Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

niskiego wzrostu z nadwaga 8kg.nie stosuje diety.uprawiam sport bo nie moge sie ruszac.niesystematyczn
osc
to moja wada.czytam ksiazki.gram w krengle,lubie psychologie,wierze w boga , slucham tarota i rad madrych ludzi.dzienne zapotrzebowanie na kal przy siedzeniu w domku 1666kal.Gdy troszke pracuje -1730.Dzien srednio aktywny 1996kal.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1136237
Komentarzy: 4598
Założony: 7 stycznia 2006
Ostatni wpis: 22 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sikoram3

kobieta, 60 lat, Na Koncu Wsi

152 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: minus 2 kg do 4 marca 2013

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 czerwca 2010 , Komentarze (7)

Nie sie nie zmienia w kwesti waga -pomiary.
Tylko brzuch nie jak u ciezarnej .
Raczej sflaczaly i brzydki .
Na oko mozna powiedziec ze schudlam .
Tylko na oko ...niestety .
Do fitnesu chodze codzienie .
Z psem chodze .
Rowera nie ruszam ..pazy.
Dzis mam oprocz tego prace w ogrodzie.
Staram sie jak najmniej siedziec .
Dzis tez ide na mecz .
Niemcy maja ostatnia szanse.
Maz na jutro urlop dostal .
Oj bedzie sie dzis dzialo ...bedzie .
Niemcy nie lubia przegrywac ...hehehe

18 czerwca 2010 , Komentarze (8)

Wczoraj z pracy wrocilam o 2 w nocy .
Dzis obudzilam sie o 8 .45.
Kawe szybko wypilam .
Cos na zab wrzucilam .
Pojechalam do fitnesu .
Po fitnesie 30 minut z psem poszlam .
Dzis ide na 14 .
O  ktorej wroce nie wiem .
Zastanawia sie czy je jestem normalna ?
Jestem juz po obiedzie .
Teraz lece do fryzjera .
Bal balem a w kuchni tez trzeba jakos wygladac ...nie .

17 czerwca 2010 , Komentarze (6)

O d 2006 roku jeszcze dluzej .
Bialy chleb i maslo dalej jem .
Specjalinie nic nie gotuje .
Normalnie oczywiscie uwazam na smazone .
Waga w gore nie poszla .
Jest na dzis 60.700.
Jest dobrze choc w dol tez nie spadla.
No ale od poniedzialku bardzo leniwa bylam .
Chodzilam do fitnesu bo chodzilam .
Rozsadek kazal ...wysilac sie tam nie wysilalam.
Bylam i ruszalam sie godzine bo wiem ze tak trzeba.
Po za tym ospala bylam cale 3 dni .
Trudno sie mowi.
Wyczerpalam sie .
Dzis i jutro ide do pracy .
Dzis 6 godzin ruchu bedzie .
Kolacje swoja zabieram .
Jutra na jakies 16 godzin .
Nie wiem dokladnie .
Bal jest u mnie abslowentow .
Sobota grli u sasiadow.
Wieczorem urodziny znajomych.
Niedziela pewnie leniwa bedzie .

11 czerwca 2010 , Komentarze (8)

Polakow nie ma tam .
Kibicowac trzeba bo Grecy sa -szef Grek .
Niemycy sa -maz  Niemiec , znajomi tez .
Jade sobie autem i slucham radia .
Redaktor pyty niemocw jak widza tegoroczne ms.
Niemycy wiedza ze zdobeda Mistrzostwa .
O to jest patriotyzm i pozytwne podejscie do gry .
Na wdechu dalej chodze.
Nawet ja to pisze to brzuch mam przy kregoslupie .
Co chwile sie prostuje i dociagam go.
Dzis rano przez przypadek.
Tylko w gaciach mylam zeby .
Nagle geba mi sie usmiechnela .
Brzuch jakby mniejszy sie zrobil .
Trzy razy wciagalam go .
Podziwialam go .
Myslalam jak fajnie byloby tak na zawsze wygldac.
Dzis ide do fitnesu na 19 godz .
O 20 bede szalec .
Nowy rodzaj cwiczen bedziemy dzis probowac .
Tu macie filmik jak sikorka bedzie dzis szalec .
http://www.drumsalive.de/

