Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63670
Komentarzy: 1380
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 12 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2022 , Komentarze (4)

I teraz mam pełen etat przy dzieciach i zwierzętach bo córka ma jeszcze rybki w akwarium i też im muszę wymieniać filtr regularnie 🙂 a piesek jak to w nowym miejscu trochę jeszcze poplakuje, ale coraz częściej chce się bawić i skakać po wszystkich. I muszę go regularnie wypuszczać na ogród żeby w domu nie nabrudzil, jak potaża się w trawie, piasku i innych rzeczach to znowu go muszę przemywać woda żeby go wyczyścić bo ja brudu za bardzo nie lubię (mimo 3 dzieci) 🤭 jeszcze muszę ogarnąć szczepienia do psa i dzieci przy okazji też bo terminy się zbliżają, zakropiłam wczoraj miska na pchły, kleszcze i inne robactwo, a dzisiaj jeszcze  musiałam mu wciskać na siłę tabletkę na odrobaczanie bo trzeba to zrobić przed szczepieniami. No masakra, gorzej niż dziecko, kochany jest psiak to fakt ale roboty przy nim od groma. 

oki ponarzekałam to lecę 😁

pozdrawiam!

29 maja 2022 , Komentarze (16)

To już oficjalne, stukało mi dzisiaj 32 lata, masakra, heh czuje się na 18  maksymalnie 😁

wczoraj była impreza, zjawiła się rodzinka, przywieźli też pieska, czapy czarny kudlaczek, fajny jest 🙂

dietkowo wytrzymałam o dziwo, nie objadłam się wcale, ciast ani słodkich soków nie tknełam 😁 aż dziw, myślałam że się złamię ale dałam radę 😁 nocka była trochę ciężka bo szczeniaczek tęsknił za mamą bo popiskiwal często i musiałam przy nim siedzieć ale jakoś przeżyliśmy 🙂

dzisiaj jeszcze oczywiście obiad z wczoraj bo trochę zostało z imprezy, ciasta też kilka zostało ale nie daje się dzielnie i często chodzę na dwór z psiakiem i dziećmi żeby słodkie nie kusiło 😁

pozdrawiam!

28 maja 2022 , Komentarze (6)

Dzisiaj przyjeżdża rodzina na moje urodziny, jedzenie i ciasta mam ogarnięte, zostało sprzątanie. Na razie wszyscy jeszcze śpią więc mam chwilę czasu na poranną kawę i książkę 😁

dietka w normie, bez cukru i niezdrowych rzeczy, ćwiczenia różnie, nie oszukuje się, nie chce mi się za bardzo ćwiczyć, ale mam trochę ruchu przy dzieciakach i ogrodzie 😁

ok ja uciekam w relaks przed sajgonem 😁

pozdrawiam!

23 maja 2022 , Komentarze (11)

Zamówiłam sobie ostatnio parę ciuchów przez internet i żeby było zabawnie to w rozmiarze o 2 mniejszym niż noszę. Stwierdziłam że raz się żyje a skoro kilogramów ubywa to jakieś efekty będą widoczne. I dzisiaj przyszły te ciuchy no i okazało się że pasują 😁 czyli ubywa mnie pomału i to jest najfajniejsze. Oby tak dalej 😉

pozdrawiam!

22 maja 2022 , Komentarze (7)

Będziemy mieć pieska możliwe że już w sobotę, bo od szwagierki go dostaniemy i w związku z tym dzisiaj dostałam weny w przenoszeniu regałów z książkami, żeby zrobić miejsce na kojec. A że tych książek mam masę, wręcz już mam je poupychane po szafkach, to tego przenoszenia było dużo i zeszło mi do południa. Ale miejsce jest 😁

potem był grill bo pogoda dopisała, dzieciaki się na dworze wyszalały i teraz grzecznie zasypiają a mama czyli ja mam czas na czytanie 😁 aha dietka wzorcowa 😁

pozdrawiam!

