Kryzys mam dzisiaj
Juz od kilku dnie chce mnie sie spac i dzis juz mimo , iz wstalam przed 10 dalej mi sie spac chce i zmeczona jestem choc nie wiele porzytecznego do tej pory zrobilam . Dzis zrobilam przerwe w marszu , na trening pojde i w domu cos zrobie .
Nie wiem czy to wiosenne przesilenie czy tez za duza aktywnosc od 3 tyg , ktore mnie zmeczyla po prostu .
Ide spac . Nie mam dzis sil aby z tym walczyc .
Poddam sie i mam nadzieje ze mi to pomoze.
MILEGO PIATKU DZIEWCZYNY
Ciezko oj ciezko mi idzie
Chyby ja jestem odporna na wszystko co zwiazne z chudnieciem .
Jem nieduzych 5 posilkow , no ostatnio 4 cos mnie sie nie chce wiecej jesc .Wode pije do 2 litrow plus inne plyny , kawa , herbata , mleko .
Ruszam sie ostatnio aby sprawdzic sama na sobie jak to z tym ruchem jest. Spalilam w ciagu 2 tyg 7930 kcal i co ?
A nie gram mi nie spadal .
Tylko cm 2 w pasie mi znikly i to tylko w pasie a ruszam wszystkie czesci ciala .
I CO ?
I dalej ide jak postanowilam .
Choc jak mnie wczoraj Zaneta pogonila na wage bylo mi przykro ,
jeszce gorzej mi bylo jak sie dalam zmierzyc .
Zycze wam milego dnia .
Aktywnia jestem dalej
Hura ,hura zaliczylam 2 tydzien z cwiczenimi i nie tylko .
Mimo iz pisze to rano ,to wiem ze dzis bedzie spacer i rower bo piekna wiosenna pogoda . Dziewczyny wpis mowi sam za siebie ,ze ja juz nie spie i tu do was pisze . ;)
Ja juz nawet sniadnie zjadlam.
Wage omijam szeorkim krokiem . Boje sie na nia stanoc przed koncem moich zalozen na marzec aby mi checi do wykonania planu nie odebrala. A tu cale 2 tygodnie przede mna .
Z zycia wziete
Jestem w miescie . Na dwiach sklepu rosyjskiego wisi ogloszenie ,
"Szukamy sprzedawczyn i ekspedientki "
Mowie do mojej kolezanki , ktora nawet na nie uwagi nie zwrocila ;
---- wnuki sie rodza babcia musi isc do pracy ;) , choc wejdziemy zapytam o ta prace .
Tu musze wam powiedziec ,ze rozmowa od poczatku toczyla sie w jezyku rosyjskim .
Poszukalysmy pana kierownika ,ktory kazal mi chwile poczekac bo byl zajety . ok czekam .Praca jest dla mnie nie ja dla pracy .
Po jakis 15 minutach Pan kierownik machnal na mnie reka mowiac , paszli . Paszla ja za nim do jego biura . Tu powiedzial co on chce ode mnie , itp i itd . rozmowa trwala 5 minut . W koncu pyta skad ja jestem -odpowiadam ja Polaczka .
Nie, on nie wiedzial mowi do mnie i ja sobie w tym sklepie z rosyjskim nie dam rady . Daswidania .
Zycze wam slonecznego ,spokojnego i milego wekendu .
Trwam dalej
Psia pogoda .
Pies wcael nie mial ochty na spacer w deszczu . Pani maszerowala ,talko pol gdziny na wdechu. Nie byl to wcale przjemny spacer.
Za kare ze tylko pol godziny ide na bierznie. Nie ma lekko .
Na wage nie wchodze .........aby mi nie odebrala checi do wytrwanie w moich planach . Zapominam o brzuszkach -chyby musze kartki rozkleic w kilku miejscach.
Nie pomyslalam jak pisalal postanowienie postne o tym ze maz ma 3 tyg nocek i rano nie bardzo moge sie poruszac po domu to siedze przy kompie .A mialam ograniczyc to siedzenie . Wszystko by poszlo z planem gdyby pogoda dopisala bo wlasnie i marsz byl by marszem , jazda rowerem i ogrod . A tu co ........psia pogoda i siedze przy kompie choc sie ruszam.
Wczoraj tez zawalilam fitnes bo mnie tak brzush bolal ,ze nie bylo sensu tam isc.
Pozdrawiam wszystkie i zycze wam milego czwartku
walcze dalej
Niedziela przerwa w cwiczeniach .Organizm powinien odpoczac.
W sobote jechalo mi sie gorzej jak w niedziele gdy zaczynalam jazde.
