Dzien 40.
Troche pomylilam sie w liczeniu dni. Dzis juz 40 dzien. Czy dobry??/ Hym... Mam okres, boli mnie moj biedny wzdęty brzuch... Po wczorajszym opychaniu. Nie moge uwierzyc ze to zrobilam. Naprawde nie moge... Juz nigdy wiecej. Nie bede jakas kompulsowiczkom. Bulimia i te sprawy nie wchodzą w grę!
Dzis duzo owocow, warzyw, ogolnie blonnika zeby sie przeczyscic. I woda, herbatki na trawienie... Poza tym dzis robie sama obiad i bedzie dietetycznie.
Srednio sie czuje ale postaram sie pocwiczyc. Dawno nie biegalam. Ostatnio just rower...
Masakraaa...
Dzis
1.owsianka
2. otręby z wodą, 2 brzoskwinie, 2 pomidory
3. Bulion, ryba pieczona, ziemniaki, surowka warzywna
4. Kefir, otręby