Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem 24-letnią studentką. Moja przygoda z odchudzaniem była długą i wyboistą droga. Jako nastolatka cierpiałam na zaburzenia żywienia, byłam pełna kompleksów. Dziś jestem pewną siebie dziewczyną, która choć umie odżywiać się jak należy, to rzadko znajduje czas / chęci na sport.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 128033
Komentarzy: 2223
Założony: 8 lutego 2009
Ostatni wpis: 15 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
violent

kobieta, 30 lat,

170 cm, 56.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2010 , Komentarze (8)

 

 Dzien 40.

Troche pomylilam sie w liczeniu dni. Dzis juz 40 dzien. Czy dobry??/ Hym... Mam okres, boli mnie moj biedny wzdęty brzuch... Po wczorajszym opychaniu. Nie moge uwierzyc ze to zrobilam. Naprawde nie moge... Juz nigdy wiecej. Nie bede jakas kompulsowiczkom. Bulimia i te sprawy nie wchodzą w grę!

Dzis duzo owocow, warzyw, ogolnie blonnika zeby sie przeczyscic. I woda, herbatki na trawienie... Poza tym dzis robie sama obiad i bedzie dietetycznie.

Srednio sie czuje ale postaram sie pocwiczyc. Dawno nie biegalam. Ostatnio just rower...

Masakraaa...

Dzis

1.owsianka

2. otręby z wodą, 2 brzoskwinie, 2 pomidory

3. Bulion, ryba pieczona, ziemniaki, surowka warzywna

4. Kefir, otręby

26 sierpnia 2010 , Komentarze (9)

 

Dzien 39.

No kurcze narozrabialam...zjadlam duuuzo. Dawno nie mialam kopulsu://// Moze to dlatego ze okres mi sie zblizal...Wlasciwie juz nadszedl. Wiecie jaka przed okresem jest ochota:// Ale mi wstyd przepraszam...

1.owsianka, ogorek

2.krupnik, makaron z sosem

3. poltora kawalka pizzy, jogurt, 2 pączki, delicje, 2 kinder bueno ajjajajajajajaj

Obiecuje, juz nie bede...:///

25 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

 

Dzien 38.

Dzisiaj wszystko ok. Nie moge sobie niczego zarzucic. Ćwiczylam, jadlam jak trzeba. Wszystko dobrze.

Jutro moze byc problem, bo kumpele wyciągają mnie na pizze, a ciezko im odmowic... Zjem tylko troszkę obiecuje:D Uczymy sie panowac nad pokusami:DDD

Jedziemy z siostrą do ludzi z koloni. W odwiedziny. Strasznie się cieszę. Fantastyczni ludzie, niestety mieszkają daleko od nas... Tyle z nimi smiechu...

Jutro kupię sobie jakies fajne buty i umowie sie do fryzjera, czas cos zrobic z tą szopą:D

Dziękuję za bardzo mile komentarze, jestescie kochane:D

Dzis

1. owsianka

2. Jogurt kawowy 250 g, pomidor

3. Pomidorowa z kluskami lanymi, kurczak gorowany, troszkę ziemniaczkow, salatka warzywna

4. jogur ze zbozami 150 g, jajko

cwiczenia

8 minutes legs, cwiczenia na talię, rowerek parę ladnych kilometrow

24 sierpnia 2010 , Komentarze (9)

Zacznę od najlepszego. Na wadze - 1 kilogram... Taaaak!! Do celu zostały jeszcze tylko 2 tłuściutkie kilogramy:P:P Moze nawet poltora... juz jest dobrze;P:P

Wielkie obzarstwo... na szczescie tylko we snie... w czasach kiedy bylam w zaawansowanej bulimii takie sny występowaly u mnie czesto... nie nawidze ich...Tej nocy snilo mi sie ze zjadlam calą blaszkę ciasta cytrynowego, jakiegos kotleta XXL... omg... To juz taki drugi sen...

Cos slabo sie czuję. Nie mam sil. Moze zbyt wykanczająca dieta... jestem na tej 1400 ale przez ostatnie dni troche sie jej nie trzymalam... to znaczy jadlam mniej.... Od dzis juz staram sie normalnie... Jak nie wrócą sily przejdę na 1500... nic nie bedzie i tak za szybko chudne:P

Zdjęcia... Robione dzis. Kilka przez moją frend, kilka przez mister samowyzwalacz..

 

 

Tunika i leginsy- bardzo wyszczuplający zestaw- polecam

 

 

 

 

 

Zauwazylam pewne zmiany w swojej wadze 59 kilo teraz i poltora roku temu...