Poniedzielak caly dzien lalo . Nie bylo mowy o zadnym spacerze czy jezdzie rowerem. Ciezki byl to dla mnie dzien ,taki senny. Ruszalam sie zolwim tepem ale ruszalam sie . Na rower wlazlam chyc chwile i na bierzni tez podiegalam interwalami szybko i wolno . Fitnes zaliczylam.
Dzis juz spacer zaliczylam na wdechu ale ciezko mi bardzo szlo . Chyby po przerwie tak ciezko bylo . Teraz ide dalej generalke robic ,tylko ze na dole. Po poludniu jak zwykle fitnes i jak pogoda dopisze rower.
sprawdzilam ile to ja ostatnio jem
s-3 lyzki otreb i 150 ml mleka -67 kal
s-2- i tu szoku dostalam bo wydawalo mi sie ze chlebek wasa ,ktory zadko jem ale jem go czasem z moim serkiem to duzo kal
jedna sama kromka ma 38 kcal ale moj serel 30 gr to 84 kcal a ja durna z ramy na serek sie przerzucilam
no i wyszlo tak ze dzis na 2 sniadnie zjadlam sobie 3 takie kromeczki z 30 gr serka co dalo tylko ......i tu sie okazalo ze sie bardzo pomylilam i to na moje szczescie. Policzylam sobie 3 razy serek zamiast chlebek co jak dodalam jedno do 2 wyszlo z reszta dodatkow prawie 500 . Na wlasnie dobrze czasem policzyc aby sie nie oszukiwac ale mozna tez sie pomylic i lepiej aby pomylka byla w dobrym kierunku jak to u mnie dzis wyszlo.
No czyli moje2 sniadanie z reszata dodattkow wyszlo 367 kcal.
I tak sie ciesze ze jak zdarzy mi sie zjesc ten chlebek na kolacje to najadam sie 2 kromkami .
Pozdrawiam i zycze wam milego wtorku .
I powiem wam jeszcze cos ?
Bylam dzis w lesie i tam juz
WIOSENNE TRELE SLYCHAC
Jak nie wierzycie to idzcie sprawdzic sami .
Zaliczylam aktywny tydzien
Udalo mi sie i bardzo sie staralam aby tak bylo .
Wszystko co zaplanowalam na ten tydzien zrobilam a do tego dolaczylam ruch w miare szybki -marsze , rower i fitnes.
Jadlam zdrowo , regularnie , wode pijlam , pilnuje ile jem bialka .
Nie wiem co jest ale zimno mi jest czesto i szybko stygne po treningu .
Zauwazylam ,ze jam mniejsze porcje i najadam sie . Nawet nie wiem czy nie za malo . Sprawdze to po niedzieli.
Dzis spacer zaliczylam , wypije kawe i jade rowerem .
Potem kosmetyka - maseczki ,paznokcie , stopy itd i itp samae wiecie.
Wieczorem mam wyjscie do Greka spotkac sie ze znajomymi , jescze nie wiem czy mi sie chce .
Pozdrawiam was i zycze wszystkim milej soboty.
Kryzys pokonalam
Wczorajszy dzien byl jakis smetny jak mowi Stelka .
Nie wiem co to bylo i dobrze ,ze sie skonczyl ten dzien. Mialam jakis kryzys czy co ? Byl to piaty dzien mojej zwiekszonej aktywnosci fizycznej ,walczylam sama z soba aby pokonac nagle lenistwo ,sennosc i inne tam przeszkody jakie padaly mi pod nogi . Mowie wam ze ciagle cos chcialo mi przeszkodzic .
Poszlam z psem jak zawsze , w pasie neo cos tam ,ciezko mi bylo jak nie wiem bo slonce sobie poszlo a tu zas zimno i ponuro ale poszlam . I co ? Gdy juz sie rozgrzalam , zachcialo mi sie do wc i to jak .........to same sobie dopowiedzcie i wyobrazcie sobie jak sie stoi w srodku pola na ktorym jeszcze nic nie rosnie. Tak spacer przemnienil sie w szybki i raczej smieszy marsz i na cale szczescie nie skonczyl sie tragicznie ,choc ostatnie kroku po schodach niby klku byly juz na granicy wytrzymalosci i dzieki bogu zaraz za drzwiamy mam toalete dla gosci bo do lazienki to bym nie doszla . Tak to spacer zakonczyl sie po 20 minutach .Po tej przygodzie nie chcialo mi sie zas wyjsc . Krecilam sie po chcie robiac dalej moje porzadki ale efektow duzych nie bylo . Potem zakrecona jakas nie zauwazylam ,ktora godz a tu 14.30 a ja obiadu nie mam ,ktory ma byc na 15 wkurzylam sie i szybko go zrobilam i sie prawie wyrobilam . Potem mialam rowerem smignac a tu kolezanka dzwoni czy moge isc teraz do fitnesu bo na umowiana godzine ona ma co innego . Tak ,ze rower mi odpadl . Poszlam do fitnesu wczesniej i chyba dobrze bo i tak ten dzien byl jaki byl . Po cwiczeniach bylam umowiona na kolacje do kolezanki i tak spedzilam mily wieczor na platach .
