Moje drogie kolezanki vitalianki odchudzaczkami
zwane
Wybila godzina zamkniecia kompa ,na dwa tygodnie.
Gdy bedziecie to czytac przy dzisiejszej porannej kawie ja bede juz w slonecznej Bulgari cieszyc sie sloncem ,ktorego tu nie mam.
Leze sobie na lezaczku nad morzem czarnym ,opalam sie ,cos czytam i mam wszystko w nosie bo to urlop i juz.
Pozdrawiam wszystkie i zycze wam tez duzo slonca i udanego urlopu.
Do uslyszenia za 2 tygodnie .
jeszcze 24 godziny
i bede ...................
brzuch cdn
to tez ja i moj brzuch .Kombinowalam jak to zrobic.
brzuch cdn
tak mysle sobie ze wstawie sobie to zdjecie jako glowne.
Bede mogla czesciej na ten brzydki brzuch patrzec to moze i motywacje mi wzrosnie do robienia czegos aby ladnie wygladal ........
i to jest wlasnie moj BRZUCH
Wkleilam to bo juz mam dosc czytania " Zbacznie moj brzuch itp "
36 godzin .....
...............i bede .........sobie ........cdn
Wczoraj bylam niegrzeczna.
Roweru nie bylo bo bylam leniwa.
Dzis tez ide na babski wieczor i zas bedzie wiski cola.
jeszcze tylko 50 godzin i ......
Wczoraj rower zaliczylam i reka mnie nie bolala.
Dzis
- porzadki male w garyzu i ogrodzie
-rower
A tak wogule to przez przypadek wstalam dzis bardzo wczesnie bo slonce mi w tylek grzalo i nawet uda mi sie dzis jesc caly dzien nie omijajac zadnego posilku.
nawyki ,zwyczaje itp i itd
Najpierw dazymy do bycia idealna zona ,matka,pracownikiem itd.
Kazda znas ma tych rol kilka i jak te woly z usmiechem na twarzy ciagniemy do przodu ,choc nie zraz nam serce peka .My udajemy ,ze nic sie z nami nie dzieje i dalej bo tak robila nasza mama i babka ,bo jak sasiadku daje rade to i ja dam. Do tego jeszcze wlosy musza byc zrobione ,jak oka nie wymaluje to nie wyjde z domu itp. Zastanawiamy sie czasem ze pewne rzeczy wykonujemy automatycznie jak roboty ale dalej idziem do przodu.
Zgodnie czy nie zgodnie z wlasnym sumieniem to juz kazda z nas odpowie sobie mniej lub bardziej w prawdzie to juz odniej samej zalezy.
Kolezanka moja tak ciagla ponad 40 lat ten swoj woz do przodu. Kobieta pracujaca ,maz czesto do poznych godz pracuje na budowie a ona tak ciagle wszystko na ostatni guzik zapinala i z usmiechem na twarzy wszyscy bali niby w domu szczesliwi. Problemy byly i sa do dzis ale pokonywali je w wiekszym i mniejszym stopniu.
Moja kolezanka w postanowieniu Noworocznym postanowila ze bieze sie za siebie ,schudnie ,nie bedzie ciagle sama w domu siedziec i czekac az cala rodzinka zjawi sie po kolei na kolacji po to aby ich obsluzyc ,zas wszystko posprzatac i kazdy rozejdzie sie do swoich pokoi spac.Tak pomoga czasem ze stolu zebrac naczynia -tylko czasem.
Nauczyla przez ponad 20 lat swoich domownikow ,ze ona jest tu w domu i ze do niej naleza wszystkie sprawy domowe i nie tylko bo do szkoly to ona musiala latac bo maz nie ma jak ,wszelkie wieksze decyzje podejmowane wspolnie -ktos musial wykonac -kto ona bo kto inny ma to zrobic.
Jak postanowila tak tez i robi do dzis ,swoja droga podziwiem ja za zapal i wytrwalosc.
Najpier jak zaczela cwiczyc przed telewizorem cala rodzinka patrzyla dziwnie ,po kilku miesiacach zas rodzinka sie przyzwyczaila juz dziwnie nie patrzy .Niech sobie stary cwiczy moznby z boku pomyslec.