 

                            8 luty 2009                                                      24 sierpnia 2010

łydka                                36cm                                                                     36 cm

udo                                  57 cm                                                                   55,5 cm

biodra                              95 cm                                                                    96 cm

talia                                  69 cm                                                                   65, 5 cm

biust                                 90 cm                                                                     90 cm

szyja                                 32 cm                                                                     32 cm

biceps                                24 cm                                                                   24 cm

 

Dzis

1.owsianka

2. zupa z kalafiorem, fasolką groszkiem, kluseczkami z jaj i maki, zapiekanka warzywna musaka, kurczak gotowany

3. serek wiejski 200 g, bulka sojowa

\

Cwiczenia

11 km rowerku

8 minutes legs

cwiczenia na talie 5 serii

wkoncu cwiczylam

 

23 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

 

Dzien 36.

 

Wrócila rodzinka... I dalej wszyscy sie klocą, mają jakies sapy... Co za ludzie. ..:/

 

Spotkałam tego mojego przyjaciela wczoraj. Zagadalam do niego. Byl troche spity. Mowil ze nastepnego dnia ma poprawke z matury i ze mialam go pouczyc... niby jak skoro sie do mnie nie odzywal... Oczywiscie rzucil tekst: A gdzie twoj chlopak. Mowie ze w domu... I pytam gdzie laska z ktorą sie obsciskiwal....

 

Sporo ludzi zauwazylo ze schudlam:) Co wiecej- Moim kolezankom nagle sie zachcialo schudnąc... heh zgapiary! Jedna jedzie na glodowkach... Zle robi ale ja sie nie wtracam. Druga ogranicza slodycze itd... I to jest dobre podejscie... chyba nawet moja mama chce troche zrzucic:P

 

Dzisiaj

1. Owsianka

2. 2 nalesniki z twarogiem i bananami

3. kefir naturalny 375 g, 2 kromki chleba słonecznikowego, łosoś, Big fruit

 

Cwiczenia: 37 minut rowerku stacjonarnego... moze jeszcze sie zmuszę do 8 minutowek i cwiczen na talie... Cos mi sie ostatnio nie chce tego cwiczyc.

 

I postanowilam wprowadzic wiecej warzyw do mojej diety... zauwazylam ze prawie wcale ich nie jem.;)

22 sierpnia 2010 , Komentarze (7)

 

Dzien 36.

 

Jakie to smutne... Moj przyjaciel chyba nie chce ze mna gadac... Chyba to prawda ze jest we mnie zakochany... Odkąd zauwazyl mnie na miescie z chlopakiem nie odzywa sie ... a wczesniej odzywal sie codziennie... Wiedzial przeciez ze mam kogos.... Czy to moja wina?? Zranilam go??? Moze mam przeprosic???;/ Wczoraj go spotkalam na imprezie. Byl z kolega ktorego tez dobrze znam. Podeszlysmy do nich z dziewczynami. Marcin rzucil tylko czesc. I zacząl sie przystawiac do dziewczyny obok... Zalosne

 

Dobra koniec tematu.

 

Violent wziela sie za gotowanie obiadku. Puszna paela gotowa:D Podziwiajcie

 

 

Wczoraj obyło sie bez grzeszkow... Batony nie kusily. Niestety konczy sie moja wolnosc, bo rodzinka wraca... szkoda. I za kilka dni szkola...jak te wakacje zlecialy... Szczerze wam powiem ze moje nie byly jakies super... Najfajniejsza byla kolonia:D No i udalo mi sie wkoncu pokonac wilczy głód... Schudłam. Ciekawe co przyniesie nowy rok szkolny...

 

Dzisiaj

1. Nesvita, kefir (250 ml) zmiksowany ze świeżymi malinami

2. Warzywa na patelnię

3. Paela

4. Jogurt

Cwiczenia rowerek stacjonarny 44 minuty

21 sierpnia 2010 , Komentarze (8)

 

Dzien 35.

 

Wczoraj bylam na koncercie. Spotkalam starych znajomych. Z kolezanką poszlam do sklepu. Nakpywala roznych slodyczy picie, dla mnie tez wziela batonika chciaz wie ze sie odchudzam. Kupilam cole zero. Nie chce mi sie po niej jesc...nie wiem czemu niektorzy twierdza ze jest inaczej... czasem mozna sobie przciez troche chemii wypic:D Powiedzialam Ance ze tego jej batona nie chce. No ale ze ona nie miala gdzie go wsadzic to ja wzielam go do torebki. Gadalysmy sobie. Pilysmy piwo(tak wiem nie powinnam).... Jak wracalam do domu bylo juz pozno. Po 22. Przypomnialo mi sie ze mam batona w torebce....a moze by tak go zjesc.... nie zaszkodzi.... wyjelam go... ide ide... trzymam go i mysle.... wywalilam go w krzaki!!! I dobrze

Co za nogiii XD

Dzis

1.owsianka

2. kefir 500 ml

3. barzcz czerwony, makaron ze szpinakiem i pieczarkami ...pyyycha

4. warzywka na patelnie

Wczoraj nie zrobilam 8 minutowy, i cwiczen na taliee ajjj....

