, bo to ostatni dzwonek w tym sezonie! 

W sobote, ponownie, pobudka o 6.30 i spacer, sniadanie i podobnie, ale juz bez pieczenia :)

To sie nachwalilam i lece dalej!

Pozdrawiam cieplo

1 października 2015, Skomentuj
krokomierz,5197,45,312,1969,3430,1443681378
Dodaj komentarz

30 września 2015 , Komentarze (3)

Wlasnie tyle dni zostalo do wyjazdu do Londynu..czyli jak mi sie uda schudnac 100 gr dziennie to schudne 5kg. Cholera no musze sie lepiej postarac, bo w sumie caly wrzesien to sie przebujalam.. raz dieta, raz wyzerka i obzerka.

Koniec! Biore sie za siebie i sie zmieniam!

Jutro wazenie i zaczynamy nowy rozdzial. W koncu jutro 1 pazdziernika! A ja dalej mam wrazenie, ze to lato!!!

A jednak zdecydowalam sie pracowac na kolejne 11 dni, do 11.10 :) bo akurat to ostatni dzien kiedy wyjezdza grupa. Zostaje ja, i dyrektorka i panie sprzataczki, wiec nie powinno byc tragedii! z tymi goscmi.

Pozdrowka!!!

27 września 2015 , Komentarze (6)

Witajcie,

ekscytujace wiesci, nie majace nic wspolnego z dieta! :)

Udalo mi sie zarezerowac hotel w Londynie, w "moim" hotelu w Copthorne Tara na 5cio dniowy urlop w listopadzie, w dobrej cenie :)

Byla tez opcja w hotelu The Savoy, no ale tam 5 nocy to jak moja 2 miesiaczna wyplata...he he :)

Milo tez z powrotem wymienic pare emailow ze starymi znajomymi, sami faceci, no ale ja juz tak mam. To bedzie bardzo fajny czas! Juz sie nie moge doczekac.

W ramach "akcja Londyn, 33cie urodziny, wesele" zakupilam nowe ubrania do cwiczen i teraz nie ma wymowek! Legginsy, i cieplejsza bluze, i podkoszulke. (zdjecia niedlugo) Trzeba brac sie do roboty, bo mam zamiaru tam sie pokazywac z 80+kg. O nie! A bilety na samolot i hotel zarezerwowane, wiec nie moge sobie odpuscic w ostantim momencie.

Dzis dietowo bylo by dobrze, gdyby nie pyszne, wloskie rogaliki na sniadanie....zato na obiad jadlam fasolke szparagowa, z odrobina masla sojowego?!, ziarnami slonecznika, czarnuszka i suszonymi pomidorami. Najadlam sie! Az sie zdziwilam. 

Jutro zakupy dietowe i jedziemy z koksem!

23 września 2015 , Komentarze (4)

Tak sie przechwalam, ze mi sie uda, no i i tyle to bylo tylko napisane. No, ale to bylo przedwczoraj a dzis jest dzis, i jestem na dobrej drodze, jeszcze tylko pol dnia mam aby nie przekroczyc granic.

Od paru dni przegladam tendencje w makijazu i modzie na nowy sezon, musze sie obkupic! Kosmetyki na mus, a ciuchy, no wlasnie, zalezy w co sie zmieszcze i jak bede w tym wygladac. Najwazniejsze, to musze sobie kupic nowy stroj do cwiczen. Spodnie, kurtke!!! na spacery nawet w deszczu, nowe buty sportowe. Caly poranek przegladalam sklepy sportowe w poblizu a takze H&M wiec juz wiem czego szukac i za  jaka cene.

W porze obiadowej narwalam owocow granatu! 

W koncu napisalam emaile do starych znajomych w sprawie zakwaterowanie w Londynie.

Pozytywnie sie laduje!

Pozdrawiam deszczowo!

20 września 2015 , Komentarze (4)

Wszyscy chudna, twardo stoja przy swoich postanowieniach, wiec ja zrobie to samo!

Ten tydzien bedzie dietowy na 100%. Zorganizuje sie z zakupami, gotowaniem i szykowaniem potraw do pracy. A jak nie to bede codziennie zmieniac diete, aby mi pasowalo i juz!  Nie dam sie chorobie, (bo cos mnie lapie. :(.. ) Skoro wszyscy moga, nie poddaja sie, nie ulegaja zachcianka, to co ja mam byc gorsza? 

Twardym trzeba byc, a nie mietkim :). 

Ot cala prawda i plan z dnia dzisiejszego!

Plan 20-09 - 27.09 -

  • 100% dieta vitalii smacznie dopasowana 
  • organizacja pracy/posilkow/gotowania
  • pozytywne nastawienie
  • wiara ze wszystko sie uda i bedzie odbrze 

:)

                              

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.