Ziec kupil program do cwiczen ,ktory sie juz zakurzyl a widzac tesciowa tak wytrwale cwiczaca przyniosl raz w wekend i cala rodzina sie wpisala ,ze swoimi danymi ,(Program jest zmieny wzaleznosci do wagi ,wzrostu i stopnia trudnosci) pocwiczyli tydzien razem i sie znudzili .Na 1 miejscu byl ziec .Mama dalej cwiczyla i wszystkich przegonila.Corka przyjela to jak przyjela.Syn 13 latek sam ma problemy z soba szybko sie znudzil ,wiadomo hormony buzuja.A moja kolezanka dalej cwiczy ,plywa i wychodzi czesto sama z domu.
Do tego nauczyla sie bardzo sprawnie obslugiwac telefon komurkowy bo przedtem to sluzyl jej tylko jako PEYGER
-Mamo usmaz mi dzis rybe na 14 dzwonila corka z pracy
-Kochanie juz wyjezdzam na 21 bede w domu co masz do jedzenia pytal maz.
Jak juz poznala jak cudownym urzadzeniem jest telefon komorkowy to szybko zrozumiala ,ze nawet bedac w domu mzna rozmawiac z innymi a jak sie nie chce aby ktos podsluchiwal czy po prostu ze wzgladow oszczednosciowych taniej jest napisac smsa tak zaczela i ona caly dzien z telefonem w reku chodzic co nie tylko domownika zaczelo przeszkadzac a i daleszej rodzince tez. Jak to mozna sms pisac na ur ciotki ,mamy itd.Jak inni pisali i tel do nich dzwonil nikomu nie przeszkadzalo.No podejzen czas sie zaczal.
Przyszedl sms od kol z pracy.Telefon lezy na stole ,corka bierze i chce go przeczytac - Mama zabiera jej z rak mowiac ze to moj tel i do mnie wiadomosc nie do ciebie.Ja twoich nie czytam.Mamus ty tak ostatnio ciagle te sms piszesz chcialam zobaczyc od kogo ten sms.
Mama nauczyla sie tez kasowac sms ,tak ze corka juz nawet jakby chciala zobaczyc co i od kogo to sie nie da.
Mama dalej sport uprawia ,esemesuje i nawet z corka na zakupy pojechala.Kupila troche nowych ciuchow gdzie corka ze smakiem jej dobierala ale jak powiedziala o modnej bieliznie to corka tak jakosc nie bardzo wiedziala jaka to ma byc ta modna.
Mama sama wyszukala kilka czesci modnej bielizny i tu juz corka nie wytrzymala;-
Mamo ty masz kochanka ?
mama malo sie nie przewrocila w przymiezalni sciagajac tanga.
-Cos ty glupia odp.
Wlasciwie wiecej sobie tym glowy nie zawracala bo ona ma swoje postanowienia.
Maz wlasnie przyszedl od kolegi bo jak kolega ma sprawe to nic nie ma warzniejszego na swiecie .
- co ty tak piszesz i piszesz i z kim ty tak ciagle piszesz
-no przeciez wiesz ze pisze z sabina kol z pracy
-no ale o czym wy tak ciagle piszecie
-mowilam ci ze ta wredna baska mnie dzis wkurzyla o tym piszemy ,z reszta nie chcesz mnie sluchac to z sabina pisze ,pojechales przeciez do stefana bo ma sprawe a teraz sie czepiasz.
nastepny sms przychodzi -maz bierze tel i probuje odebrac .
-Zostaw moj tel
-ja chce tylko przeczytac co sabina pisze -czyta
4kg sers edamskiego ,1 kg wiejskiego ,25 kartonow mleka 1.5 podpisano sabina.
Co to ma byc -pyta maz
-ty stary durniu mowilam ci ,ze z Sabina o pracy pisze i jutro jej nie ma i ja mam towar zamowic.
Maz szpera dalej w telefonie
-a czemu wszystkie smsy masz wykasowane ?
nauczylam sie je kasowac i teraz wy nie musicie juz mi kasowac.
Po kazdych nawych zakupach mama przymiezala w domu zakupione patalaszki cieszac sie ze juz cos tam schudla a tez cieszac sie z zakupow i dzielac sie swa radoscie z mezem i rodzina.
W sypialni maz ogladal raz z roszkosza w oczach nowa bielizne i podziwial tylek jaki lady sie zrobil.Innym razem tylko jedym okiem cos burknal.Wiadomo po 20 latach malzenstwo nie pozeramy sie nienasyceni codziennie.
Dzeci tez podziwiaja ale kazdy do swoich spraw wraca.
