Od momentu gdy zachorowałam na covid do dziś nie odzyskałam smaku i węchu, czyli przez prawie 3 lata. W nosie czuję zawsze jakiś dziwny zapach, nie potrafię określić nawet jaki bo nie przypomina niczego co kiedyś znałam. Jeśli zaś chodzi o smaki to coś tam czułam ale mam wrażenie że jest gorzej od 2 dni. Wczoraj zrobiłam sobie na śniadanie jajka sadzone i nie dałam rady zjeść rosło mi w ustach. Na obiad miałam leczo i to na szczęście jakoś weszło po obiedzie zjadłam nektarynke i jakoś nie rosła mi w buzi. Postanowiłam więc dziś na śniadanie zrobić takie placuszki z twarogu, jajek dodałam trochę cukru i cukru waniliowego. Usmazylam na maśle ale nie dałam rady zjeść wszystkiego rosło.
Dieta leży i kwiczy na obiad chyba zrobię frytki bo to zawsze wchodzi 😢 Jestem załamana bo zamiast być lepiej to jest gorzej.