21 maja 2022 , Komentarze (5)

Od rana praktycznie. Do południa obiad ogarniam, bo dzieci zażyczyły sobie klusek z sosem, to wiadomo, nie jest robota na pół godziny, trochę mi zeszło, w międzyczasie sprzątanie domu, ogarnianie dzieci, bo mąż w pracy a te potworki co chwile się kłucą. Po obiedzie ogarnianie ogrodu, bo jak wiadomo ciągle jest tam coś do zrobienia, a że drzew, krzaków i innych dziwnych roślin mamy od groma to ogarnięcie tego graniczy z cudem. 

mam nadzieję że reszta dnia już będzie spokojna, bo szczerze to mam powoli dość, a kupka książek nieprzeczytanych rośnie 😁

pozdrawiam!

20 maja 2022 , Skomentuj

Od rana straszny zaduch, coś się mieli ale na razie ani śladu deszczu, a szkoda bo sucho strasznie. Dzisiaj na koniach myślałam że wyzione ducha tak ciepło było, nie wiem jak moja młodą to wytrzymuje i jeszcze ma energię do wieczora, ja umieram w cieple. Widocznie stara już jestem 😉

dieta wzorcowa, żadnego podjadania, na razie idzie super.

No nawet wstępnie menu na imprezę urodzinowa ustaliłam już, tradycyjnie zrobimy rolady z sosem, kluski, parę schabowych, faszerowanych udek z indyka, kartofelsalat, galert, do tego trzy ciasta i chyba będzie dość 🙂 nie wiem jak ja wytrzymam z moją dietą ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję że się nie ugnę 🙂 

jeszcze potem 11 czerwca idziemy na 70-tkę do cioci i to oznacza zaś impreza, zaś kuszenie jedzeniem, masakra. Tyle że idziemy bez dzieci więc to ogromny plus (rodzice małych dzieci na pewno mnie zrozumieją 😁) bo będziemy mieć choć chwilę spokoju, normalnie prawie jak randka 🤣 

oki lecę 😁

pozdrawiam!


19 maja 2022 , Komentarze (13)

Zapomniałam dodać zdjęcia ciasta jakie zrobiłam, na szczęście zostały ostatnie trzy kawałki dla mojego męża jak wróci z pracy 😉

Jakby ktoś chciał to przepis :

na dno blaszki ułożyć herbatniki, ugotować trzy budynie w litrze mleka, gorącą masę zalać herbatniki, na to znowu ułożyć herbatniki, rozprowadzić masę kajmakową, jak wszystko ostygnie to dodać ubitą śmietankę (ja dałam 36%), i dać do lodówki. 🙂

pozdrawiam!

19 maja 2022 , Komentarze (9)

Zrobiłam wczoraj, rodzinką zajadała, a ja wykazałam się silna wolą i nic nie zjadłam 😁 

ciasto banalnie proste, z herbatnikami, budyniem, masa krówkowa i śmietaną 36%, więc jak widać bardzo "dietetyczne" no ale rodzince smakuje a ja akurat miałam wenę twórczą 😁 

dzisiaj mam w planach kosić ogród bo jakieś załamanie pogody ma być a trawa urosła znowu strasznie.

dieta trzymana cały czas, teraz zamiast na słodkie to ciągnie mnie na chleb, normalnie zwariować można, ale nie wyzeram go jak głupia, choć był taki moment w życiu że mogłam i cały bochenek zjeść, tak mi chleb smakuje, nawet na sucho tak sobie go żułam cały czas. Na szczęście to już przeszłość, staram się panować nad sobą i już nie wyzeram na potęgę.

pozdrawiam!

18 maja 2022 , Komentarze (6)

@się kończy w końcu, a ja nie dałam się podjadania chociaż nie powiem kusiło mnie bardzo. Zawsze mam tak przy okresie że mogłabym wtedy jeść dosłownie wszystko. A teraz proszę, powiedziałam sobie wyraźne nie i jakoś przetrwałam 😁 wczoraj padało i było nijako to nawet na dwór nie wyszłam z dzieciakami oprócz zakupów, ale dzisiaj od rana jest ładnie i ma być ciepło to po szkole i przedszkolu idziemy na dwór poszaleć 🙂 

ćwiczenia wczoraj zaliczyłam na boczki bo mam figurę typu jabłko i nogi i tyłek mi lecą a brzuch zostaje 🤬 dlatego muszę ćwiczyć głównie brzuch i boczki bo inaczej nie schudnie z nich. 

pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.