10 czerwca 2010 , Komentarze (6)

W nocy byla kilka burz.
Wstalam po 7 rano .
Za oknem chmury nieby lezjsze powietrze.
Na termometrze 18 st .
Zanim sniadnie zjadlam byla 9 godz i 20 st .
Godz 11 .....30 st .
Gorac potworna .
Pies spacer ma w nosie.
Nie wiem jak to zrobilam .
Wazne ,ze zrobilam .
Wsiadlam na rower i krecilam .
Normalnie w takie dnie jak dzis .
Gdy wyjde na dwor i powietrze gorace mnie odurzy .
Nie funkcjonuje juz normalnie .
Dzis sie udalo .
Zimny prysznic wzielam .
Dalej na chodzie jestem .
Najszybsza nie jestem ale nie leze plackiem i nie wiem co z soba zrobic.
Pierwsze frape w tym roku wypilam .
Plany na dzis wykonuje dalej .

9 czerwca 2010 , Komentarze (7)

Z nocnym zarciem sknczylam w 2006 roku .
Wpadki sie kazdemu zdarzaja .
Zaraz przyjdzie ta @
Wczoraj wieczorem od 22 usiedziec nie moglam .
Cos mi brakowalo .
Cipsow nie ma .
Czekolady nie ma .
Tak mnie slinka leciala az w konciu
W koncu wstalam ...i ruszylam do kuchni .
W myslach oszukujac siebie ze lepiej teraz jak o 2 w nocy .
Tylko co to za roznica .
Przeciez normali ludzie nie jedza o tej porze .
Wyciaglam toster do snadwiczy .
Chleb i ser zolty .
I cos mnie tknelo.
Ty prosiaku jak juz usisz jesc to zjedz ...
Czy musi to byc sandwicz z tlustym serem ?
Schowalam toster .
Zjadlam 2 kromi chleba i ulzylam sobie cieplym mlekie do tego .
Mam nadzije ze sie to wiecej nie powtorzy .
Jak juz to nie teraz ....
Zamiast chlebka to zwijasem szynki sie zapcham .
Jakby co ..
Dzis kije 60 minut
Fitnes 90 minut
Rozciaganie 15 minut
Obowiazki domowe 120 minut .

   


8 czerwca 2010 , Komentarze (6)

Do lata to nie wiem czy uda mi sie schudnac .
Przecio ono za kilka dni .
No ale piechta to chodze.
Dzis szybko poszlam .
3 km pol godziny .
Rower przeprosilam .
Wsiadlam i 45 minut z bolem ukrecilam .
Twarda byla i z zera na 4 przestawilam .
A co jak chce schudnac to nie ma sie co piescic sama z soba .
Przynajmiej nie w tymacie odchudzania.
Dopa mokra .
Zimny prysnic wzielam  niech sie brzusyszko pomeczy troche .
Teraz ide do ogrodu .
Bede chodzic na wdechu ...
Brzusysko do kregoslupa wciagne .
Piecio litrowy karnistrem z trucizna na chwasty na plecy wrzuce .
Przyjme postawe prosta.
Wypryskam caly ogrod .
Zas kilka godzin ruchu bedzie .

7 czerwca 2010 , Komentarze (7)

Bylam wczoraj na wypasionym basenie .
Sauny zauzylam tez .
Kublow zimnej wody na leb duzo wylalam .
Fajne uczycie .
Nie powiem ,ze  duzo plywalam .
W ruchu bylam duzo.
Delektowalam sie sloncem , u mnie bylo 28 st .
Nie bylo co sie kisic po dachem , kozystalismy juz z basenu na zewnatrze.
Odwiedzilismy tez bisto .
Obok przy drugim stolika siada mloda dziewczyna z waga 120 kg .
Dwudziesto letnia ...wiecej jak 25 lat nie miala .
Ja jem bagietke z szynka i warzywami .
Ona porzadna porcje frytek z majonezem .
Jak sie dba tak sie ma .
Ja od wczoraj caly czas na wdechu chodze .
Cwicze brzuch.
Wyglada strasznie .
Lato tuz ,tuz .
Ciuchow coraz mniej sie ubiera.
A tu nie ma czym brzucha zakryc .
Zakupow nie  bedzie poki ze 2 rozmiary mniejsze na brzuchu beda.
Pozdrawiam .