Ktoregos razu mama kupila fajna modna mimi spodniczke i do tego bluzeczka .W domu odrazu zrobila pokaz.Corka zachwycona a maz juz znudzony tym ciaglym przebieraniem zony mruknal jakies tam ciche fajnie wygladasz. Na ten pokaz wchodzi kumpel meza i malo nie pad z wrazenia co glosno wypowiedzial -ale super wygladasz , zachwytow szczerych bo to przyjaciel rodziny byl wiele. Mama wolalaby ten zachwyt widziec w oczach meza a nie kumpla choc bardzo jej milo bylo bo wie jak ten wyglad ciezko pracowala 16 kg mniej.
Po tych komplementach maz sie obudzil jakby i oczy zmarszczyl ,ze tu chyba cos nie gra.Ona musi miec kochanka.
Wieczorem kolezanka wyszla sama na spotkanie ze znajomymi. Te wyjscia tez byly czestrze bo jak wczesniej sobie obiecala nie bedzie sama w domu siedziec jak domownicy korzystaja z zycia.
Wpewne sobotnie popoludnie zjawia sie nie zapowiedzianie ziec z corka (Choc w wekend ich sila z domu nikt nie wyciagnie bo widza sie tylko w wekendy) ,maz tez jakby nagle wszystkie problemy swiata znikly w domu siedzi.Mama sie szykuje do wieczornego wyjscia caly tydzien miala 2 zmiane.Ubrana modnie paznokcie maluje.
Dzeci a wy co chorzy jestecie ze dzis nie chcecie byc razem we dwoje jak zawsze w sobote i niedziele pyta mama mrugajac do taty .Tato cos chyba ma na sumieniu bo jakos nie odmrugal a i dzieci choc piwko podane maja jakos tak nie umieja odpowiedziec na pytanie zartem jak mama zazartowala.Dziwna cisza sie zrobila ?
Co jest ? Czy cos sie stalo ? Pyta juz powaznie mama ?
Kochanie ty masz kogos -nie wytrzymal maz
dzieci mamo powiedz nam prawde ty masz kogos ?
mama rozesmiala sie w glos ,wstala i podeszla do taty glosno mowiac ,ze ona juz ponad 20 lat kocha tate i nie ma nikogo.Tato lata do wszystkich na kazde zawolanie ,wy macie swoje zycie ,Dzimi jest juz na tyle duzy ze moze czasem sam zostac w domu.A ja chce miec tez swoje zycie i wlasnie zaczynam zyc.A ty kochanie jak chcesz to mozesz pojsc dzis wieczorem ze mna zamiast na sofie z pilotem w reku lezec i kanaly zmieniac.
No tak ,przyzwyczajenia ,nawyki .
.
............
W dwa dni przejechalam rowerem 42km. Nawet odwazylam sie do miasta pojechac choc wydawalo mi sie ,ze nie dam rady dojechac a jak juz dam rade to nie dam rady wrocic. Dalam rade i sie bardzo ciesze.
Stracilam rownowage na rowerze i spadlam z niego wlasciwie to nie spadlam ale chcac zejsc stracilam ta rownowage przy malej predkosci i chcac mordy sobie nie obic puscilam kierownice i wolnym tepie spadalam na trawe ,a ze rower lecial na mnie to tak jakos smiesznie spadlam na 4 lapy. Wstalam ,otrzepalam sie ,troche kolanka i rece piekly choc nawet skorki nie optarlam. Do miasta dojechalam ,wracajac do domu poszlysmy na kawe bo deszcz zacza lac a ja krzesla odsunac nie moge bo mnie reka boli.
W drodze powrotnej tez cos tam czulam ,a w domu to juz wogule mnie bolala bardzo.
Myslal by kto ,ze taki maly upadek tyle szkod wyrzadzi a jednak ?
Lekarz stwierdzil stluczenie a jak dluzej pogadalismy to moze byc ze,i moje sciegna sie odezwaly i trzeba je bedzie ciac . Trzeba poczekac kilka dni co bedzie dalej bo moze przejsc po tym stluczeniu ale nie musi.
Teraz przed urlopem tylko mi tego brakowalo do szczescia.
Bardzo sie cieze jak powiedzial ,ze mam nic nie robic i wlasnie mezowi o tym powiedzialam
-maz stwierdziel ,ze ten lekarz to nie ma zielonego pojecia o medycynie.
Nie kazal mi tez rowerem jezdzic ale czy tego poslucham nie wiem .Probe zrobie ,zaloze sobie opaske i juz.Szkoda mi tych naszysz przejazdzek zostawic .
Zobaczymy jak to bedzie ,zdrowie najwazniejsze.