20 sierpnia 2010 , Komentarze (6)

 

 Dzien 34.

Bylam przed chwilą zrobic dietetyczne zakupy. Bardzo lubie to robic. Kupilam twagóg, kefir litrowy i ulubione warzywka na patelnie:) Wracalam na skroty przez bagna... dawno tamtedy nie szlam nie wiedzialam ze tak zarosły... wlazlam w jakies zarosla... poczulam ze stopy mi mokną...ojj szlam i szlam przez nie a zarosla siegaly mi do pasa... potem byly juz tak wysokie jak ja,....ojoj nawet nie wiecie jaka bylam szczesliwa jak wyszlam... cale uda mam pocharatane ajaajaj.! Wyszłam i mysle sobie... tylko zeby nikogo znajomego nie spotkać... patrze a tam siostra mojego chłopaka z córką... ajj

Czytalam na papilocie o dziewczynie krora schudla o 7 rozmiarow... niesamowite. Zresztą na vitalii tez są osoby ktore schudly kilkadziesiat kilo... jej tylko podziwiac.... Denerwują mnie natomiast osoby ktore ciagle tylko sie objadają choc niby są na diecie... kompulsy... wiem ze trudno to pokonac no ale bez przesady...

 

Bylam wczoraj na tym koncercie o ktorym pisalam... Bylo swietnie. Graly dwa zespoly w niewielkim pubie... Siedzialam z kolezanką na kanapie za zespolem podczas gdy grali. W pewnej chwili wokalista spiewając piosenkę perfektu " nie placz Ewka" usiadl kolo mnie i spiewal ...

''Po ulicy miłość hula wiatr
Wśród rozbitych szyb..."


 

dzisiaj

1. owsianka

2. twaróg light 250g ze szczypiorkiem pietruszka koperkiem, kawa, big fruit

3. barszcz czerwony, goląbek bez zawijania, brokuly

4. warzywa na patelnie

 

19 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

 

Dzien 33.

 

Przez te parę dni serio sie obijalam. Nic oprocz jednej polgodzinnej przebiezki nie zrobilam zresztą zgodnie z planem. Zwazylam sie i co??? Pol kilo mniej... Jeju jakim cudem. Wczoraj pozwolilam sobie na parę drobnych grzeszkow....

 

Wczoraj

1. owsianka

2. kaszka malinowa z biedronki 60 g

3. 5 kieliszkow likieru

4. barszcz czerwony, kalafior, kasza z miesem wolowym

5. Jogurt czekoladowy z bitą smietaną 175g

30 minut biegu

 

 

Dzisiaj rodzina wyjechala wiec mam wolną chatę. Mogę robic co zechce. Sama sobie gotowac(to dla mnie plus). Cwiczyc juz tez bede. Zrobilam juz 8 minutowkę i cwiczenia na talię. Zostal bieg. Wybieram sie tez na koncert :) Sa teraz dni mojego miasta i bedzie co robic:D

 

Dzis

1. owsianka

2. bulka zbozowa

4. barszcz czerwony, kasza z miesem, warzywo

5. jogurt naturalny 350 g

17 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

 

Dzien 31.

Tak... minal juz miesiac. Do celu zostalo 3,5 kilo....  Wydaję mi sie ze to wystarczająco. Do konca wrzesnia mysle ze sie uda. Potem stabilizacja..Przestaly mi sie podobac odsatjące kosci ... figura jak wieszak;/ Nie nie... Nie musze miec przeciez idealnego ciala... idealnie plaskiego brzucha... chce sie sobie podobac... miec ladne krąglosci ale delikatne:) I bede zadowolona. juz czuje sie lepiej w swoim ciele:)) Naprawdę i dziekuje Wam za tak mile komentarze:)) Rzeczywiscie wyglądam na duzo mniej niz 60 kilo...

 

 

Przerazającee zdjecie.... dajcie jej jesc....

 

To dopiero fajne cialo:) Ale co zrobic zeby miec taką talie... Podobno modelki wycinają sobie operacyjnie żebra aby byla węższa... Troche chore ale jaki efekt:D

 

Dzisiaj dalej odpoczywam. mam juz wiecej energii ale dam sobie jeszcze wypocząc...

 

Dzis

1. Bulka grahamka 70 g, maslanka 500 g

2. rosol z platami kaszy mannej, 3 paluszki rybne, pomidory, 2 zeimniaki

3. nesvita malina

4. serek wiejski

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.