4 czerwca 2010 , Komentarze (5)

  Dzis u mnie pieknie tak ze pralki 2 zrobilam .
Dawno juz wyschy i pranie poskladane .
Poniewaz mam tyle ile mam wzrostu poprosilam meza aby podawal mi posciel i reczniki .
Ja na krzesle ukladam bo mam swoj system pod linijke .
Maz dos ze stary kawaler to wogule o tykich babskich systemach nie ma pojecia.
Wiadomo .
Podaje mi pierwsza czas prania .
Nie tak mowie obroc to w druga strone i tak mi podaj .
Przeciez to wszystko jedno mowi maz .
Stoje tylem do niego tak ze nie widze jego miny .
Odpowiadam powaznie , nie to nie jest wszystko jedno .
To musi byc tak i tak tlumacze zajeta ukladanie pod inije w odpowiednim kierunku .
Maz sie odzywa mam ci pozionice przyniesc .
Co chcesz mi przyniesc ? .....chwile trwalo zanim zalapalam
Kazdy ma swojego fijola ...nie ...
Dietowo 1400 wczoraj .
Dzis 1500 wyjdzie .
Sport wczoraj i dzis po 90 minut fitnesu ,godzina podlewania ogrodu recznie .
Brzuch mam jakbym wode w brzuchu miala po tym przestawieniu jedzeniowym.
Na ale czekam do srody ...zobaczyy co dalej .
Pewne plusy sa .
Staram sie nie siedziec .
Dzis udalo mi jakies w summie 9 godzin .
Zycze wam milego wekendu .





2 czerwca 2010 , Komentarze (7)

No bylam wczoraj na zakupach.
Zdrowo ma jesc to troche zieloniny kupilam .
Tak to patrze rzezucha jest .
Do kosza wsadzilam ...
Cos tam wiedzialam ze zdrowa to ona jest .
Typ ze mnie taki ze lubie w google zajzec.
Zajazalam ,i co wyczytalam .
Rzezucha zapobiega otylosci .
Tak wiec kolezanki moje od dzis zremy rzezuche na okraglo .
No jaka waga ?
60.900.
Podsumowanie tez zrobilam .
Jakos nie wypisalam .
W maju na sport zeszlo mi 39 h i 20 minut.
No to macie juz porzedek.
Wczorej fitnes 90 minut.
Dzis kije juz zaliczylam 60 minut 6 km .
Wczoraj zmiescilam sie 1250 kcal.
Powiem wam ,ze ciezko jest zjesc 1500 kcal na dzien.
Zupa niby warzywna a raczej kartoflana nie dobra.
Moja kartoflanka lepsza .
Durna przejelam sie dieta i pory sie najadlam .
Po tym wzdecia i zaga mnie meczyla.
Zapomnialam o tej por ....ze
Mieso w warzywach tez nie dobre .
Nastepnym razem pojdzie moj przepis w ruch .
Acha kupilam truskawki ..pol kilo .
Podjadam je po troche od wczoraj .
To tylko -28 kcal w 100 gr.
Fajnie sie po nich sika .
Dzis
S-chleb p -75 gr, maslo , serek ,rzrzucha ,sok -390 k
S-2 - baban -200 gr -190 k
Obiad -zupa ne dobra -112 k
 makaron z serem -423 k
K-chleb , szynka , serek rzezucha ,sok 304 k
Razem 1419
A co mi tam rzezucha ,rzezuchom pogania moze nie utyje jak juz schudnac nie moge ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.