10 lutego wkurzyłam sie na te ciagle liczenie kalorii , pilnowanie i brak elektów
postanowiłam jesc normalnie, z dwoma warunkami, brak kupnych słodyczy oraz jedzenie jak czuje głod a nie ochote na COŚ.
na sniadanie 3-4 kromki chleba z twarozkie, kiełbasa, zółtym serem, cokolwiek w domu jest
drugie sniadanie tak samo
obiad to co maż tylko mniej
podwieczorek jakies ciasto, półowa z tego co mąż hi hi, lub chleb z dzemem :P
i kolacja , róznie to co w domu jest, ale juz bez chleba
a skutki ??
od tego czasu pozbylam sie zaparć!!
waga 0,3 w doł
a dzisiaj mi migneło 69 ale potem wrociło na 71,3
a takie cos mi sie zdarza jak waga zaczyna spadać
----------------
odwyk od wina 173
odwyk od papierosów 186
odchudzanie dzien 54
zakaz żarcia kupnych słodyczy 21
2017 rok -km 255,78 I-161)
2017 rok - cwiczenia 17 h 27min (I-12:55)