Pozdrawiam wszystkie i zycze wam milego piatku.
wtorek tez sie udal
Dobrze trzymalyscie kciuki a i ja mam jakis nowy zastrzyk enrgi.
Oby zostal on ze mna jak najdluzej. Wczoraj wedlug planu porzadkow ciag
dalszy ,kombinuje troche bo normalnie to moglaby juz dzis kuchnie robic ale trzymam sie planu ,jaki sobie zalozylam . Smieszny mnie troche ten moj plan ale nie o to chodzi ,aby szybko wszystko zrobia a o to abym miala zajecie caly tydzien . Mysle sobie ze jak to skoncze nastepny tydzien bedzie juz praca w ogrodzie i zas bede maila zajecie .
Wczoraj ladna u mnie byla pogoda to moglam rowerem pojezdzic i przejechalam 12 km w 40 minut , po tym chwile odpoczelam przy koktalilu i poszlam do fitnesu i cwiczylam 45 minut . Jem regularnie do 5 posilkow dziennie ,pilnuje aby bialko bylo ,i pije zas litry wody.
Zzycia wziete
Chodze sobie ze scierka w rece i myje co mi pod reke wpadnie .
Wzielam moje wage ,ktora jest szklana , wies myja ja plynem do szkla , myle poleruje zamyslona ........co tu mam jeszcze do umycia.
- nage maz sie wylania mi za plecami i mowi , kochnie czy ty myslisz ,ze jak ta wage bydziesz tak pucowac to pokarze ci laskawie kilo mniej ?
Nie mysle tak ,a nawet na nia nie wczodze od 3 tyg .
Dzis sroda , porzadkow cdn , wyjscie z psem , rowerem tez pojade a na 17 jestem umowianoa do fitnesu . Chce tylko dobrze zaplanowac jazde roweram aby nie kolidowalo z calym planem dnia.
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE I ZYCZE DOBREGO DNIA :
Dobry poniedzialek
Dzis zaplanowalam sobie generalne porzadki na caly tydzien.
Specjalnie tak podzielilam aby miec caly tydzien co robic .Dziele grzecznie wszystko co na dzis i nie wychylam sie jak typowa baba ze jeszcze cos moge dzis zrobic. Nie ......chce caly tydzien miec zaplanowany jak najwiecej w ruchu.
Dzis byly wysprzatane 2 pokoje z myciem okien ,zyrandoli szaf , komod najpier na mokro ze starego pronto a potem nowe nalozylam , odsowanie lozek ,mycie podlug jednym slowem ,swierzo czysto i pikobello.
Z psem dzis bylym 30 minut i byl w miedzy czasie bieg i szybki marsz.
Wieczorem odkurzylam rower na dole i jechalam na nim 22 minuty.
Na bierznie sil juz nie mialam , a i wiecie je nie lubie tego roweru a ze auta nie mialam to do fitnesu pojsc nie moglam .U mnie na dole po tej stronie co jest silownie nie ma zasiegu tv i mnie nudno tam dzis bylo -jutro wezme ksiazke i sprobuje jak nasza joanna z ksiazka choc jakos nie umie sobie tego wyobrazic jak to mozna pedalowac i czytac to poprobuje.
Dzieiejszy dzien uwazam za bardzo dobry . Oby jutrzejszy tez taki byl.
POZDEAWIAM WSZYSTKIE I ZYCZE WAM DOBREGO
WTORKU
nudy niedzielnej nie bylo
Dzis postanowilam ,ze nudy niedzielnej nie bedzie .
Powiedzialam sobie ,ze nawet brzydko zapowiadajaca sie
u mnie pogoda ,ktore sie po 13 godz zmienila tez mi nie przeszkodzi
w tym aby nie siedziec caly dzien w domu i tylko zrec .
I jak postanowilam tak bylo.
Wyciaglam rower i pojechalam w dluga , pierwsze kroki nie musze mowic wam jakie byly . Potem zapomnialam ,ze wody nie wzielam a ja bez wody to na dluzsza mete zadnych cwiczen nie wykonam. ECH ... te papierosy ,zadyszka i juz. ...... Po 1 rundzie weszlam do domu , wypilam na raz 0,5 l wody wzielam psa aby nie siadac robiac przerwe i przeszlam sie z nim 15 minut. Potem zas siedlam na rower i tak ponad godzinie czynnie speczilam . Do domu wrocilam mokra . Daj mi Boze siely abym jutro tez tak zrobila .
WAS PROSZE O DALSZE TRZYMANIE ZA MNIE KCIOKOW W POSCIE I NIE TYLKO