Hello.
Jak tam u Was święta?
U mnie wczoraj bardzo rodzinnie, od sobotniego wieczora po cały wczorajszy dzień zjazd rodziny, nawet takiej której bym się zupełnie nie spodziewała. Tata wrócił do domu w piątek wieczorem, jutro jadę z Nim do kontroli. Ogólnie samopoczucie chwiejne raz lepiej raz gorzej. Jak trzeba zrywam sie w nocy i biegne masowac jesli bol jest tak oporczywy że przerywa sen, wieczorem robie mu masaz w goracej kapieli, potem masaz z mascia przeciwbolowa, pamietam o wszystkich lekach ktore rano ktore w poludnie ktore z wieczora, pilnuje by zjadł każdy posiłek i wypił sporo wody. Masaże i gorące kąpiele przynoszą mu ulgę w bólu kręgosłupa. Dal się dzis namówić na wyjazd na basen, dobrze mu to zrobi niż takie siedzenie cały dzień w domu. Trochę popływal ale większość czasu spędził w babelkowym cieplym jacuzzi. Że zawsze lubił pływać , a pływanie dobrze działa na kręgosłup to tylko przyjemne z pożytecznym . Wieczorem jesteśmy zaproszeni do siostry na posiadowke świąteczną. U mnie gościna była wczoraj, furorę zrobiło ciasto Baunty, sałatka porowa z kurczakiem i kiełbaska wiejska z produkcji wuja. Lany poniedziałek dla mnie na sucho jakoś tak wyszło
A tu jeszcze moje jajca z wielkanocnego śniadania.