Pogoda do spacrow dopisuje dalje ,wiec zaliczylam moje codzienne 4,5 km. Dzis byl to spacer rownym krokiem i bylam egzaminatorem z komunikacji miedzy ludzkiej w jezyku niemieckim.
.. Kolezanka nauczycielka pracuje tu w szkole i knczy kilka kursow aby moc wykonywac zawod . Nie powiem odchamilam sie troche bo tamat jest mi zanany ..
Dzis robilam placki dla meza
...i nie mgolam sie oprzec im i zjadlam 5 sztuk ...Odcisnelam olej bo nie wolno mi tluszczu i popijajac maslanka zjadlam je z apatytem w miedzy czasie biorac tabletke w razie bolu ...Ot czlowiek durny ...jak moge to nie jam jak nie moge to zre ...Nic to taka ludzka natura ,ze to co zakazane najlepiej smakuje . Kara za obzarstwo zaraz byla coc to nie obrzarstwo , nie 5 malych plackow
..Nie to ze mnie zaraz brzuch bolal , nie , ale bylo mni ciezko na zoladku . Nie dlugo sie zastanawiajac wsiadlam na rower i teraz jest mi juz lekko ... Takim to sposobem jezdzial dzis rano 60 minut z rozgrzewka przejacjalam 26 km i teraz przez 40 minut jeszcze 18 i mam dzis na licznku 44 km.
Zas wyszlo ,ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo
Jestem dzis wielka
tylko na rowerze spalilam 1100 kcal .
Sikorko zostalo ci 20 dni
Pozdrawiam wszystkie i zycze milego wieczoru .